Forum użytkowników RENAULT 25

Eksploatacja - Zużycie V6 i V6 Turbo

Owca - 2005-11-06, 00:00
Temat postu: Zużycie V6 i V6 Turbo
Zwracam sie do was z pytane, jakie jest "rzeczywiste" zużycie paliwa w silnikach V6 2.8 i V6 2.5 Turbo. Nie ukrywam że przy zakupie skłanaił bym się do wersji z turbiną, ale z doświadczenia wiem że wtedy najlepiej być szejkiem naftowym, czy też może w ranatkach różnice nie są tak duże.
Janusz - 2005-11-06, 03:19

Miałem Baccarę 2,5 turbo z 1990 r.
paliła:
10 l w trasie - prędkości 100- 140 + klima
12-13 w moich przebiegach na obrzeżach Warszawy
15-17 w Warszawskich korkach z klimatyzacją

pomiary ekstremalne:
8.5 l kiedy "na siłę" nie dotykałem gazu, ale to wymaga silnych nerwów (tak się wlec samochodem z 205 KM to prawdziwy hardcore)

38 l wskazywał komputer zużycie chwilowe, kiedy jechałem 200 km/h na autostradzie przy już ustalonej prędkości. :twisted:

fizyk - 2005-11-06, 19:32

u mnie z klimą na trasie raz udało mi się zejść do 10.5 l/100km ale tylko patrzyłem na gaz ;a maksymalne to jak zalałem za 10 zł i przejechałem 17km :| czyli oikoło 27l/100km (jazda po mieśćie :D )
a tak średnio to spala od 13 do 16 w zależności jaki stosunek miasta do tracy
pozdrawiam

Owca - 2005-11-07, 12:28

Powiem krótko, DUŹIO
Gość - 2005-11-07, 12:41

mają apetyt te V-ki :)
jak dla mnie to bez gazu nie wypobrażam sobie eksploatacji takiego wozu, zaznaczam że do użytku codziennego :) tak jak używam swojej Reni ;)

blondas - 2005-11-07, 12:42

mialem 2.5 turbo a mam teraz 2.9 automat...
ze spalaniem jak u Janusza...
najwyzsze udalo mi sie osagnac na trasie warszawa-plonsk okolo 32 litry przy predkosci ciagle powyzej 180km/h zas najmniejsze na trasie warszawa-elblag 8,5 litra jadac caly czas przy wlaczonym tempomacie i z predkoscia 85 km/h :mrgreen:
obie wersje 2,5 oraz 2,9 pala tyle samo :wink:

wg moich wyliczen oczywiscie

zeus - 2005-11-07, 15:13

moja renia zasilana gazem przy średnio oszczędnej jezdzie w trasie spala 16 l / na 100 km, w mieście 18-20 litrów to trochę za dużo, przyznaję że spalanie na benzynie jest znacznie mniejsze. dziś renia przeszła regulację analizatorem spalin liczę na poprawę :idea:
fizyk - 2005-11-07, 17:46

no ja też mam jechac na analizator spalin aby ograniczyć troche to spalanie bo na gaziie to porażka :/
tak ze pochwal sie koniecznie wynikami czy coś regulacia pomogła. ja narazie nie mam kasy jechac i regulowac i retuluje sam ale samemu przy silniku z taką elekitroniką to sobie można..
pozdrawiam :)

Janusz - 2005-11-07, 22:50

R 25 nie jest i nie będzie pojazdem ekonomicznym. Paliwo- jak wyżej, a eksploatacja bardzo zależy od wesji silnikowej.

Miałem kiedyś 2 renie jednocześnie- 2000 monaco i 2500 turbo baccarę. Wiadomo co serce mówiło. Ale nienawidzę szmelcu, a znając zasobność portfela wiedziałem, że baccara będzie wkrótce marniutka. Wyliczyłem sobie, że doprowadzenie do porządku monaco kosztuje 20, a baccary 40 tys zł.

