Forum użytkowników RENAULT 25

Motoryzacja - dziwne i nie rozwiazane "usterki,awarie"

blondas - 2007-01-05, 22:29
Temat postu: dziwne i nie rozwiazane "usterki,awarie"
proponuje osobny topic dla historii nie rozwiazanych awarii czy tez usterek naszych autek! :wink:
najwiekszym "dziwem" ktore nigdy nie zostalo rozwiazane bylo terkotanie,brzeczenie czy tez upierdliwe trzeszczenie czegos w prawych drzwiach mojego fiata seicento!
co dziwne ow odglos wydobywal sie tylko jak auto jechalo po mokrej jezdni :? :? :? :? :? :? :? :? :?
pozostalo sie poprostu przyzwyczaic!
nie wspomne ze zostaly wymienione wszystkie mozliwe plastiki w aucie,zawiasy,zamek i szyba oraz nasmarowane prowadnice :? :? :? :? :?
macie jakis pomysl??????

maveras - 2007-01-05, 22:57

ja miałem forda mavericka i przez 6 lat nie doszłem co mi z tyłu dzwoniło strasznie jak jechałem powoli na wysokim biegu.
Oluś - 2007-01-06, 01:13

Maveras - mnie się wydaje że to dzwoniły dzwonki Św. Mikołaja... ;):):) to ponoć normalne... Wszak każdy wie że Św. Mikołaj jeździ Fordem... ;)
Konrado - 2007-01-06, 01:35

a w corsie dzwonilo cos na dlolkach jak sie okazalo byla to sprezynka od klapy .... diablel tkwi w szegolach.. i nie zawsze to sa cale czesci.. i o tym nalezy pamietac!!!
Zulus - 2007-01-06, 07:43

moj kumpel mial problemy z halasami na wybojach z tylu samochodu, ile sie najezdzil na stacje diagnostyczne zeby sprawdzic co to, wydal troche kasy na nowe elementy zawieszenia a halas dalej byl! Po kilku miesiacach okazalo sie ze w bagazniku stukala jakas zablakana srubka, ktora latala po kufrze :)
blondas - 2007-01-06, 08:41

Oluś napisał/a:
Wszak każdy wie że Św. Mikołaj jeździ Fordem

hahahahahahahahaha to dlatego czasem sw. Mikolaj nie wyrabia sie z prezntami bo stoi w warsztacie!

a tak apropo mojego "przypadku" to musze sie pochwalic ze calkiem niedawno znalazlem przyczyne :D
tylko bylem ciekaw czy ktos bedzie choc troche w stanie sie domyslic!
a mianowicie 4 lata temu lecac ul pulawska w strone piaseczna (deszcz ze sniegiem -3st C) zostalem zmuszony do awaryjnego hamowania na mokrej i koleistej jezdni!
efekt...zaliczony znak drogowy "MYSIADLO 2" ktory zciolem prawymi drzwiami....
z takim bokiem rozwalonym, jezdzilem prawie 3 lata az tu nagle znalazlem dobrego lakiernika i postanowilem autko naprawic!
calkiem niedawno przypadkiem okazalo sie ze w srodku drzwi jest malenka śrubka ktora przed odplyw na dole wystaje delikatnie na zewnatrz dotykajac minimalnie próg ktory to byl kiedys tam calkowicie wymieniany! :P
ale dlaczego owa śrubka trzeszczala tylko jak bylo mokro na ulicy to do dzis nie kumam! :evil:

Zulus - 2007-01-20, 16:11

Uff naprawilem swoje wycieraczki! Niby nic ale cala historia nadaje sie do tego tematu :)

Zaczelo sie od tego ze jakis czas temu jezdzilem na wioske zmienic lewarek od skrzyni biegow. W drodze powrotnej padal deszcz i jechalem z wlaczonymi wycieraczkami. Ujechalem jakies 10km i nagle wycieraczki przestaly sie parkowac, nie dzialal tryb przerywany, tylna wycieraczka nie parkowala a tak to ruszala sie bardzo powoli oraz nie dzialalo swiatelko w bagazniku. Mysle sobie... pewnie bezpiecznik padl bo objawy sie zgadzaja ale jakos doturlalem sie do domu. Nastepnego dnia mialem wyjazd do W-wy wiec przed trasa zajzalem do bezpiecznikow i........wszystko ok! Pewnie ten od wycieraczek slabo kontaktowal i stad te objawy... Wracajac kilka dni pozniej padal deszcz, wlaczam wycieraczki i co? Oczywiscie nie dzialaja! Tym razem okazalo sie ze bezpiecznik mam przepalony ale jak wsadzam drugi juz jest oki. Ktoregos dnia wlaczam wycieraczki, zrobily 2-3 ruchy i znowu bezpiecznik padl! Wkurzylem sie ale ze nie mialem czasu to tak jezdzilem przez ostatnie dni.
Dzis sie zabralem za to, mysle sobie... sprawdze tylna wycieraczke skoro tak wolno chodzi to moze cos w niej padlo, rozkrecilem, sprawdzilem i nic! Wszystko oki ale nadal gdzies jest zwarcie. Rozebralem caly tyl w poszukiwaniu uszkodzenia, dobralem sie do wszystkich kostek idacych do bagaznika i nic! Juz mialem wyjmowac timer od wycieraczek ale pomyslalem sobie ze odlacze jeszcze przednie wycieraczki - sprawdzam................dziala! Mysle sobie: hmmm pewnie cos z nimi jest nie tak wiec je rozebralem, przeczyscilem itp. ale nie widac zadnych uszkodzen. Sprawdzam kostke wchodzaca do silniczka ale tez nic... Juz mialem go wkladac ale patrze... jakies sreberko lezy w podszybiu mniej wiecej tam, gdzie znajduje sie silniczek od wycieraczek. Nie wiem co to za sreberko ani skad one sie tam wzielo ale po zmontowaniu wszystkiego do kupy okazalo sie ze dziala! :mrgreen: Stracilem caly dzien na szukaniu uszkodzenia kabli a okazalo sie ze winne jest kawalek sreberka wielkosci 1x2cm.

Podsumowujac: jak cos nie dziala, to nie znaczy ze winne sa styki ;)

blondas - 2007-01-22, 23:27

to sreberko pewnie tam McGyver zostawil!
:P :P

a co powiecie na to??

raz na jakis szas smierdzi mi w scenicu ropa! :?
tylko gdy jest auto zimne! jak sie rozgrzeje zapachu nima!
ale jest jedna zaleznosc!
gdy wleje preparatu STP do czyszczenia wtryskow zapachu ropy nie czuc wcale nawet gdy auto jest zimne! :?: :?: :?:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group