Forum użytkowników RENAULT 25

Zielono mi - Przednie lozysko

Zulus - 2006-04-12, 14:46
Temat postu: Przednie lozysko
Witam wszystkich
Czy ktos z Was sie orientuje w temacie lozyska w przednim kole? Da sie kupic same lozysko bez tego mocowania do zwrotnicy? Jakie wymiary ma takie lozysko i ewentualnie typ bo wolalbym kupic FŁT i wcisnac je na prasie... Jesli ktos by mial jakies rozeznanie cenowe lozysk przednich to tez bym poprosil :)

szopen - 2006-04-12, 20:04

Niestety z Twojego pytania rozumiem niewiele (no coz moja wiedza jest dosc skromna)... wiem tylko, ze kupowalem lozysko przednie za ok 120 zl..... jestem pewny na 85%
Tombog - 2006-04-12, 22:09

Łożysko jest przykręcane do zwrotnicy na 5 śrub. Po zdjęciu zostaje tylko do zbicia jedna bieżnia (wewnętrzna). Ja swoją ściąłem gumówką :mrgreen: .
Następnie tą ściętą bieżnią nabiłem nową .
Nie polecam wynalazków, tylko orginał. Wiem, że to jest koszt, ale jak oszczędzić chciałem, to dwa razy zapłaciłem. Dosłownie 5 dni jeździłem na łożyskach nie firmowych. Wszystko za sprawą nakrętki dołączonej do zetawu, która straciła gwint i łożysko się zluzowało. Może więc łożysko było nawet dobre, ale ... Gwint na nakrętce poszedł w p....u, a w efekcie końcowym, wymienić musiałem całą półoś.

tomala - 2006-04-13, 10:49

z przodu jest łożysko z piastą.Z tyłu nie wiem bo jeszcze nie wymieniałem.Podam ci ceny wersji tańszej i jak się uda to też z oryg. francuskim firmy SNR.Myślę że wieczor. albo rano już będę wiedział.
Pozdrawiam

oleks - 2006-04-18, 09:27

No cześć,
Ja za swoje łożysko dałem 90 peelenów.
Łożysko jest tak skonstruowane że pierścień mocujący jest zewnętrzną bieżnią łożyska.
Nie kombinowałbym z wyszlifowywaniem i dobieraniem czegoś innego.
Zrobić można ale czy to będzie działać to wątpię.
Pamiętaj żeby kupić sobie solidny klucz Torksowy. Teraz nie pamiętam rozmiaru ważne żeby był przedłużony bo przekładasz go przez otwór w tarczy czopa.
Robota łatwa szybka i przyjemna. Godzina nawet pod gołym niebem.
Ups zapomniałem o montażu. Dobrze mieć jakąś prasę aby wcisnąć czop - najlepiej przed założeniem na zwrotnicę (oszczędzasz niepotrzebnego stresu)
A i nie ma co się bawić z używkami. Takie łożysko po rozłożeniu długo się nie turla :lol:

Oluś - 2006-04-19, 00:40

komentarz do postu Oleksa - przedłużony torx?? prasa?? nie wiem o czym myślisz... Ja w swojej 25 wymieniam przednie łożyska bez przedłużonego torxa i bez prasy... Torx owszem, zwykła 30-tka, do odkręcenia tarczy łożyska, ale może się na nic nie zdać ponieważ śruby są i tak w większości zapieczone - dobże jest je wpierw spsikać jakimś środkiem penetrującym (potem na jedno pifko pójść... Ale TYLKO na jedno...), a można też z wyczuciem w każdą śrubkę puknąć młotkiem - i etedy zabrać się za odkręcanie... Choć z doświadczenia wiem że i tak jedna lub więcej nie da się odkręcić i trzeba będzie sięposłużyć przecinakiem i nim odkręcic... reszta jak w opisie Tomboga :)
Generalnie - procedura w mojej renatce - felgi 4 śruby - poluzować śruby koła, zdjąć kapturek, kluczem rozmiar 30 (koła muszą opierać się o ziemię - nie można unosić auta) poluzować śrubę na przegubie, podnieść auto, zdjąć koło, zdemontować cały przedni zacisk hamulca, 2 torxy i zdejmujemy tarczę (dobrze mieć już odkręconą śrubę na przegubie), potem 6 torxów mocujących łożysko przednie, no i zaczyna się klepanina młotkiem :) tak jak Tomek pisał - tylna bieżnia łożyska zostaje na przegunie - najlepiej ją ściąć gumówką :) A potem wszystko w odwrotnej kolejności :)
A łożysko tylnie - jeszcze prostsze w montażu :)
Pozdrawiam i życze miłej pracy :)

