:     
 Przebieg: 



 • Album
 • Chat
 • FAQ
    Gość  • Rejestracja • 
 • Profil
 • Grupy
 • Szukaj
 • Download
 • Statystyki
 • Klubowicze
 • Użytkownicy
Użytkownik: Hasło:  


•  SALON R25  •  R25-TV  •  FORUM  •  PORTAL  •  LINKOWNIA  •  ! POCZTA !  •

Poprzedni temat :: Następny temat
Turbina z Niderlandii
Autor Wiadomość
kujtek 
Starszy starszak


R25: R19 PH1 GTR/TXE 1.8s 90KM
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 101
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-12-02, 00:31   
 

Najpiękniejsza buda, najsłuszniejszy silnik i piękne skóry, strasznie zazdroszczę!
 
 
Formel 
Częsty forowicz


R25: 1986 V6 Turbo, 1990 Turbo D
Wiek: 30
Dołączył: 23 Sty 2015
Posty: 239
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-12-02, 00:37   
 

Bleki84 - pogodziłem się z nimi wraz z wpadnięciem na pomysł kupna takiej :P
_________________
"Gdy ktoś staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem" - Hunter S. Thompson
 
 
oleks 
Kandydat na znawcę


R25: 2068 Turbo DX B290 1990
Imię: Renia
Wiek: 50
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 574
Skąd: Łodź
Wysłany: 2015-12-02, 08:34   
 

Super!
Wielkie gratulacje z zakupu.
Największy problem to ta szklanka, jeżeli druga jest w podobnym stanie to kicha, zobacz jeszcze podszybie.
Ta naprawa wzmocnienia przy podłużnicy nie wygląda zbyt fachowo. Zobaczysz jak zdrapiesz ten kit.
Obejrzyj jeszcze tylną belkę.
Jak bym zobaczył ten kielich to nie wiem czy bym się zdecydował. Kupa roboty blacharskiej przed tobą ale to wszystko to same przyjemności, a po to to robimy :D
Gratki jeszcze raz i czekamy na dokumentację postępu prac.
 
 
Formel 
Częsty forowicz


R25: 1986 V6 Turbo, 1990 Turbo D
Wiek: 30
Dołączył: 23 Sty 2015
Posty: 239
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-12-02, 09:20   
 

Drugi na szcześćie był na szczęście zdrowy. Niestety, też mnie to troche uderzyło, że trzeba bedzie sie bawić w reparaturki, ale na szczescie w przypadku takich napraw jest wiele rozwiązań i ludzi którzy mogą pomóc.

Cóż, co do naprawy przy podłużnicy to podrapałem tam troche i zapewne trzeba będzie to lepiej zakonserwować, czy wręcz poprawić, ale uważam, że to pierdoła. Reszta podwozia była całkiem zdrowa.

W sobote samochód zjeżdza do Polski, więc będe robił więcej zdjęć.
_________________
"Gdy ktoś staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem" - Hunter S. Thompson
 
 
maciek 
Starszy starszak


Wiek: 50
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 138
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-12-02, 15:35   
 

hej.jest przy tym troche pracy.trzeba wyjac amor i sprezyne,oczyscic dokładnie z mastiki potem znalesc fabryczne zgrzewy i rozwiercic je.wyjąc oczyscie, znów bar dokładnie oczyscic ,dac fartuchy i zespawać.jesli to jest kopyto z numerami budy to pomysl o zrobieniu opinii rzeczoznawcy ,bo pózniej przy przeglądzie lub rejestracjii na zqabytek moga byc jaja.przy ewentualnej sprzedaży brak opinii moze zniechecic kupujacego..szkoda ze tak daleko mieszkasz bo bysmy to ogarneli,kopyto i nadkole wrazie czego mam,nawet od v6..
 
 
maciek 
Starszy starszak


Wiek: 50
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 138
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-12-02, 15:49   
 

obejrzałe własnie zdjecie kopyta.jest na nim pole numerowe...w dodatu jesli tak poleciało to w podobnym stanie jest fartuch błotnika,-pod błotnikiem..gosc wiedział co sprzedaje ,u nich takie naprawy sa bar drogie,usterka taka jest naruszeniem konstrukcji auta i bez opinii rzeczoznawcy nie dopuscili by facetowi auta do ruchu..
 
