Forum użytkowników RENAULT 25

Księga wozu - Czarna NIUNIA

Gość - 2011-05-03, 20:57
Temat postu: Czarna NIUNIA
Nadeszła już najwyższa pora, żeby pochwalić się wszystkim moją piękną zdobyczą.
Dnia 10 sierpnia 2010 roku stałam się szczęśliwą posiadaczką swojego pierwszego samochodu. Jest nim RENAULT 25 BACCARA Rok produkcji 1991
Po małej przeprawie ze skompletowaniem dokumentów, czekam już na nowy dowód rejestracyjny 8)
W skład wyposażenia wchodzi m.in.:
-klimatyzacja
-domykanie klapy bagażnika
-elektrycznie sterowane fotele, fotel kierowcy z funkcją zapamiętywania 3 ustawień
-elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka
-aktywne zawieszenie
-aktywne wspomaganie kierownicy
-automatyczna skrzynia biegów
-tempomat
-halogeny
-pompowane siedzenia
-elektrycznie sterowane szyby przednie i tylne
-syntezator mowy( niestety niemiecko języczny)
-komputer pokładowy
-instalacja gazowa II generacji
-skórzana tapicerka
Do pełnego możliwego wyposażenia brakuje jedynie szyberdachu i fabrycznego alarmu.
Niedawno ruszyły prace mające na celu doprowadzenie autka do stanu, w którym będzie cieszyło oko z każdej możliwej strony :mrgreen:


Adam - 2011-05-03, 21:24

to ta z Koniecpola ?
Gość - 2011-05-03, 22:00

Nie ..... z Ustronia :mrgreen:
A tak na marginesie( lewym, na drugim zdjęciu :mrgreen: ) czekają felgi na renowacje (czytaj przypływ gotówki)

tomala - 2011-05-04, 08:30

Gratulacje i niech Niunia dobrze się sprawuje.


Teraz to pewnie każde z Was na letnim zlocie swoją renią się pojawi.

MaciejR21 - 2011-05-04, 18:38

Tomku , razem to to daje 5698cm pojemności więc wiesz ....rozumiesz ;).
Poza tym cały czas jeszcze nie wiemy czy będziemy mieli warunki do wyjazdu w lecie.... zarówno czasowe jak i finansowe.

Gość - 2011-05-05, 23:05

Odebrałam "nową tożsamość" mojej Niuni :D Teraz liczę na dobrą pogodę i wolny dzień Maćka (oczywiście te dwie abstrakcyjne rzeczy musza się zdarzyć w tym samym czasie) i można podbijać (póki co ;) ) polskie drogi
MaciejR21 - 2011-05-06, 07:39

Na razie póki co , po wymianie oleju , uszczelki i filtra w skrzyni , ujawnił się wyciek.
Cholernie trudny dostęp. Leci na łaczeniu rurki wlewowej z miską olejową i nowy olej obecnie sobie ucieka.

Gość - 2011-05-19, 21:07

Ruszyły prace nad renowacją tapicerki. Postępy można śledzić tu: http://www.renault25.eu/v...p?p=43905#43905
MaciejR21 - 2011-06-07, 20:26

Dziś nastąpiło uruchomienie klimy. Niestety coś jest nie tak :(.
Czynnik jest , chłodzić niby coś chłodzi , tyle że brak wysokiego ciśnienia przed zaworem rozprężnym, a za sprężarką ciśnienie najwyraźniej jest bo tam jest czujnik i wentylatory wskakują na II bieg ( czyli ciśnienie powyżej 15 barów ) . Podejrzewam że coś jest zapchane, między spręzarką a zaworem , czyli chłodnica albo filtr.

