Forum użytkowników RENAULT 25

Usterki poważne - Marmolada z masłem ;) w zaworach..(długie)

MaciejR21 - 2008-03-12, 10:10
Temat postu: Marmolada z masłem ;) w zaworach..(długie)
Przy okazji naprawy wycieków z układu chłodzenia, postanowiłem wyregulować zawory. ( okazało sie ze miały luzy o podwojnej wartości ).
Po zdjęciu prawej pokrywy ( z korkiem), zobaczyłem coś naprawde nieprzyjemnego. Cała klawiatura i pokrywa zaworów były pokryte jakby grubą warstwą czarnej mazi, smaru czy czegos podobnego. Można to było spokojnie palcem smarować a warstwa na pokrywie miała dośc duzą grubość. Na tej warstwie był zółto zielony nalot jakby gesta piana. Powycierłem ile mogłem wymyłem ile mogłem pokrywe no i zamknałem.
Po wyjeciu odmy z drugiej pokrywy wręcz mnie zaskoczyło. Cała odma upaprana była w masełku, poza tym skapneło z niej coś czystego, posmakowałem .....glikol bo slodki :/.
Druga pokrywa i klawiatura tez była wypaprana czarnym mazidlem, nalotu nie bylo za to jak pisalem był u wylotu odmy.
W normalnym wypadku pokrywy powinny być pokryte ew. nagarem , twardym bądz byc poprostu czarne albo brązowe. Nie wiem skad wziela sie ta marmolada ???

Tak wiem, na pierwszy rzut oka , uszczelki pod glowicami ale....
Olej jest czysty, wrecz brązowy niedawno wymieniany, nie przybywał jego stan. Płyn tez jest czysty, nie bulgocze w zbiorniku, ubywał ale to sprawa nieszczelnosci przy pompie ( czy bedzie ubywal okaze sie za jakis czas jak pojezdze). Silnik chodzi idealnie, nie ma problemów z rozruchem, pracuje rowno w calym przedziale obrotów. Świece tez idealnie brązowe bez nagaru. Wygłada wiec na to ze nic tam nigdzie nie przelatuje !!??
Mam pewną teorie.
Silnik był na pewno przegrzany być moze kilka razy, wówczas jak Piotr był jeszcze jego posiadaczem i mial walniętą pompe a i mi sie chyba udało go zagotowac jak wracałem do domu z ta pompa ponad 100km.
Być moze podczas tego przegrzania, cos sie odkształciło i płyn poleciał do oleju, zostal tam i jego opary, scieły olej pozostawiajac marmolade i nalot. Po wystygnieciu natomiast , sie uszczelniło.
Mam taka teorie ponieważ kilka lat temu, miałem taki przypadek ze starym seatem ibizą (silnik 1,5 system porsche). Grzaliśmy go i czekalismy kiedy wlaczy sie wentylator, nagle walneło parą z silnika, zaczał cieknac płyn, silnik sie przegrzał i waliło spod glowicy.
Już byłem załamany ze ubiłem znajomemu silnik ale....silnik wystygł. Płynu dolaliśmy i chodził jakby nigdy nic. Olej czysty, płyn czysty, zadnych przedmuchów itd...

Nie chciałbym zwalać głowic w silniku bo to ani przyjemne ani nie darmowe. Postanowilem ze słoze go tak jak jest i poprostu zajrze w odme i zobacze co sie bedzie dzialo. Martwi mnie troche ta marmolada bo moze byc jej wiecej w silniku, chociaz wydaje mi sie ze powstała ona tylko w gornych czesciach silnika tam gdzie w wyniku parowania osiadało sie " coś". Co o tym myślicie ??? Dodaje kilka fotek :

oleks - 2008-03-12, 14:34

Możesz jeszcze jak się dobrze odstoi odkręcić korek od oleju w misce i zobaczyć co będzie pierwsze woda czy olej.
Ta marmolada to niestety stara woda z olejem. Takie duże ilości niestety świadczą o przecieku wody do oleju i to nie koniecznie przez uszczelkę w głowicy.