Do tego dochodzi problem serwisu. Jeśli nie zrobisz sam- nie będziesz miał dobrze zrobione. A normalny silnik J7R jestem w stanie utrzymać pod kontrolą.
W wyniku tej zimnej kalkulacji sprzedałem baccarę 2 lata temu (miała 13 lat, a ja wziąłem za nią 12000 !!), i tak uzyskaną kwotę wydałem na monaco (i jeszcze trochę dorzuciłem).

Nie żałuję, ale trochę tęsknię za mocą, a i kasa się poprawiła, więc jeśli ktoś wie na poważnie jak to zrobić, to i turbinki się nie przestraszę.

A J7R nie wychodzi powyżej 10 l paliwka na setkę w warunkach, gdzie baccara z turbinką ssała 15. Stać mnie nie kundlić pojazdu gazem.

blondas - 2005-11-08, 07:43

:wink: graba Janusz :wink:
to mi sie podobalo.... :mrgreen:

zeus - 2005-11-09, 15:53

ja najchętniej gaz bym zdemontował i jezdził tylko na paliwku bo serce mi się kraje jak sobie myśle że gaz może mi wypalić gniazda zaworowe bo jest to możliwe i jeszcze z tego co wiem podczas spalania gazu jest większa temperatura niż benzyny a do tego dochodzi turbo obracające się z prędkością 140.000 obrotów i wytwarzające bardzo dużą temperaturę.
jeszcze mi się renia stopi :mrgreen:

GRZYBEK - 2005-11-09, 19:22

zeus, gniazda zaworowe są utwardzane więc tak szybko się nie wypalą (to nie poldek) wystarczy dbać o luz zaworków, świece i kabelki.
:roll:

kicek - 2005-11-09, 22:15

GRZYBEK napisał/a:
zeus, gniazda zaworowe są utwardzane więc tak szybko się nie wypalą (to nie poldek) wystarczy dbać o luz zaworków, świece i kabelki.
:roll:

ja bym jeszcze dodał prawidłowo ustawioną instalację LPG (skład mieszanki) co w dużym stopniu decyduje o temperaturze spalania, np. mieszanka zbyt uboga potrafi tak podnieść temperaturę spalania że nawet najtwardsza głowica nie wytrzyma :)

Janusz - 2005-11-10, 00:51

Panowie. Nie katujcie kultowych pojazdów gazem. Czy chcielibyście przez całe życie jeść salceson lub kaszankę popijając arizonką?
kicek - 2005-11-10, 07:50

Dlaczego według ciebie Janusz pojazdy zasilane LPG są katowane?
Gdybym miał jeździć na benzynie to do wyboru miałbym salceson i kiszka lub żegnaj R25.

blondas - 2005-11-10, 08:13

KICEK...nie powie Ci tego zaden gazownik gdyz z tego zyje ale jedz do jakiego kolwiek warsztatu gdzie robia remonty generalne silnikow.... zapytaj majstra czemu wiekszosc silnikow do niego trafia i co czuje glowica przede wszystkim jezdzac na gazie??? :lol:

zreszta! gdyby to byl taki wspanialy wynalazek wszystkie auta by mialy seryjnie gaz jako alternatywe. i zaraz napiszecie przeciez wyjatki sa aut ktore maja gaz fabrycznie...TAK maja tylko nikt nie napisal iz maja zmodyfikowane zawory i calka glowice przede wszystkim...mysle tu o VOLVO ktore jakos niedawno zrezygnowalo z tego pomyslu i juz nie kupicie takiego auta... :wink:
nie zniechecam was do gazu ale tez i nie zachecam....wasz cyrk wasze malpy :mrgreen:

kicek - 2005-11-10, 09:54

BLONDAS ale ja sie nie pytam gazowników czy mechaników czy to szkodzi czy nie bo jedni mówią tak a inni tak, np.
przeciwnicy:
gaz to jest do dupy bo jest suchy i nie smaruje gniazd zaworowych i cos tam jeszcze,
to ja do gościa po co smarować gniazda zaworowe? wszystkie części które ze sobą współpracują są smarowane olejem! i nie potrafił mi tego wyjaśnić
zwolennicy mówią tak:
gaz jest ok bo nie zmywa oleju z gładzi cylindrów podczas zasysania mieszanki oraz nie dostaje sie do oleju co za tym idzie silniki na gazie osiągają wieksze przebiegi
z mojego doswiadczenia gaz w żaden sposób nie szkodzi silnikowi, gdy wszystko jest odpowiednio wyregulowane, myslę że spora część zniszczonych "przez gaz" głowic jest winą złego montażu (wyregulowania instalki) oraz oczywiście samych użytkowników, którzy przykrecają śrubę żeby samochód palił jeszcze mniej
moja renia ma jakies 330 tys. przebiegu z czego na gazie ok. 170 tys.
1,5 roku temu zmieniałem uszczelkę pod głowicą (ciekł olej) zawiozłem głowicę do wujka (szlifuje bloki głowice itd.) żeby rzucił okiem czy jest prosta, sprawdził luzy na prowadnicach zaworów itd.
po obejrzeniu głowicy wujas stwierdził:
głowica prosta, luz na prowadnicach w normie, wałek w porządku, wszystko ok. składać i jechać
tylko ją delikatnie splanował aby usunąć pozostałości starej uszczelki
profilaktycznie zmieniłem uszczelniacze zaworowe i symmering na wałku
wcześniej miałem Vectrę 2.0 też na gazie - zero problemów
stary jeździ polonezem na gazie - zero problemów
brat jeździ kadetem na gazie - bez problemu
drugi jeździ carismą na gazie - śmiga jak złoto
i jeszcze mógłbym wymieniać tak długo
wujas co mi robił głowicę tez na gazie Astrą jeździ oczywiści bez problemu
nie znam żadnej osoby która zniszczyłaby sobie silnik przez gaz
pozdrawiam

blondas - 2005-11-10, 13:15

pozazdroscic.
zdaje sobie sprawe ze jestem w opozycji do wiekszosci jaka jezdzi na gazie w swej reni lecz nie potrafie sie przekonac... :wink:

gzara - 2005-11-10, 16:37

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Nie ma sensu przekonywac kogos do gazu czy benzyny, bo każdy wie na ile go stać. Mnie nie stać na lanie benzyny i wybieram gaz, ale gdyby było mnie stać to bym nawet nie dyskutował nad gazem i smigał na benzynce. Co do szkodliwości gazu jest różnie i tak jak już zostało to zauważone zależy od jakości montażu. u mnie renia jeździła na gazie 7 lat bez problemów, natomiast brata subaru kichało, prychało, rozregulowywało sie non stop. Choć trzeba przyznać że przy naszych 25 trzeba uważać na temperaturę to na gazie szczególnie!!! Co do spalania to v6 w automacie paliła koło 12-15 gazu, przy takim srednio mocnym traktowaniu gazu. Na dwulitruwce jeszcze nie wiem bo jeszcze trwa wymiana (i chyba jeszcze chwilę potrwa).
zeus - 2005-11-10, 21:53

no więc ja mogę się już pochwalić 130 km po zatankowaniu 20 litrów po regulacji analizatorem to dobry wynik na gazie i śmigam dalej :wink: oczywiscie cykl miejski
na gazie staram sie jezdzić spokojnie ale czasami ciężka noga mi sie robi :mrgreen:

Tombog - 2005-11-10, 23:04

Blondas. Ja 5 lat nie byłem w stanie się przekonać, ale pewnego dnia cena na pylonie dała mi po moozgoo.
Wszystko zależy od zasobności porfela w przeliczeniu na jednostkę dziennego zapotrzebowania na różne artykuły powszechnego użycia. Czynnik w znikomym stopniu możliwy do skorygowania w naszym kraju. Ot wielkość tworzenia historii po zderzeniu z bolącą rzeczywistością. Dlatego z innej strony nie jest nas tak wielu jak fanów R19 czy innych klocków :mrgreen: .