MaciejR21 - 2011-06-28, 20:43

Dzisiaj, korzystając z chwili czasu , przerobiłem układ chłodzenia na klasyczny , czyli pozbyłem się osadnika który rozerwało w drodze do Borek.
Nowy kawałek plastiku kosztuje koło 300zł a tak naprawdę nie pełni on żadnej funkcji w układzie. Montowali to w ostatnich latach produkcji. Potem identyczne osadniki były montowane w Safranach, choć nie we wszystkich.
Następną rzeczą było pełne uruchomienie klimy. Niestety czujnik który dostaliś my od Tomboga był jeszcze bardziej spaprany niż nasz więc nie pozostało nic innego jak zrobić taki czujnik. Stare nie miały zwarcia ani przerwy , natomiast ich oporności były dalekie od wymaganych.
Z pomocą MRa , kilku pomiarów i prób , zakupiłem odpowiedni termistor , koszulki termokurczliwe i powstał nowy czujnik za kilka złotych. Działa idealnie . Nawet nie sprawdzałem ile kosztuje nowy bo zapewne jest to " śmiech na sali ".
Kolejna rzecz to uruchomienie wszystkich biegów dmuchawy ( przełącznik ) , oraz uruchomienie regulacji przepływu powietrza ( także przełacznik ) .
Wymieniłem też świece i wyczyściłem oraz zakonserwowałem kable ( tymczasowo , potem wymiana na nowe ).
Z ważniejszych rzeczy zostało wyregulowanie zaworów a tym się zajmę może jutro.

Po uruchomieniu klimy , okazało się że chodzi ona dużo dużo lepiej niż w siwej a co za tym idzie jutro zaczynam poszukiwania przyczyny takiego zachowania.
Niestety okazało się też że klima nie jest szczelna na jednym z zaworów serwisowych . Na razie wkręcony korek z uszczelką a potem wymiana zaworka na nowy. Za zaworek można zapłacić 2 zł kartą master card , ponowne napełnianie ...bezcenne ...
"Nowy" czujnik

Temperatura na zewnątrz

Temperatura z nawiewu II bieg dmuchawy

MaciejR21 - 2011-09-16, 20:56

Kilka dni przed zlotem w Koronowie, padła klima, a dokładniej rozszczelnił się wąż niskiego ciśnienia za parownikiem.
Wąż został naprawiony i zamontowany po czym przyszedł czas na sprawdzenie układu. Po wytworzeniu ciśnienia okazało się że coś syczy !
Wyszło na to że syczy sprężarka. Trochę dziwny zbieg okoliczności że padł wąż i sprężarka no ale tak bywa.
Posiadałem zapasową sprężarkę lecz od 2 litrówki. Rózni się ona od wersji V6 zasadniczo tym że posiada inne koło pasowe.
Pomijam tutaj opis walki z wymontowaniem sprężarki ....
Do zdjęcia sprzęgła i koła pasowego potrzebne są specjalne ( jak można przeczytać na róznych portalach ) ściągacze.
Zrobienie pierwszego w wersji "partyzant" , zajęło mi 15minut ;). Drugi kupiłem w castoramie za 30parę zł , a potrzebny on jest do zdjęcia koła pasowego.
Przełożyłem koło pasowe wraz ze sprzęgłem , chcę zakładać węże i okazuje się że sprężarka jest za krótka !!!!!!
Jak się okazało, koło pasowe to nie jedyna różnica :| .
Sprężarki różnią się także głowicami. Ta z V6 ma szerszą głowicę z której wychodzą gwinty węży.
Trzeba więc było zamienić jeszcze głowice.
Sprawa jest o tyle nieciekawa że występują tam dwie uszczelki metalowe , powlekane teflonem. Jedna między płytą zaworów a korpusem i druga między płytą zaworów i głowicą.
W jednej sprężarce podarła się jedna uszczelka a w drugiej, druga. Dało się więc złożyć komplet ale są to uszczelki jednorazowe i mimo że wyglądały dobrze , raz odciśnięte w zasadzie nie nadają się do ponownego montażu.
Zestaw uszczelniający jest dostępny tyle że wysyłkowo a miałem wzięty wolny dzien na poskładanie samochodu który już kilka tygodni stał.
Postanowiłem więc pokryć uszczelki delikatną warstwą masy uszczelniającej firmy VICTOR REINZ stosowanej na pokrywy zaworów i misek olejowych .
Czynnik chłodniczy potrafi uciec nawet przez teoretycznie szczelne elementy i jest/było to dość ryzykowne posunięcie. Dlatego też oryginalne uszczelki są pokrywane teflonem odpornym na czynniki.
Po poskładaniu , sprężarka i cała reszta trafiła na swoje miejsce . Układ został wypróżniowany i trzymał próźnię prawie 24h więc można było go uznać za szczelny.
Wymieniony został też zaworek serwisowy na niskim ciśnieniu gdyż przepuszczał .
Układ działa już 2 dni i oby działał bo wymiana sprężarki nie jest niczym przyjemnym ;).
Oryginalna sprężarka przejdzie przegląd i wymianę uszczelnień i pójdzie na zapas.
Kilka fotek z operacji.

