Forum użytkowników RENAULT 25

Motoryzacja - Dzień z życia jednej R25

Tombog - 2013-07-17, 20:07
Temat postu: Dzień z życia jednej R25
Co tu dużo pisać. Miała być fajna renia, choć sporo było w niej do zrobienia i prawdę mówiąc opłacalność wyprowadzenia jej na ludzi była mocno wątpliwa, ale miała kilka atutów.
Była kupiona w polskim salonie Renault, wyposażenie maksymalne, włączając aktywne zawieszenie, blachy spasowane, nic nie trzeszczało, piszczało, wszystko działało. No ale to w innym temacie rozwinę.

Piszę miała, była, bo to co z niej dzisiaj zostało, to raczej tak należy określić.




Wszystko odbyło się w ciągu kilku sekund, choć sąsiedzi z bloku twierdzą, że trwało pół dnia.
Jeździł sobie taki jeden tam i z powrotem, bywało że na jednym kole, i tego jednego razu nie popisał się przed laskami.
Więcej zdjęć TUTAJ

lucjan - 2013-07-17, 20:54

Tombog napisał/a:
Wszystko odbyło się w ciągu kilku sekund, choć sąsiedzi z bloku twierdzą, że trwało pół dnia.
Jeździł sobie taki jeden tam i z powrotem, bywało że na jednym kole, i tego jednego razu nie popisał się przed laskami.


To są ułamki sekund .
A co z pseudo-motocyklistą :?:
Samochód bardziej zniszczony jak motocykl :(
Jakaż musiała być szybkość aby przy krawężniku ściąć oponę :?:

Tombog - 2013-07-17, 21:05

lucjan napisał/a:
To są ułamki sekund

Ułamki sekund trwa utrata kontroli nad pojazdem. Reszta potrafi trwać nawet pół minuty, jeśli wiadukt wysoki ;).
Z relacji świadków wynika, że dwóch kolesi urządziło sobie tor wyścigowy na ulicy i jeździli tam i z powrotem. Stracili panowanie, motor się przewrócił i sunął już bez nich jakieś 20m po asfalcie. Ile musieli mieć na liczniku, to sobie można tylko wyobrazić, skoro Renia przesunięta została o jakieś 30 cm. Kierujący wyszedł w zasadzie poobijany i ocierany, natomiast pasażer trafił do szpitala. Na chwilę obecną to wszystko co wiem.

MaciejR21 - 2013-07-17, 21:20

I wylądował na miejscu dla inwalidy .........umysłowego :evil:

Zamiast wklejać sobie naklejki "motocykle są wszędzie" , powinno się wklejać " Uważaj , debile na motocyklach są wszędzie ".
Sam mam zamiasr kupić sobie jeszcze motocykl , gdyż od tego własnie się zaczęła moja jazda po drogach ale czasami aż strach by było wyjeżdzać nim na ulicę .
Co dzień robię jakieś 200km po teranach górskich i mogę śmiało powiedzieć że 90% spotkanych motocyklistów to BEZMÓZGOWCY !!!!. Choć oczywiście zdarzają się normalni , kulturalni i z wyobraźnią motocykliści.

Busiek - 2013-07-17, 21:29
Temat postu: Re: Dzień z życia jednej R25
Tombog napisał/a:
Jeździł sobie taki jeden tam i z powrotem, bywało że na jednym kole, i tego jednego razu nie popisał się przed laskami


Tak właśnie się kończy popisywanie przed laskami takich leszczy. Tylko Busiek zna sztukę popisywania się przed laskami, które zaraz po pokazie są jego ;).

A tak poważnie to wielka szkoda, ale myślę, że da się to uratować. Pas tylny się znajdzie, zderzak też :)

JAGIEŁ - 2013-07-17, 21:33

Busiek Ty widzisz jak to auto jest przekoszone?? Musiałbyś przespawać prawie pół auta. Szkoda Włodkowej Baccary....
Tombog - 2013-07-17, 21:35

Jutro jadę do pobliskiego warsztatu, który zajmuje się bezgotówkową naprawą takich szkód. Zobaczymy co powiedzą i jak to wycenią. Branie od PZU szkody całkowitej mija się z sensem, bo co najwyżej mógłbym małą stypę w Bogutalandzie za to zrobić ;)
Busiek - 2013-07-17, 21:36

Nie przesadzaj, że tego nie da się zrobić. Błotniki są, pas tylny też, zderzak również. Lepiej chyba ją uratować (a może to spokojnie zrobić) niż oddać na złom...
JAGIEŁ - 2013-07-17, 21:52

