Forum użytkowników RENAULT 25

Usterki drobne - brak hamulca zasadniczego tył (bębny)

Janusz - 2006-10-08, 20:29
Temat postu: brak hamulca zasadniczego tył (bębny)
Problem jak w temacie, tylko na jednym kole, na drugim OK.
Usterka ujawniła się na stacji diagnostycznej. Dziwne jest to, że hamulec ręczny na tym kole działa poprawnie.
Sądzę, że to może być wina zapieczonego cylinderka.
Czy ktoś z Kolegów mógłby to potwierdzić lub podać inną przyczynę?

Konrado - 2006-10-08, 20:53

Dziwne, że dopiero na stacji... wczesniej nie czuleś lekkiego znoszenia ... albo jakis objawow na kierownicy...
Co do tematu to myśle, że warto odkręcić koło i zajrzeć do środka i wtedy będzie wszsytko jasne.. bo tak na "sucho" można sobie gdybać... choć przychyle się do Twojej diagnozy.

Janusz - 2006-10-08, 21:17

Miałem ostatnio jedno ostre hamowanie z paleniem gum i rzeczywiście ściągało lekko w lewo. Ale w czasie normalnej jazdy i zwykłego hamowania nic nie da się wyczuć. Pewnie jeszcze wiele zależy od korektora siły hamowania i rozłożenia pród/tył.
Zulus - 2006-10-08, 21:47

Z tym zapieczeniem cylinderka to moze byc to bo gdybys tez nie mial recznego na tym kole to bym obstawial samoregulator.

Jesli chodzi o sciaganie przy hamowaniu to dementuje pogloski ze bedzie (odczuwalnie) sciagac. Ja borykam sie z lewym samoregulatorem od samego poczatku jak mam renie i przejezdzilem dwie zimy i nawet na sliskim nie czuc zadnego sciagania czy tez zarzucania pomimo ze kolo nie hamuje praktycznie wogole. Jedyna roznica to taka ze nie dalo sie zakrecac na reczym w lewo :)

Konrado - 2006-10-08, 22:51

Nie no Zulus, nie wierze że nie będzie chociaz w małym stopniu czuć lekkiego znoszenia... w koncu to samochod sie inaczej układa... Ja miałem doczynienia z czym taki w pugu 205 i musze powiedzieć - nosiło ten samochodzik... może to tylko różnica w wielkości samochodu ... :idea: mały bardziej jest wrazliwy.
Janusz - 2006-10-08, 23:30

Przeważnie jeżdżę sam z niedociążonym tyłem i to po mieście, tylne hamulce wtedy niezbyt pracują. Jazda miejska nie ujawnia usterki. Ale jak jechałem z żoną i dzieckiem i małym bagażem, a hamowanie było z dymieniem opon z predkości początkowej 140, to dało się wyczuć znoszenie. Ale nie tak wielkie, abym nie mógł tego zwalić na stan nawierzchni drogi.
ciepły - 2006-10-09, 00:41

przy takim hamowaniu to chyba nie ma mozliwosci zeby auto poszlo jak po szynach to nie bylo 60 km/h i depniecie na hamulec tylko 140:)a ja polecilbym rozebranie tego kola i sprawdzenie co tam sie dzieje moze nawet oczyszczenie z pylu pomoze
Zeb - 2006-10-09, 07:49

z tego co widziałem w naszych reniach cylinderek nie ma nic wspólnego z ręcznym hamulcem i byłbym raczej za samoregulatorem, sam mam też zajżeć do prawego tyłu bo u mnie ręczny cieniutki
kicek - 2006-10-09, 08:50

Janusz stawiam na cylinderek, miałem takie same objawy i po wymianie jak ręką odjął ;)
Zeb - 2006-10-09, 10:12

czytałem i czytałem - dopiero teraz zrozumiałem - pewnie cylinderek lub reduktor siły chamowania (ja miałem źle wkręcony jeden przewód i jak były takie porządnę chamopwania zaczął strasznie ciec i jak go wymieniałem to zauważyłem sporo gwintu zwiniętego na płaszczyźnie dociskowe przewodu - ciekawe czemu to wcześniej nie wyszło)
krk800 - 2006-10-09, 10:35

pytanie może nie z tej beczki ale czy można wywalic reduktor siły hamowania z tyłu i dać hamulce na stałe ??? Tak żeby ciecz nie przepływała przez reduktor??
Zeb - 2006-10-09, 11:34

można tylko w zimie i na śliskiej nawierzchni mus strasznie uważać - taki sam nacisk na pród i tył i łatwo w poślizg wpaść)
Adam - 2006-10-09, 12:07