Miejsce po wyjętej sprężarce i pompie wspomagania


Zdjęte sprzęgło i koło pasowe sprężarki


Złożona sprężarka


Korpus sprężarki, płyta zaworów i głowica na których widać metalowo teflonowe uszczelki


Ściągacz z Castoramy ;)


Ściągacz wersja "partyzant". Trzy śruby M6 wkręcone w płytę sprzęgła i czwarta centralna przez gwintowany otwór(lub dospawaną od spodu nakrętkę ) zapiera się o wałek sprężarki.


Link do sklepu z uszczelnieniami sprężarki :
http://www.e-sklep-laser-...ienia-1545.html

MaciejR21 - 2011-11-26, 14:41

Dziś renia przeszła przegląd . Wszystko w porządku pomijając nieco za słabą siłę hamowania tylnej osi. Spowodowane to jest nie oczyszczonymi jeszcze tarczami z tyłu (samochód stał kilka tygodni ), oraz nie napełnionym na full zbiornikiem paliwa ,bo w takich warunkach powinien być wykonywany pomiar .
Przed przeglądem zostały zregenerowane tylne zaciski wraz w usunięciem ukręconych i założeniem nowych odpowietrzników.
Podregulowany korektor siły hamowania ( w końcu rozgryzłem jak on naprawdę działa i opiszę to niebawem w osobnym temacie ).
Dodatkowo wymienione przewody hamulcowe z przodu i drążek oraz końcówka drążka (TRW) z prawej strony.
Po dzisiejszym przeglądzie została też ustawiona zbieżność . Mimo że drążek był ustawiony identycznie jak stary , to okazało się że zbieżnośc była zła o ładnych kilka stopni.
Dla informacji zbieżność powinna wynosić 3 stopnie +/- 1 stopnień - rozbieżnie.
Na wiosnę potrzebna będzie konserwacja podwozia, praz niebawem trzeba wymienić przednią tuleję lewego przedniego wahacza.

Adam - 2011-11-27, 08:35

MaciejR21 napisał/a:
Mimo że drążek był ustawiony identycznie jak stary , to okazało się że zbieżnośc była zła o ładnych kilka stopni.


Biorę się własnie za wymianę drążków. Wezmę to sobie chyba do serca. Wkrótce wymienię też sworznie i dopiero wtedy pojadę na ustawienie zbieżności.

MaciejR21 - 2011-12-16, 23:06

No i niestety tak to bywa jak sie z czymś zwleka.
W Baccarze od jakiegoś czasu , wolne obroty na gazie były za niskie. Słychać było że nie pali na wszystkie cylindry. Świece są nowe.
W zamiarach był zakup nowych przewodów.
I stało się ...... Margulenka wyjeżdzała na DK1 , dodała więcej gazu , pieprzneło i tyle...
Rozerwało dolot, Wyrwało niemal połowę górnej pokrywy która zapewne skończyła gdzieś na asfalcie :/.
Zamówiłem nowe kable , za późno ale cóż.
Padło na NGK (160zł), były też tańsze SENTECH (102 albo 108zł), ale że to własnie one spowodowały rozwalenie dolotu , zrezygnowałem z tej oferty ;).
Sprawdzimy więc NGK , o ile świec tej firmy nie kupuję bo uważam je za wielkonakładowy szmelc na rynku , o tyle kable postanowiłem wypróbować.

Są mięciutkie jak dupka niemowlaka, a jak będą działać i jak długo to się okaże.
Były jeszcze JANMORY ale te u SKORPIONA też nie popracowały tyle ile powinny pracować dobre kable. BUGICORDy i BOSCHe były ciężej dostępne i co do tej drugiej firmy też mam pewne obawy bo zakupił je swego czasu brat do Safrana i już przy montażu jedna końcówka się rozleciała co nie dziwne bo końcówki wyglądały strasznie , wogóle nie podobne do oryginału.
Teraz jestem na etapie poszukiwania dolotu , jak ktoś ma to pisać !!!!
Zamierzam też zrobić formę i spróbować stworzyć górną pokrywę dolotu z włókna/maty szklanej.