Wszystko się zgadza tylko dołóż do tego podłogę bagażnika i tylne zawieszenie i inne klamoty... przy takim uderzeniu może być problem żeby wyprowadzić to na tyle żeby nie zostawiało 4 śladów.. :( Ja jestem przeciwko złomowaniu R25 albo ich rozbieraniu na części, ale niestety czasami jest to nie opłacalne lub nawet niebezpieczne żeby ratować takie auto :( Tak samo jakby ci ktoś powiedział żebyś ratował Rekina.. Parę lat temu.. co by sie nie dało nie?? Przespawali by dach, wyprostowali podłogę i auto lata....
oleks - 2013-07-17, 22:05

Adam nie ma stresu to jest do zrobienia.

Problem może tylko być z ubezpieczycielem, który wyceni autko na 2 tysie - trzeba to odrzucić i zażądać nowej wyceny.

No szkoda jest ale do uratowania, nawet z podłogą bagażnika

MaciejR21 - 2013-07-17, 22:18

Ideałem było by znaleźć "pół budy" oraz fachowca który by te dwie części połączył ( prawdziwego fachowca). Jeździ mnóstwo takich samochodów że o wspawywaniu ćwiartek nie wspomnę. Przy idealnie zrobionej robocie wrecz jest to nie do poznania.
Drugim wyjściem jest "inna" buda i przekładka całości .
Zrobienie tego na podstawie tego co jest , też jest możliwe . Dziś każdy szanujący się warsztat blacharski ma wyciągarki a wręcz całe stanowiska na których potrafią wyprowadzić samochód co do mm.
Widziałem na własne oczy takie roboty i byłem pod wrażeniem .
Z odszkodowaniem mogą być problemy bo ubezpieczyciel może wypłacić lub pokryć koszty naprawy tylko do wysokości szkody całkowitej.
Nie jestem pewny ale można chyba zrobić sobie indywidualną wycenę wartości auta biorąc pod uwagę każdy szczegół ( np. pełne wyposażenie itd ) , ale nie wiem jak to wygląda technicznie i cenowo .
W każdym razie tak jak jagieł , jestem zdecydowanym przeciwnikiem złomowania , cięcia na kawałki i tym podobnym działań.
Własnie wczoraj pomalowałem progi i wyglądają jak nóweczki a wkładając rękę do progu poprzez wymontowany mechanizm pasa kierowcy , blacha jest zdrowiutka , ą że dkryłem dziś gnicie kielichów .....cóż to jest normalne i po prostu trzeba to zrobić.

Busiek - 2013-07-17, 23:34

Jagieł albo pomyliłeś mojego Rekina z innym autem, albo nie pamiętasz zdjęć z wypadku :D. Ja tam mam zniszczony praktycznie cały bok i pół podłogi spotkało się z kierownicą :/.
Z tego co tutaj widać to myślę jak już Maciek napisał dobry fachowiec i nie będzie widać, że coś było bite. Da się zrobić :)

Adam - 2013-07-18, 06:44

o kurcze, wczoraj nie zaglądałem wieczorem na forum - a dziś szok :(
andrzejk - 2013-07-18, 19:27

W mojej rozbitej tył powinien być dobry ,jak chcesz to wycinaj i zabieraj :D
Tombog - 2013-07-18, 20:17

A więc tak. Byłem dzisiaj w warsztacie, który likwiduje takie szkody bezgotówkowo. Warsztat na wypasie. Blacharnia, lakiernia, rozbieralnia, rama, itp. Wszystko w osobnych pomieszczeniach. Właściciel obejżał zdjęcia, ale tak na prawdę nie musiał. Gdy usłyszał rocznik 92, od razu powiedział, że bezgotówkowo tego się nie zrobi. Doświadczalnie oszacował szkodę całkowitą na max 3000, a koszt naprawy wycenił na około 6000 samej robocizny. Oczywiście z wszelkimi zasadami sztuki.

Dzisiaj zgłosiłem szkodę w PZU. Zobaczymy jak wypadnie wycena. Równolegle uruchomię cwaniaków od odzyskiwania odszkodowań. Oni też parę groszy potrafią wycisnąć z okoliczności.

Andrzeju, jak się uporam z nawałem spraw, to się zdzwonimy i luknę na ten "twój tyłeczek". Może się przyda. Nie wyrzucaj go póki co ;)..

lucjan - 2013-07-18, 21:58

JAGIEŁ napisał/a:
... przy takim uderzeniu może być problem żeby wyprowadzić to na tyle żeby nie zostawiało 4 śladów..