GRZYBEK - 2008-03-12, 15:18

A czy autko jeździło na gazie ?
Adam - 2008-03-12, 17:21

MaciejR21 napisał/a:
poza tym skapneło z niej coś czystego, posmakowałem .....glikol


no nie - smacznego - hihihihi ;)
to tylko tak bo zaraz mnie objadą, ze nie na temat :(

MaciejR21 - 2008-03-12, 18:11

Nie no na gazie jeszcze nie jeździło ale mam nadzieje ze zacznie za jakiś czas.
Na razie wszystko poskładane i chodzi idealnie. Za jakiś czas zajrze do odmy i zobacze co tam bedzie słychac. Olej jak mowilem wygląda idealnie oraz jego stan jest na tym samym poziomie, gdyby leciał tam płyn to stan by sie podniósł. Czas pokaże.
Przy okazji skladania silnika spieprzyłem oringi na łaczeniu wtrysk-magistrala. Pasują tam 8x3,5mm i kosztują w hurtowni 81gr/sztuka ;).

$SKORPION$ - 2008-03-12, 18:39

Czytając o problemie Maćka,ja dzisiaj rozebrałem odmę.Wynik podobny do odmy w Reni Maćka jednak nie w takiej ilości.Widocznie poprzedni właściciel sprawdzał to częściej. Też maź przypominająca masełko oraz czarna maż . Rozebrałem, wyczyściłem.Byłem na konsultacji u mechanika,który stwierdził,że to wynik nie żadnej usterki ,ale procesów zachodzących podczas wychładzania silnika/skraplanie oparów/.
GRZYBEK - 2008-03-12, 20:35

$SKORPION$, zgadzam się z tobą a na gazie jeszcze może się to wzmóc. Więc trzeba o to dbać.
lucjan - 2008-03-12, 21:27

MaciejR21 napisał/a:
Po zdjęciu prawej pokrywy ( z korkiem), zobaczyłem coś naprawde nieprzyjemnego. Cała klawiatura i pokrywa rozrzadu były pokryte jakby grubą warstwą czarnej mazi, smaru czy czegos podobnego.


Taki silnik i ja zamontowałem zmieniłem olej z minernalnego na syntetyk oleju nie ubywa ale po przejechaniu 8000 km na korku nie widać żadnych plamek
Na gazie jeżdżeę non stop i to prawie z pełnym obciążeniem nawet na haku
Silnik 2,0 nie bardzo nadaje się do lawety :(
Muszę wyremontować 2,2

blondas - 2008-03-12, 21:55

$SKORPION$ napisał/a:
to wynik nie żadnej usterki ,ale procesów zachodzących podczas wychładzania silnika/skraplanie oparów

oraz krotkich tras czyli jezdzenia na zimnym silniku

$SKORPION$ - 2008-03-13, 00:45

takie masełko pojawia się używając minerałka lub półsyntetyku. Na pełnym syntetyku nie powinno tego być. Taka jest opinia mojego mechanika
blondas - 2008-03-13, 09:31

$SKORPION$ napisał/a:
Na pełnym syntetyku nie powinno tego być. Taka jest opinia mojego mechanika

to bledna opinnia...
w seicento ktore ostatnio uzywalem tylko po miescie mimo ze jezdzi na zerowce pojawila sie musztarda po korkiem wlewu oleju :wink:

MaciejR21 - 2008-03-13, 10:47

No ja zmieniłem niedawno z syntetyka na półsyntetyk. Co dziwne nie spotkałem sie jeszcze w zadnym silniku z takim czymś...
W 2,2 J7T pokrywa była fakt czarna ale bez marmolady i bez masła a głownie jeździ na LPG.
W 2,2 12V w safranie ktory niedawno rozbierałem tez było czysto a wrecz pokrywa była brązowa. No i takich przykladów mozna by bylo duzo opisywać.