Poza tym rozleciał się wąż od klimy, ten który był naprawiany. Zrobił się na nim balon w tym samym miejscu w którym poprzednio. Pojechałem do firmy z reklamacją i przyjeli bez problemu. Poprzedni wydawał mi się jakiś miekki ,cienki choć przystosowany niby do r134a. Jako iż nie stosuje tego żrącego czynnika , poprosiłem na własną odpowiedzialność , żeby zakuli mi zwykły olejoodporny waż. Zakuli ,wąż do 58 atmosfer , poprzedni był do 30.
Czas pokaże czy wytrzyma.

Adam - 2011-12-17, 07:55

Grześ ma piękną "łezkę" dolotową
$SKORPION$ - 2011-12-17, 09:20

Adam napisał/a:
Grześ ma piękną "łezkę" dolotową


Zgadłeś. Wymaga ona niestety poklejenia nałączeniu.
Moja oferta nie została przyjęta :P

Adam - 2011-12-17, 10:19

$SKORPION$ napisał/a:
Moja oferta nie została przyjęta


ja chętnie przyjmę :) moja też walnięta

MaciejR21 - 2012-01-08, 11:57

W dniu wczorajszym założyłem nowe kable. Na pierwszy rzut oka i ucha silnik pracuje tak samo z tym że było sucho.
Podregulowania wymaga nieco gazownia albo poprawa styków w jej komputerze bo coś świeruje z przełaczaniem.
Założyłem też tymczasowo dolot - pancernik

którego byle co nie ruszy ;).
Jako iż jest on w kolorze czerwonym , spodziewam się 10KM mocy więcej.
Autora i wykonawcy tego wynalazku nie znam ale pomysł i wykonanie świetne . Sam bym się nie podjął klepania czegoś takiego z grubej blachy.
Założyłem też poprawiony wąż do klimy i wypróżniowałem układ.

MaciejR21 - 2013-06-11, 17:25

UWAGA UWAGA UWAGA

Post wcześniej pisałem że założyłem nowe kable NGK które zakupiłem kilka postów wcześniej. Pisałem też że coś świruje z gazem po założeniu kabli .
Wówczas skończyło się to tak że zdemontowałem nowe kable i założyłem stare .
Tak samochód jeździł do czerwca tego roku. Stare kable coraz bardziej dawały sie we znaki więc postanowiłem odkurzyć nowe kable z piwnicy no bo skoro nowe to muszą działać .

Walczyłem ładnych kilka dni , zakupiłem nową cewkę Valeo , mało brakowało a kupił bym nową kopułkę za 300zł , wymieniałem świece , przeniosłem cały komputer gazowy w inne miejsce i ....nic .
W końcu rozkułem i zakułem na nowo stare kable i silnik zaczął poprawnie pracować na gazie.
Okazuje się że przewody NGK , KOMPLETNIE NIE NADAJĄ SIĘ DO LPG !!!!!!!!
Na benzynie natomiast , chodzą idealnie.
Chciałem dać firmir NGK szansę ale jak widać nie myliłem się co do szmelcu kilka postów wcześniej kiedy to je zakupiłem.
Tym samym sprzedam te kable za pół ceny , przepracowały kilka godzin głównie w fazie testów i próby strojenia gazu . Gdzieś mam jeszcze do nich sfatygowane pudełko bo kable leżały w piwnicy a pudełko pod wiatą .
Sam , przeprosiłem się z firmą SENTECH i kupiłem kable za 99zł . Tańsze były jedynie JANMORy ale podobno jakośc się strasznie popsuła.
NGK kosztowały 160zł . Oferta ważna do momentu sprzedaży . Na razie leżą w piwnicy .

Co ciekawe firma SENTECH , daje 8 sztuk kabli. Zdublowany jest kable między kopułką a cewką z tą różnicą że mają one różną długość . Sa tez dużo sztywniejsze niż NGK.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group