Z tym to byłby najmniejszy problem :D
przy takim uderzeniu na pewno nic się skosiło a dodatkowo opona amortyzowała uderzenie.
Z czterośladem poradziłem sobie sam aczkolwiek w stacji obsługi podczas regulacji zbieżności powiedzieli mi że z tyłu nie ma żadnej regulacji.

Dzisiaj w polsacie w interwencji był program na temat ubezpieczycieli

http://www.interwencja.po...ex.html#1321217

A z pomocą prawną to jest bardzo dużo firm które chcą pomóc
cytat komentarza
Cytat:
Witam, jeśli potrzebują Państwo pomocy prawnej w przedmiotowej kwestii, uprzejmie proszę o informację na adres: monika.krasecka-markowska@kancelaria-odszkodowania.pl z poważaniem Monika K-M
Cytat:
[
TomiLee84 - 2013-07-19, 01:01

Kurde słabo. Dobrze,że nikogo nie było w aucie. Motocyklista mocno opancerzony w gmole i płaskownik z tyłu.Powinien stracić prawko pederasta,mógł trafić na matke z dzieckiem w wózku.
Ostatnio chyba fatum krąży nad R25. Miałem nie tak dawno drobny incydent,ale to przy okazji.
Jak będę mógł jakoś pomóc to daj znać.

Tombog - 2013-07-19, 22:44

Każdy dzień przynosi nowe fakty. Dzisiaj stwierdziłem, że drzwi kierowcy przy zamykaniu ocierają wewnętrzną tapicerką o tapicerkę środkowego słupka. Co to oznacza, to chyba pisać nie muszę :(. Pozostaje wymiana całej budy.
Poszukiwana więc jest cała buda w jak najlepszym stanie, od wersji z klimą i szyberdachem, najlepiej w kolorze oryginalnym.

Busiek - 2013-07-19, 23:31

U mnie w Kłodzku jest taki "specjalista", który naprawia auta po takich stłuczkach. Robi to przy pomocy dobrego łańcucha i solidnego drzewa :D.
Tombog - 2013-07-20, 00:30

Znaczy zobaczymy jeszcze Rekina na którymś ze zlotów ? ;)
tomala - 2013-07-20, 09:18

Cytat:
Poszukiwana więc jest cała buda w jak najlepszym stanie, od wersji z klimą i szyberdachem, najlepiej w kolorze oryginalnym.


-coś mi się zdaje, że takie życzenia to tylko w Erze ;)

Tombog - 2013-07-20, 11:06

No właśnie. Zakładając, że ery już nie ma, to i ze spełnieniem może być problem. Jakby jednak ktoś zobaczył taką budę, to proszę o pamięć i info :)
Busiek - 2013-07-20, 11:39

A ja bym jednak próbował jakąś ją uratować :)
Tombog - 2013-07-20, 13:27

Busiek, problemem jest nie tylko ten tyłek. Oczywiste jest, że bardziej się opłaca zrobić porządnie, niż przekładać do rudej budy, ale ja liczę na porządną budę. Byłaby to najlepsza i najtańsza alternatywa.
Busiek - 2013-07-20, 13:29

Ale sam wiesz, że o budę będzie ciężko, ale to bardzo ciężko :(
balum - 2013-07-20, 14:50

A może z trzech zrobić jeden dobry? Taki niepopularny głos w dyskusji.
Psztym - 2013-07-21, 23:53

MaciejR21 napisał/a:

Z odszkodowaniem mogą być problemy bo ubezpieczyciel może wypłacić lub pokryć koszty naprawy tylko do wysokości szkody całkowitej.


Konkretnie to wysokość odszkodowania nie może przekroczyć wartości przedmiotu uszkodzonego.

