|
Forum użytkowników RENAULT 25
|
![](images/print.gif) |
Usterki drobne - wymiana swiec poczatek katastrofy
blondas - 2006-05-13, 19:40 Temat postu: wymiana swiec poczatek katastrofy kilka dni temu postanowile pojechac swoja renia nad morze... dzien przd wyjazdem mysle se wymienie swiece i kable wysokiego napiecia...
jak pomyslal tak zrobil...swiece poszy szybko...w miedzyczasie olej i czekam na nowe kable...kable przyjechaly i po kilku minutach zoastaly zalozone!
faktura zaplacona a auto nie jezdzi... okazalo sie ze cewka padla...
po wymianie okazalo sie ze jeszcze i modul zdechl...po wymianie okazalo sie ze obrotomierz nie lata a skrzynia automatyczna zapamietala ze nie widzi obrotow i wprowadzila sie w stan awaryjny co skonczylo sie laweta z sulejowka do auto-grabczyk gdzie jest odpowiedni komputer w warszawie ktory moze to wykasowac....tak wiec pojechalem nad morze sceniciem i tyle.... a zaczelo sie od wymiany swiec. fajnie co ??
Konrado - 2006-05-13, 20:17
Franek Dolas tez tylko przespał się za długo w pociągu i co ... i rozpętał II wojne światową....
... no tak to juz bywa niestety ...
tomala - 2006-05-13, 22:15
Blondas-ja to się cieszę ,że odpuściłeś sobie to mycie silnika/ a przynajmniej mam taką
nadzieję/. Wtedy dopiero narobiłoby się bigosu z RENIA
gzara - 2006-05-13, 22:39
A czy skrzynia nie powinna się zresetować po kilkigodzinnym odłączeniu od prądu???
Konrado - 2006-05-13, 23:04
gzara, powinna... ale chyba nie bylo na to czasu:)
Tombog - 2006-05-14, 02:03
Taaaaa. Chyba już całkiem jestem wyleczony z utomatu
Tak na marginesie, podobno co 100-ny amerykaniec potrafi jeździć manualem. Tak pi
kicek - 2006-05-14, 09:00
Swoją drogą to trochę dziwne że padła cewka i moduł jednocześnie, a do tego wszystko podczas wymiany przewodów i świec.
Nie ufam mechanikom
tomala - 2006-05-14, 11:24
wiesz Kicek-jak "fachowcy" sprawdzając cewkę ,czy daje napięcie- przyłożyli końcówkę przewodu ze świecą do silnika to i moduł padł.
Sam kiedyś załatwiłem w ten sposób auto ,które zamierzałem kupić
Nie mogliśmy uruchomić silnika, więc tradycyjnym sposobem/a było to 15 lat temu/
wykręciłem po koleji świece i sprawdzalem czy jest iskra. No i poszedł moduł , a ja nagle
przypomniałem sobie ,że mam coś ważnego do załatwienia i spier...z tamtąd jak najszybciej.
kicek - 2006-05-14, 13:33
Właśnie dlatego tomala nie mam zaufania do mechaników bo czasem sami zupełnie niechcący coś innego posują, a później wciskają kit że to się zwaliło wszystko naraz.
blondas - 2006-05-14, 14:17
niestety Tomala ma racje i prawdopodobnie tak bylo w przypadku mojej reni ale juz sie z tym pogodzilem...
najzabawniejsze jest to ze jak sie wymianial olej i jeszcze wszystko bylo w porzadku pisalem sms do "wlascicielki" mojej baccary ze sa ludzie co pakuja kase w kasyno i spawia im to frajade ze wychodza goli a mi sprawia frajde inwestowanie w renie bo jest jak czlonek rodziny......nie przypuszczalem ze renia tez lubi jak sie w nia wpompowuje kase i dlaczego nie skonsultowala tego ze mna??
jadac do tego warsztatu nie spodziewalem sie ze po pierwsze nie wyjedzie z niego o wlasnych silach a po drugie ze mnie tak po kieszeni uderzy....
ale jak napisal mi w sms-ie kolega Tomala placisz ,placzesz ale i tak ja kochasz
|
|