 
Formel 
Częsty forowicz


R25: 1986 V6 Turbo, 1990 Turbo D
Wiek: 30
Dołączył: 23 Sty 2015
Posty: 239
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-12-02, 17:06   
 

Dobra, o tym polu numerowym nie pomyślałem. rzeczywiście, troche słaba sprawa. Co do nadkola i kielicha to juz w Holandii wiedzialem, że musze zdać się na Waszą pomoc, bo ciężko raczej coś takiego dorwać.
Maciek - orientujesz się ile kosztuje usługa u rzeczoznawcy?
_________________
"Gdy ktoś staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem" - Hunter S. Thompson
 
 
maciek 
Starszy starszak


Wiek: 50
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 138
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-12-02, 17:23   
 

mysle ze od 300-800zł.w zaleznosci ci i u kogo.mysle ze musi dokonac ekspertyzy czy ktos nie ingerował w to kopyto..mam takiego kolege jako sasiada..
 
 
kujtek 
Starszy starszak


R25: R19 PH1 GTR/TXE 1.8s 90KM
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 101
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-12-02, 17:39   
 

Formel, wybierz się do wydziału komunikacji i zapytaj czego wymagają przy ponownym nabijaniu vinu nadwozia, co WK to inna bajka. Nie powinno być problemu na SKP, będą papierki te co trzeba to ci raz dwa to zrobią.
 
 
Formel 
Częsty forowicz


R25: 1986 V6 Turbo, 1990 Turbo D
Wiek: 30
Dołączył: 23 Sty 2015
Posty: 239
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-12-02, 17:45   
 

O SKP nie ma co sie martwić w polskiej rzeczywistości. Dzięki za rady, przejde się gdzie trzeba.

Człowiek jednak musi sie na błędach uczyć, no nie ma rady.
_________________
"Gdy ktoś staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem" - Hunter S. Thompson
 
 
maciek 
Starszy starszak


Wiek: 50
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 138
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-12-02, 18:04   
 

przy ponownym nabijaniu vin wymagaja opinii rzeczoznawcy.bynajmiej po to aby ocenił z jakiego powodu maja byc nabite..pole formela reni nie wymaga nabicia tosów..chyba ze nr sa nieczytelne..facet sprawdzi zgodnosc z tabliczka znamionowa i reszta dokumentacjii,nastepnie zrobi zdjecia izałączy opinie,np ze w/w uszkodzenia elementu pola numerowego powstały naturalnie bez ingerencji ludzkiej..nastepnie zaleci nprawe lub wymiane w/w elementu..jesli bedzie miał kolesi którzy interesuja sie zabytkami sporzadzi niekorzystna opinie a im da cynk gdzie takie auto stoi,ty zas mozesz sie wtedy odwołac od decyzjii tej opinii do pzmot-u/..aw konsekwencji reka reke myje,dlatego napisałem,,zalezy u kogo,,z tak wygladajacym polem nie zrobisz legalnie przeglądu,nikt sie pod tym nie podpisze gdyz zagraza to powaznie bezpieczenstwu..djagnosta wysle cie z opinia i przegladem czasowym (na np 2tyg JESLI BEDZIE MIAŁ OCHOTE INACZEJ WSZEDZIE JEZDZISZ NA LAWECIE,NO CHYBA ZE WAZNY MASZ ZAGRANICZNY PRZEGLAD)do wydziału komunikacji,a wydział skieruje do rzeczoznawcy.
 
 
Adam 
Max ranga
oPoranek



R25: Baccara 2,9 V6
Imię: Rządówka
Wiek: 58
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 3687
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-12-02, 18:08   
 

maciek napisał/a:
przy ponownym nabijaniu vin wymagaja opinii rzeczoznawcy


ale po co ponownie nabijać, bo nie rozumiem. Przecież ten kielich można wykorzystać, jest on nakładką a nie stanowi konstrukcji. Konstrukcja jest pod nim. Po co komplikować sytuację?



zdjęcie słabe ale czy ten kielich od strony kierowcy na pewno jest OK?
_________________

 
 
maciek 
Starszy starszak


Wiek: 50
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 138
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-12-02, 18:14   
 

Adasiu czytaj uwaznie,napisałem przecież ze pole wymienia sie tylko z powodu nieczytelnych numerów...........
 
 
Adam 
Max ranga
oPoranek



R25: Baccara 2,9 V6
Imię: Rządówka
Wiek: 58
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 3687
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-12-02, 18:21   
 

maciek napisał/a:
Adasiu czytaj uwaznie,napisałem przecież ze pole wymienia sie tylko z powodu nieczytelnych numerów...........


a są nieczytelne? Na razie chyba nie ma potrzeby dyskusji.

Kurcze jak pomyślę jakie V6 Turbo było do wyrwania w Otwocku.....



zdrowe kielichy, nowy układ hamulcowy. Niestety był wtedy brak kasy. Skończyła pewnie na złomie .... . Tylko BBS-y udało się ocalić.

_________________

 
 
maciek 
Starszy starszak


Wiek: 50
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 138
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-12-02, 18:31   
 

mysle ze pownienes jeszcze raz z uwaga przeczytac to co napisałem..myslimy o tym samym tylko inna jest twoja interpretacja mojego wywodu...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Hosting strony: www.tombogmedia.pl
Strona wygenerowana w 0.03 sekundy. Zapytań do SQL: 30