Zulus - 2006-04-19, 08:28

Dzieki wszystkim za opis. Poki co wymienilem kapcie na letnie i okazalo sie ze nie jest tak zle jak myslalem - to opona robila tyle halasu. Lozysko tez bedzie do wymiany wkrotce ale poki co musze sie wstrzymac :(
Oluś napisał/a:
koła muszą opierać się o ziemię - nie można unosić auta

to niestety u mnie sie nie uda bo moje felgi nie maja otworu centralnego na wylot wiec nie ma dostepu do sruby bez zdjecia kola ;)

oleks - 2006-04-19, 08:31

Już wyjaśniam o czym mówię (bardziej Olusiowi):
Przedłużony torx ze względu na to że przez tarczę musisz włożyć klucz to jest taka odległość że krótki nie sięga (sprawdziłem).
Miałem na myśli porządny klucz taką końcówkę jak w kluczach nasadowych - daje możliwość odkręcenia wszystkich śrub bez przecinaka.
Prasa - podczas montażu młotkiem nie widzę innej możliwości jak walenia młotkiem w bieżnie łożyska. Udeżenie młotkiem daje bardzo dużą siłę która na styku punktowym kulki z bieżnią powoduje jej uszkodzenie, które w następstwie prowadzi do wcześniejszego powstania tzw "Punktów Biełajewa" - typowych dla uszkodzeń zmęczeniowych łożysk.
Oczywiście ruskim kluczem można zrobić wiele nawet zburzyć dom.
Ja zainwestowałem w solidny klucz - można kupić na sztuki, i wszystkie śruby odkręciłem pomimo że dwie były uszkodzone (gniazda) prawdopodobnie po odkręcaniu torxem w kształcie litery L - nie daje możliwości dobrego dociśnięcia do gniazda.
Śruby jak byś zmieniał to użyj śrub o lepszych własnościach mechanicznych w jakości min 8.8.
To jak byś chciał żeby w przyszłości to łożysko trochę pochodziło.
Zabiegi z preparatem i stuknięcie młotkiem w łeb śruby faktycznie pomagają.

kidalapiotr - 2006-04-19, 15:17

A ja myslalem ze wystarczy odkrecic lozysko stare i przykrecic nowe. A tez sie szykuje do wymiany, a wy tu mnie zdolowaliscie ze prasa itd. :(
oleks - 2006-04-20, 10:19

Nie ma co się łamać.
Prasa to jest 15 sekund.
Najprościej wziąść łożysko i tarczę podjechać gdzieś i ci to zmontują myślę że bez żadnej kasy (możesz wziąść jakieś piwko w celu zakolegowania się z przysłowiowym panem Edkiem).
Każdy warsztat ma jakąś prasę może też być tokarka - bardzo ładnie montuje się łożyska przy użyciu konika a i suportem też się da.
Jeżeli nie masz takich możliwości zawsze zostaje młotek - tylko delikatnie i najlepiej przez kawałek aluminium.
Sama wymiana jest banalnie prosta - powodzenia :lol:

kidalapiotr - 2006-04-20, 20:10

Hmmm. Czegos nie rozumiem. Kolega Oleks pisze by zabrac lozysko i tarcze tu ma zapewne na mysli piaste do mechanika i zmontuja. Wlasnie ogladam rozrysowana zwrotnice, nastepnie przychodzi do niej przykrecane lozyska, na to jakis pierscien , piasta i do piasty tarcza. nie wiem czy dobrze rozumuje, ale jak mialbym to zabrac do mechanika. Chyba bym musial cala zwrotnice. Nie wiem czy dobrze rozumuje z rysunku, ale chyba najpierw sie przykreca lozysko, a nastepnie naklada sie, a w zasadzie wprasowuje piaste. Jak to jest. Zdaje sie ze z obawy przed rozwaleniem pojade i bede zmuszony zaplacic za wymiane :(. Przeguby tylko sam wymienie :).


załączam zdjęcie

oleks - 2006-04-21, 08:52

Tak tak chodzi oczywiście o piastę (nie wiem dla czego bo to co wchodzi do wnętrza łożyska to czop), miałem na myśli fakt że jest zakończona tarczą na której montuje się tarczę hamulcową i montuje się to to z łożyskiem przed przykręceniem łożyska do zwrotnicy.
Jest to na prwdę banalnie proste.
W tej piaście jest takie większe otworki przez które wkręcasz i wykręcasz śrubki (stąd ten przedłużony torx)
Trudno wyczuć ile to kosztuje u mechaniora ale jest to robótka na godzinę/półtorej.
Największy problem to demontaż wew bieżni łożyska. Można sobie delikatnie pomóc szlifierką - tylko nie zajedź czopa


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group