Adam - 2013-07-22, 05:25

balum napisał/a:
A może z trzech zrobić jeden dobry? Taki niepopularny głos w dyskusji


jest to jakaś koncepcja :)

MaciejR21 - 2013-07-22, 10:38

Nooo doktor przeszczep by się ucieszył :P
Tombog - 2013-07-30, 14:34

Dzisiaj łaskawie zgłosił się "rzeczoznawca", by dokonać oględzin. znalazł takie duperele, których nawet mi do głowy nie przyszłoby szukać ;). Wszystko oczywiście w celu jak najniższego wycenienia auta :D.
lucjan - 2013-07-30, 20:49

Czy sprawca kolizji był ubezpieczony w tym samym ToWaRzYsTwIe ubezpieczeniowym :?: :?: :?:
Jeśli tak to jest oczywiste bez prawnika nic nie wskórasz :(

Busiek - 2013-07-30, 22:20

Miejmy nadzieje, że nie jest ubezpieczony w jakimś MTU i innym dziadostwie...
Tombog - 2013-07-31, 09:36

Od początku piszę o PZU. Nie rozumiem Waszej dyskusji na ten temat ;)
Busiek - 2013-07-31, 14:19

Oj tam uciekło to mojej uwadze :P
lucjan - 2013-07-31, 21:01

Czy sprawca kolizji był ubezpieczony w tym samym ToWaRzYsTwIe ubezpieczeniowym :?: :?: :?:

Tombog napisał/a:
Od początku piszę o PZU. Nie rozumiem Waszej dyskusji na ten temat ;)


Przed kilkunastu laty kierowca ciężarówki podczas cofania uszkodził mi cały bok w moim PF125 :(
Spisaliśmy protokół z kolizji bez wzywania policji .
Zgłosiłem szkodę w PZU.
Byłem wtedy ubezpieczony w PZU jednak na wycenę szkody przyjechał przedstawiciel Hesti.
Byłem zadowolony z wyceny :)

Mariusz1500 - 2013-07-31, 22:38

Adam do mnie dziś dzwonił ale widzę ze nic tu nie pisał po rozmowie :p

Mianowicie mam na zbyciu jeszcze swoja rozbita 25 autko stoi cały czas pod dachem nie leci na nie ani nic jest tylko mocno zakurzone :P

skasowany mam przód :/ tyłek jest w sam raz na przeszczep :) miałem z autka robić przyczepkę pokazowa na zloty ale niestety fundusze przerosły mnie :(

Adam - 2013-08-01, 06:27

Mariusz1500 napisał/a:
ale widzę ze nic tu nie pisał po rozmowie


chciałem przez telefon ale Tombog nie odbierał. Szczerze mówiąc myślałem o tyle z tej zielonej co miała być przyczepką.

Mariusz1500 - 2013-08-01, 07:39

zielona dawno pojechała na żyletki przecież jeden bok wziął ode mnie Jacław nie pamiętasz a 2 mam jeszcze na działce

jedyne co mam jeszcze to swoja 25 w całości

Tombog - 2013-08-01, 14:24

Dzięki Mariusz za info. Jak się tylko skończy wojna z PZU, to podejmowane będą decyzje. Na razie to przeszczep tyłka jest tylko pobożnym życzeniem, bo koszt jest sporo większy od przekładki wszystkiego do nowej budy.
Przy okazji zapraszam na FB do komentowania i udostępniania:


Wystarczy kliknąć w zdjęcie, by przenieść się na FB.

Busiek - 2013-08-01, 15:06

Rób odwołanie !!!
mrmellon - 2013-08-01, 15:18

chyba PZU sobie jaja robi...
heinzu - 2013-08-01, 15:54

wycena robiona chyba wg wagi pojazdu z drobnym "haczykiem" :/
Adam - 2013-08-01, 16:01

no pięknie. A ciekawe na ile ją wyceniała skarbówka po kupnie. To nie państwowa i niepodważalna ekspertyza??

Ps. Wyją syreny - godzina W

tomala - 2013-08-01, 22:20

Skoro dla PZU przed szkodą była warta 1 tys zł ,to może zaproponować
by PZU sprowadziło z Fr renię z takim wyposażeniem, pokryło koszty celne i rejestracji auta.
Przekonają się wtedy ,jakie są faktyczne koszty auta.

TomiLee84 - 2013-08-01, 23:44

:twisted: :twisted: niech ta pani Wrona zawija ogona i leci tam gdzie wrony zawracaja.
Kurde,rece opadaja. Dymaja ludzi jak zloto.
Spalic,zakopac,a potem odkopac i jeszcze raz spalic

Adam - 2013-08-04, 13:21

Tomku a ta buda?

http://www.fotosik.pl/u/adawe/album/501138


Tombog - 2013-08-04, 19:03

Niestety, ale nie ma szybra. Jesśli Baccara będzie ratowana, to tylko do stanu oryginalnego.
Busiek - 2013-08-04, 19:10

Jeśli dasz radę naprawić Rekina to proszę bradzo, możesz brać...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group