fizyk - 2005-11-11, 10:21

kicek popieram cie całą bębom:D z tym ze ja z kaszanki i salcesonu wybrałbym suchy chleb bo mioja spla niemiłosiernie w sosunku do mioch zarobków:/
GRZYBEK - 2005-11-11, 10:29

Ja moją renią poruszam się codziennie gdyby nie gaz nie cieszył bym się frajdą poruszania się super limuzyną!!!
:roll:

Konrado - 2005-11-11, 13:52

Zeus ale po tym analizatorze nie jest bardziej mułowata ? ostatnio moj kolega tak wlasnie ustawial to potem samochod nie chciasl jeździc... tylko mulek sie zrobil
zeus - 2005-11-12, 09:22

to raczej wcześniej miałem niedobór mocy na LPG po regulacji. tak skrótowo to instalacja w mojej renatce to nic specjalnego regulacja odbywa się registrem ilości mieszanki, przepływomierz ominięty wypięty z instalacji i register odpowiedzialny za regulację obrotów.
raczej bezproblemowa jak na razie :wink:

maveras - 2005-11-13, 14:32

jak niekturych drazni wysokie spalanie(a tego obejsc sie nieda)to zapomniec o wielkiej mocy i przeżucic sie na dizelka oszczednosci murowane a swoje v6 zostawic w garazu na specjalne okazje :lol:
Janusz - 2005-11-15, 00:32

Zasilanie gazowe nie jest przewidziane fabrycznie i ogranicza funkcjonalność pojazdu. Nie założę LPG do R25. Do katowania mam poloneza. A kiedy stwierdziłem, że nie stać mnie na baccarę (i to nie chodzi tylko o paliwo, bo - niestety- tankowanie to dopiero początek kosztów), to ją sprzedałem. Nie bardzo sobie wyobrażam inne rozwiązanie, bo według mnie jeśli nie mam kasy na prawidłową eksploatację, to skazuję się na jazdę samochodem "sprawnym inaczej".

Mam przebiegi ok 50 tys rocznie w rozłożeniu 30/20 polonez/monaco. Oba muszą być sprawne.

fizyk - 2005-11-18, 23:57

noi janusz jak ja mysiałbym w roku przejechać tylko 20000km swoim 2.9 to nigdy bym nie zakładał gazu. aloe skoro robie dużoi więcej to .. jak kto kiedyś Tombog powiedział.. w roku oszczędzam na następny taki samochodzik :)
popzdrawiam

Janusz - 2005-11-19, 16:13

Ja nie mam nic przeciw zasilaniu gazowemu.

Problem tkwi w tym, że ja juz zacząłem "kolekcjonować" moje R25 i nie interesuje mnie oszczędzanie na kolejny samochód tylko utrzymanie mojego w najbardziej zbliżonym stanie do fabrycznego na jaki mnie stać. Instalacja gazowa mi się tu nie komponuje. Zresztą ja mam wersję silnikową dla ubogich.

Zapomniałem przez chwilę, że to nie forum kolekcjonerów, tylko użytkowników.
Sorki. :oops:

blondas - 2005-11-19, 20:07

nie do konca masz racje! kolekcjonerami tez kiedys bedziemy :wink: za 15 lat?????
a poki co ja przymierzam sie do zakupu drugiej wiec majac 2 renatki bede juz po troszku kolekcjonerem... :lol:

zeus - 2005-11-24, 15:08

Moja alternatywa na wysokie spalanie
v 6 turbo to w niedalekiej przyszłości R-5 1.1 zagazowane :idea:
i wtedy rezygnuję z LPG w r-25 , w końcu nie jestem zwolennikiem gazu.

slawek1962 - 2006-07-04, 08:32

Wg. mnie nie są katowane tylko troche mulaste ale zawsze to taniej jeżdzić :D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group