Dziwny to silnik, niby budowa a nawet klawiatura taka sama jak w 2,2 litra a jednak dzwnie sie zachowuje. Tak samo dziwny jest spadek cisnienia oleju im jest on starszy. Niby poziom sie nie zwieksza a w praktyce pewnie olej sie spala ale benzyna go rozrzedza stąd spadek cisnienia.

Lucjan o jakim 2,2 piszesz ??? Bo 2 litrówki były mocniejsze od 2,2 , przynajmniej wg. katalogów ;).

Aha faktem jest ze robie ja narazie same krótkie odcinki, jednak takie ze silnik sie zdazy calkowicie nagrzać. Nie wiem jakie trasy robił Piotr głownie, ale może sie odezwie i coś doda :).

Adam - 2008-03-13, 13:13

2,0 mocniejszy ale 2,2 bardziej trwały i chyba inny moment obrotowy - to pewnie o to chodzi
szopen - 2008-03-13, 13:40

2.0 ale 12 zaworowy byl mocniejszy od 2.2, ale 2.0 na gazniku bylo slabsze.
2.2 maja pozatym wiekszy moment:)

lucjan - 2008-03-13, 15:49

MaciejR21 napisał/a:
Lucjan o jakim 2,2 piszesz ??? Bo 2 litrówki były mocniejsze od 2,2 , przynajmniej wg. katalogów


Miałem zamontowany J7TA732 ale ze względu na pęknięty blok wymieniłem na JGR706 z tym że jest podłączony do wtrysku.
blondas napisał/a:
musztarda po korkiem wlewu oleju

To efekt krótkich tras i nie dogrzanego silnika.

krk800 - 2008-03-19, 18:58

u mnie się też takie cuś robi. Blondas to kiedyś tak ładnie nazwał... Majonez. Robię krótkie trasy, silnik się na chwilę nagrzeje i zaraz stygnie. I tak często. Mój ojciec robił codziennie bardzo długie trasy swoją R25 2,2l i nigdy mu się taki majonez nie robił. Dopiero niedawno zaczął jeździć na krótkich trasach i zauważyłem że zaczął mu się także taki majonez robić. Dodam że mam stały poziom oleju i jest czysty. A majonez się pojawia. Przyzwyczaiłem się.
MaciejR21 - 2008-03-19, 21:14

Tak tyle ze u mnie ewidentnie kapie z tego majonezu coś czystego. A na dodatek to "coś" ma słodki smak wiec jest to glikol z płynu chlodzacego.
Normany majonez bym zrozumiał bo wilgoć paruje do gornych elementów silnika i tam sie skrapla razem z oparami oleju i powstaje majonez ( ale raczej nie slodki bo skąd ??)
Poderzewam ze u mnie albo są jakies pozostałosci plynu w ukladzie albo gdzies minimalnie ten płyn sie sączy po czym momentalnie paruje i skrapla w odmie.
Podejrzewam tez ze plyn moze przedostawac sie jak uklad jest nagrzany, pod cisnieniem. W koncu 1 bar to całkiem sporo, maluch ma w kołach 1,4.
W ramach testu sprobuje odkrecic korek w zbiorniku wyrownawczym tak zeby uklad pozbawic cisnienia. Wiem spadnie temperatura wrzenia i moze wywalac płyn bo zacznie sie on wczesniej gotowac na goracym silniku ale nigdy nie probowałem wiec musze sprobowac. Gdyby to pomoglo to na razie bym tak zostawił i poczekał az zacznie leciec mocniej, wtedy juz naprawa nieunikniona.
Dowaidywałem sie dzis i uszczelki pod glowice chodzą po ok. 105zł / sztuka ( AJUSA) tyle ze maja tylko dostepne na jedna strone :/, i to ostatnią. Komplet uszczelniaczy zaworowych 17zł, wiec tragicznie nie jest ale do tego trzeba doliczyc szlif głowic, nowy olej, nowy płyn i robi sie coraz drozej, aaaa no i jeszcze uszczelniacze pod tuleje cylindrowe ( ASO 12zł / sztuka) bo jak sie domyslam tam tez moze przeciekac ??? Czy mam racje ???.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group