Student - 2008-12-10, 15:08 Temat postu: Nie odpala... :( Niewiele czasu minęło a znów muszę prosić o pomoc tym razem padło wszystko... Tzn auto porostu nie zapala. Zaczęło się od niekontrolowanych odciec zapłonu w dziwnych momentach tzn raz około 1500 obrotów raz 2000 raz 2500 zapalał się serwis i auto się dusiło. Niedługo po tym zaczęły się problemy przy zapłonie najpierw odpalała na 2, 3 razem potem za 6,7 i po kilku dniowej agonii nie odpaliła wcale. Stoi teraz na parkingu przed super marketem 
Akumulator jest OK ledwie co wymieniane świece kable i rozdzielacz. Żadnych nowych komunikatów głosowych nie było. Jedyne co mi przychodzi do głowy to pompa paliwa, padła mi tak samo w poprzednim lanosie tylko ze wtedy nie było tego dogorywania ( raz zapaliła raz nie ) tylko od razu znieruchomiał i koniec. Proszę o jakieś wskazówki co posprawdzać i jak. Pozdrawiam Adam - 2008-12-10, 15:12 pompa paliwa to po przekręceniu kluczyka ja słychać. Jeśli słabo lub jest duzy hałas to otwórz prawe, tylne drzwi. Wtedy na bank ja słychać. Jeśli nie to sprawdź kabelki pod progiem przy tych drzwiach. Student - 2008-12-10, 15:16 Adamie słychać ja za każdym razem jak ustawiam na rozruch ostatnio może faktycznie trochę ciszej się zachowuje ale zawsze wydaje taki sam odgłos czy to znaczy ze działa ? Adam - 2008-12-10, 15:19 no teoretycznie jak buczy to działa. Mozna jeszcze odczepic przewód paliwowy pod maska i zobaczyc czy jest cisnienie i podawane paliwo. Tylko przy zimnym silniku, bo jak kapnie paliwo na gorący to masz po Reni Psztym - 2008-12-10, 18:18 Hmmm... za dużo niewiadomych - rozrusznik kręci silnikiem? (bo moją Renię kiedyś unieruchomiło zwarcie na rozruszniku - próba zapłonu skończyła się efektownym wygaszeniem całej deski rozdzielczej) z kolei inną razą kręciło silnikiem raźno, ale wyglądało, że nie dostaje napięcia na świece - parę godzin szukania - pomogło dopiero poruszanie kabelkiem od czujnika niewiemczego umieszczonego w trudnodostępnej odchłani pod kolektorem dolotowym a jeszcze kiedy indziej przepsikanie wszelkich możliwych konektorów w instalacji zreanimowało maszynę - ale wskutek tego nie wiem gdzie była usterka 
Z Renią trudno się nudzić 
Student - 2008-12-10, 18:50 Racja nudzić się po prostu niema  jeden z uroków Reni  . Rozrusznik się kreci ale do niczego to w efekcie nie prowadzi 
salowy - 2008-12-10, 19:28 1. Sprawdź czy jest iskra ( w trakcie kręcenia rozrusznikiem). Jeśli nie to sprawdź: - podłączenie czujnika położenia wału korbowegio - zasilanie cewki - Rozdzielacz zapłonu 2, Sprawdź podłączenie wrtyskiwaczy (wtyczki). Rozłącz i ponownie złącz przekaźnik wtrysku. 3. Sprawdź obecność paliwa za listwą, a najlepiej za regulatorem ciśnienia paliwa. Pozdrawiam Salowy Pisałeś o wymianie kopółki, jeśli nie ma iskry to tam zacznij. Czujnik temperatury dla sprawdzenia można zastąpić rezystorem. mk44arty - 2008-12-10, 21:57 jeśli pompa działa, i masz wogóle paliwo w baku!!! to możesz spróbować zresetować komputer. Odłącz klemy z auku i odczekaj dłuższą chwilę, może głupie ale u mnie takie zabiegi były kiedyś konieczne co dziwne samo się uzdrowiło i takie problemy znikneły
nyny - 2008-12-10, 22:59 może masz jakieś paliwo do du....., ja kiedys zalalem na takiej malej stacji i sie okazalo ze bylo z woda, trzebabylo caly uklad czyscic bo nie chcial palic. Student - 2008-12-10, 23:45 2 dni wcześniej tankowałem BP 98 za 150 zl przejechałem około 15 kilometrów wiec jest na pewno a może to być powodem ze 98 nalałem ? Bo to pierwszy raz było ale nie widzę w tym logiki żadnej żeby miało to zaszkodzić . Poza tym nasze renie maja takie zabezpieczenie z tego co wiem ze jak zostaje ostatnie 3 litry wachy to tylko można tylko silnik zapalić a niema już żadnej reakcji na dodawanie gazu ( raz tak miałem i myślałem ze silnik szlak trafił )
nyny - 2008-12-11, 11:17 95, 98 nie ma znaczenia, nie ma wyjscia musisz sprawdzic iskre i czy paliwo dochodzi. Student - 2008-12-11, 15:35 Dzieki za pomoc wadliwy okazał się przewód paliwa w silniku i wszystko poszło w glebę. Pozdrawiam |