ja juz kiedys ten reduktor wymieniałem - kupiłem uzywke za 40 zł ale za to sama wymiana to mnie kosztowała. Nie robiłem tego sam bo sie bałem, że przewody pourywam.
Oluś - 2006-10-09, 12:10

można wywalić reduktor - właśnie sam stoję przed tym problemem gdyż mój jest tak zapieczony - że nie spełnia swojej roli, a kupienie nowego - to niemożliwe raczej... Bo gdzie się o ten reduktor nie pytałem - każdy proponował go wywalić... Ciekawe co na to producent ;)
Co do cylinderka - przychylam się do opinii że jest zapieczony - to normales u nas jeśli uszkodziła się gumka osłonowa... Nie bawić się w odrdzewianie tylko wymienić na nowy - koszt około 30 - 40 zł. (oczywiście mówię o hamulcach bębnowych...)

Janusz - 2006-10-10, 00:26

Poprawianie fabryki to przesada, zwłaszcza jeśli chodzi o hamulce. Wywalanie jakichś części to jak dać sobie wyciąć nerkę. Można żyć z jedną i nikt nie wie po co natura dała dwie, a jakoś dawców nie ma wielu.
Korektor siły hamowania jest potrzebny i musi być sprawny.
A co do cylinderka- na pewno założę nowy.

Myslę, że zmieszczę się w temacie jeśli zapytam czy ktoś wymieniał komplet (bębny i szczęki) NA NOWE i jakie ma doświadczenia cenowo- jakościowo- markowe?

tomala - 2006-10-10, 09:02

ja wymieniałem ok rok temu, tyle że bez bębnów.Napewno nie były to rzeczy markowe
ale sprawują się dobrze-nie narzekam.Elem. ruchome-rozpieracz,sprężyna itp. dobrze
zakonserwowałem smarem , po ok 2 msc. jak już się szczęki ulożyły i dopasowały
do bębnów ,zrobiłem właściwą regulację- w tym też i ręcznego.

Patryk - 2006-10-10, 15:59

Janusz napisał/a:
Korektor siły hamowania jest potrzebny i musi być sprawny.

Nie musi ;) ja mam pominięty, nie wiem dlaczego, wydaje mi sie ze to długa historia :)

Zulus - 2006-10-10, 19:51

U mnie tez nie ma reduktora i wszytko gra :) Gdyby nie to ze samoregulatory sa do wymiany to nawet bym nie czul roznicy. Kazdy mechanik z jakim rozmawialem polecal wywalenie go.
Janusz - 2006-10-10, 20:50

A ja dla odmiany polecam wywalić tych mechaników :evil: Mechanika zadaniem jest samochód naprawić, a nie konstruować. Naprawa przez usunięcie części... baaardzo ciekawe.

To, że nie czujesz różnicy to żaden argument. Ja nie czułem, że wcale mi prawy tył nie hamował (diagnostyka wykazała), a jakoś nie widzę głosów, że w związku z tym nie warto naprawiać.

szopen - 2006-10-10, 22:10

Nie wiem co do tej czesci, nie znam sie i nie mam zdania... ale moze jest jak z komputerami?

Obudowe masz zaprojektowana zeby byla zamknieta i chlodzenie powinno byc lepsze przy zamknietej niz otwartej.. a w praktyce kazdy kto znaprawde zna sie na kompach to Ci powie ze jak pozdjejmujesz blachy to temperatura podzespolow Ci spadnie:) (oczywiscie zakladajac brak przerobek w chlodzeniu jakis)

Tak pisze zeby moze troche rozladowac sytuacje... wiecie jak jest teorie teoriami a zycie zyciem i bywa roznie:)

maveras - 2006-10-10, 23:05

ja ostatnio byłem na przeglondzie i okazało sie ze hamulce mam w jak najlepszym pozadku(mam ABS)a kilka dni temu tak z ciekawosci zajrzałem własnie jak wyglonda reduktor siły hamowania,auto stało z rok czasu nie jezdzone i okazało sie ze reduktor jest tak zardzewiały ze wogule nie pracuje ale w takiej pozycji ze jest cały czas otwarty.na razie nie bede go ruszał bo faktycznie moge pourywać przewody ale mysle ze jak przyjdzie czas na niego to pomysle czy go sie nie pozbyc .(juz kiedys pisałem ze reduktor pasuje od jakiegos seata tylko ma inny uchwyt do mocowania.miałem taki w poprzedniej reni)
Rychuluki - 2006-12-22, 09:39

Ja kilka dni temu wymieniałem szczęki i cylinderki bo ręcznego praktycznie wcale nie miałem i ceny były: szczęki komplet 98zł, cylinderki 32zł od sztuki

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group