MaciejR21 - 2009-08-11, 20:38 Temat postu: Biała zaszkodziła .... ...i bynajmniej nie kiełbasa  .
Dziś i Włodkowe auto zaniemogło. Jako że szkoda automatu holować to dojechało do garażu ( ok. 2km ) o tak : 
Można by wysnuć teorie spiskową . Bo jak ludziom tak i wielu autom ten pobyt jak widać dał w kośc. Być może to ta droga dojazdowa .
Adam - 2009-08-11, 20:52 no nie - to jakieś fatum - ale miejsce awarii chyba poznaję. To raczej nie Biała Adawen - 2009-08-11, 21:20 To jest koniec fatum. Już działa, dzieki Maciek. Co to znaczy liczyć na przyjaciół. jaclaw - 2009-08-11, 21:25 Temat postu: Re: Biała zaszkodziła ....
mogę zapytać dlaczego ..? Adam - 2009-08-11, 21:26 instrukcja obsługi się kłania. Skrzynia nie ma smarowania. Należy dolacdoniej 2 litry oleju ponad normę. Obowiązuje też minimalna prędkośc 30 km/h i odległośc holowania do 50 km max. jaclaw - 2009-08-11, 21:28 mamy tylko książke napraw z jedna naprawa w 2002 roku...!!!...??? hihi i w dalszym ciagu nie wiem czemu czyli zero pchania zero holowania...? Adam - 2009-08-11, 21:31 na niepracującym silniku skrzynia nie ma smarowania. Tak stoi w instrukcji. Strona 36 jaclaw - 2009-08-11, 21:32 paniał 
MaciejR21 - 2009-08-11, 23:04 Uszkodził się przewód zasilający pompe paliwa. Poprostu pękł przy samej pompie. Samochód w czasie jazdy troche poszarpał a potem po wygaszeniu i powtórnym zapaleniu palił jakby chciał a nie mógł niby na 2 cylindry . Potem już wogóle nie gadał. W automacie całe przekazywanie naoędu podczas przyspieszania i ruszania uzależnione jest od ciśnienia oleju ktore wytwarza pompa umieszczona w skrzyni. Jeśłi silnik nie pracuje cisnienia nie ma, nie ma też smarowania kluczowych elementów skrzyni. Ciśnienia które tam panują są wyższe niż w silniku. Dlatego m.in nie można zapalić automatu "na pych" bo pompa oleju jest napędzana tylko z silnika i nie da sie jej ruszyć " z drugiej strony" czyli poprzez obracanie kół. tomala - 2009-08-14, 09:08 Uff-ja też odetchnąłem z ulgą. Po upalnym powrocie( temp. powietrza ok 30 stp) myślałem że przegrzałem silnik i poszła głowica. Ale okazało się ,że to wąż od ukł. chłodz. jest przetarty i ma otworek wielkości szpilki i tędy uciekał pomału płyn chłodzący. Nawet nie wiecie jak mi browar wczoraj smakował z tej okazji
MaciejR21 - 2009-08-14, 09:30 No to tylko pogratulować , co wcale nie oznacza że przstałem wierzyć wjakiś spisek przeciw R25 .
By może Busiek ma podobną usterkę. Dlatego tez proponowałem mu napompować układ chłodzenia do ciśnienia 1,5 bara i szukac wycieku. Tombog - 2009-08-14, 10:14 Co do spisku, to mógł czar ktoś rzucic, jak przyjechał, a co do wycieku, to u mnie sperdzielał płyn zbrojeniem węża. Od środka był popękany i płyn sączył się zbrojeniem aż do końca rury, by tam sobie beszczelnie odparowywać  . No ale to już OT, więc tylko na marginesie
|
