Forum użytkowników RENAULT 25

Motoryzacja - auto z komisu

blondas - 2007-04-03, 22:05
Temat postu: auto z komisu
od pewnego czasu moj scenic stoi w komisie...
sprzedaje go gdyz powiekszyla mi sie rodzina i chce poza wozkiem zabrac czasem do bagaznika cos jeszcze.
szukam szukam a ze jestem upierdliwy i troche wiedzy o autach mam ciagle szukam i stanelo na tym iz jak tylko sie scenic sprzeda sie pojade do np Belgii sam sobie przyprowadzic auto a w Polskim komisie intresu nie zrobie...
ota taki przyklad!
poswiecilem swoj czas i wyprowadzilem renie na spacer do Slupska aby obejzec to autko takie jak to!
http://www.gratka.pl/moto...6aed0e2d0797fb1
opis i cena bajka!
ale mily pan w komisie zaproponowal mi ze poda mi nr VIN (celem sprawdzenia auta) dopiero po podpisaniu umowy kupna sprzedazy :lol: :lol: :lol:
pytam sie po cholore mi kot w worku???
dostalem propozycje ze mozemy podjechac do aso celem sprawdzenia ale czego to nie wiem...
ja na to ze moge sobie autko sprawdzic jak bede mial nr VIN nawet przez telefon bez patzrenia na auto ale to byla juz moja luzna dygresja ktorej sprzeadwca nie chciail sluchac!
moral????
czy jest choc jeden taki samochod sprowadzony lub nie bez przekreconego licznika?????
zaczynam watpic...
czyzbym pozostal ostatnim ktopry podaje vin i nic nie ma do ukrycia sprzedajac autko????

Zulus - 2007-04-03, 22:59

Pewnie sprzedajacy obawial sie ze po VIN'ie dojdziesz kto jest wlascicielem pojazdu i dogadasz sie z nim bezposrednio, wlasciciel wycofa auto z komisu i sprzedawca nie zarobi na prowizji.
Janusz - 2007-04-04, 00:57

Gorzej. Sprzedawca wiedział, że rzeźbił w przebiegu albo, że samochód dostał potężnego dzwona za granicą. Historia takiego sprzętu jest bez trudu do odtworzenia. Nawet mojej renówki- która ma 20 lat- facet w serwisie był w stanie podać dokładnie datę i miejsce wydania i przeglądy do 180000 km w Holandii. Dziś jest więcej wiadomości.
blondas - 2007-04-04, 08:28

Janusz napisał/a:
Historia takiego sprzętu jest bez trudu do odtworzenia.

dokladnie o to chodzi.
np moj scenic zanim zostal sprowadzony do Polski ze Szwajcarii mial wymieniony na gwarancji silnik w 2004 r :shock:
dlaczego nie mam pojecia ale dowiedzialem sie tego wlasnie po nr VIN :!:
i tego ze sie dowiemy co chce ukryc sprzedawca obawiaja sie ci ktorzy nie chca podawac nr vin :cry:

z innego komisu historia!
przejezdzalem obok stacji renault i widze ze w komisie maja takie autko
http://www.gratka.pl/moto...6aed0e2d0797fb1
se mysle obejze...moze od pierwszego wlasciciela,nie bite itd
przemily pan opowiada ,opowiada i opowiada mi o tym aucie ale na moje pytanie jak mocno byl bity bo widac to na kilkanascie krokow od auta stwierdzil ze NAPEWNO jest bezwypadkowy :>
ja mu na to bo mnie zaperzyl i uwazam ze mnie obrazil ze ide sobie bo skoro on tych blach nachodzacych na siebie prawie i zle spasowanych dzwi nie widzi to nie mam ochoty z nim dalej konwersowac poniewaz mnie obraza lub robi z siebie totalnego kretyna....
pan sie zdziwil takim obrotem rozmowy i czym szybciej sie oddalil....
poszukuje auta ktore jest zadkie,dla wielu brzydkie ale dla mnie wymazone i nie kupie takiego bitego mela gdyz chce nim pojezdzic kilka lat :!:
ale widocznie wygladam zbyt dziecinnie zeby takim autem jezdzic i dlatego sprzedawca pomyslal sobie "ale jelen"
tak czy siak nie polecam go nikomu....
w tym kraju kantuja chyba wszyscy :cry:

maveras - 2007-04-04, 09:49

blondas znam troche tych gosci z tego slupskiego komisu.dobrze zrobiłes ze nic tam nie załatwiłes bo prawdopodobnie połowa z tych aut co tam mają jest podejrzana.
U nas znalezienie takiego uczciwego auta bedzie bardzo trudne ,chyba wyjazd cie nie ominie ale za to na 100% bedziesz wiedział czym jezdzisz.
I dodam ze to auto tez mi sie bardzo podoba.

Lloyd - 2007-04-04, 09:55

Zulus napisał/a:
Pewnie sprzedajacy obawial sie ze po VIN'ie dojdziesz kto jest wlascicielem pojazdu i dogadasz sie z nim bezposrednio, wlasciciel wycofa auto z komisu i sprzedawca nie zarobi na prowizji.

Komis bierze prowizję niezależnie od tegoczy sprzeda czy nie - bieże od wystawienia auta w komisie.

Goalkeper - 2007-04-04, 10:23

blondas, coś mi się wydaje, że do velsatisa oprócz wózka to już chyba nic nie wsadzisz.
gzara - 2007-04-04, 10:59

Może być ciężko trafić Vel Satisa nie bitego bo to drogie auto i jest duża różnica pomiędzy całym a rozbitym autem, więc sprowadzają rozbite. Np renia jest tanim autem i nie opłaca się sprowadzić rozbitka bo gdzie zarobek :) może dlatego stosunkowo łatwo kupić renie niebitą

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group