Forum użytkowników RENAULT 25

Motoryzacja - Diesel czy benzyna

blondas - 2006-02-18, 17:42
Temat postu: Diesel czy benzyna
ciekaw jestem waszych opinni... ktory silnik wedlog was jest lepszy i dlaczego?
szopen - 2006-02-18, 18:13

Ja osobiscie gdybym mial do wyboru nowoczesnego mocnego ropniaka i mocna benzyne...hm zastanowmy sie... te nowoczesne diesle potrafia byc, mocne, niepaliwozerne, ciche, i ten moment obrotowy:) Mysle, ze gdybym kupowal samochod w ktorym mialbym do wyboru mocnego diesla i mocna benzyne to wygralaby jednak ropa.
Kiedys widzialem porownanie dwoch smochodow, jeden benzyna z przyspiedzeniem do setki 10 sekund i ropniak z takim samym przyspieszeniem.... roznica w elastycznosci (od 80 do 120 na piatemy biegu) byla ogromna... benzyniak mial chyba 17s, a ropniak 7s:))
Mysle, ze diesle teraz montowane zawieraja w sobie to czego benzyna nigdy nie mogla osiagnac...na trasie smigasz i wyprzedasz jak rakieta, a na staji benzynowej placisz duzo duzo mniej:)

Konrado - 2006-02-18, 19:15

W dzisiajszych juz czasach... odrazu mówie diesel bez zadnych oporow... ponieważ...
szopen napisał/a:
te nowoczesne diesle potrafia byc, mocne, niepaliwozerne, ciche, i ten moment obrotowy:)
i jeszcze to:
szopen napisał/a:
benzyna z przyspiedzeniem do setki 10 sekund i ropniak z takim samym przyspieszeniem.... roznica w elastycznosci (od 80 do 120 na piatemy biegu) byla ogromna... benzyniak mial chyba 17s, a ropniak 7s
mysle ze wystarczy. :mrgreen:
Dekaem - 2006-02-18, 19:23

Oczywiście, że dieselek :).
Silniki z zapłonem samoczynnym (kurka jak to mondrze grzmi :) ) są o wiele sprawniejsze od silników z zapł. iskrowym.
Nowoczesne diesle z układami wtryskowymi Common rail zawsze będą ekonomiczniejsze od benzynki i czystsze. Jeśli chodzi o kulturę pracy to już w tej chwili jest trudno rozpoznać nowego diesla.
Poza tym to co pisze poprzednik. Elastyczność tych silników... Max. moment od ok. 1700 obr w górę mówi sam za siebię :).
Pozdrawiam.

Patryk - 2006-02-18, 20:10

Ja preferuje diesla z turbiną-takiego porzadnego, powyzej 2,0 :mrgreen: A argumenty j.w. :mrgreen:
Zulus - 2006-02-18, 23:03

Pomimo ze moj dieselek ma juz swoje lata i jest bez turbinki to niechcialbym sie zamienic na benzynke. Niby nie jest ani szybki ani zwinny ale za to bardzo oszczedny i jezdzi na wszystkim co sie mu wleje (jednak nie eksperymentuje z OO itp). Spalanie rzedu max 6,5l/100 przy zimowej pogodzie i jezdzie po zaspach na drugim biegu non stop a w lecie przy normalnej jezdzie spada nawet do 5l/100! Jesli bede zmienial moja renie na jakas inna to tylko na R25 dieselka z turbinka :)
szopen - 2006-02-19, 01:44

Ja pamietam jak w Niemczech skoczyla cena ropy to ludzie masowo kupowali najtanszy olej spozywczy i na nim jezdzili (ogladalem w wiadomosciach kiedys), a gdzies mialem instrukcje jak przerobic starego diesla (takiego bez pompowtryskiwaczy itd) zeby jezdzil za zuzytym oleju spozywczym - wystarczylo dac wieksze filtry i dla lepszych osiagow podgrzewanie oleju przed podaniem do ukladu wtryskowego:)
kicek - 2006-02-19, 15:33

Ja też wybrałbym diesla, argumenty to: ekonomika, moment obrotowy, trwałość ;)
jednak potężne jednostki benzynowe są również mile widziane :) ech żeby to paliwo było tańsze :(

gzara - 2006-02-19, 22:54

Na chwilę obecną wybrałbym.... no nie wiem ale chyba jednak diesla ale w automacie. A co do reni to jednak benzyna 2.0 trzeba być realistą, najlepszy silnik w reni razem z 2.2.
tomala - 2006-02-19, 23:03

mimo że diselki w naszych reniach nie są najnowszymi konstrukcjami i trochę je słychać
to jednak elastycznośc, ekonomika i praktycznie bezobsługowość robią swoje.
Jestem za dislem.

fizyk - 2006-02-20, 06:31

ktos tutaqj wspomnial ze jajleprzymi w reni są jednostki 2.0 i 2,2. ja mam 2.8 i naprawde jestem CHOLERNIE z niej zadowolony :) dzwięk moic kuilitura i elastycfznosć:)
co do wyboru typu silnika to hmm.
jakiś bardzo sprawny diselek ale nie mniej niż 3.0

ewentualnie jakas benzynka wolno obrotowa też nie mniej niż 3.0:)
tak naprawde gdyby nie cena paliwa to wziołbym bezapelacyjnie benzynówke.
pozdrawiam:)

blondas - 2006-02-20, 08:19

musze przyznac iz jezdzenie dieslem szczegolnie takim 120 konnym daje przyjemnosc ale jak dla mnie tylko w trasie...
sceniciem dci zrobilem w 2 miesiace 16 000 glownie w trasach ale jakos ciezko mi sie przestawic na silnik ktory swoj szczyt osiga przy 4000 obrotow...

reasumujac: jesli auto w trasy to tylko diesel ale do zabawy i cala reszte tylko benzynka! najlepiej taka ktora sie kreci do 8000 obrotow ma pojemnosc 1200cm i wazy 800kg :lol:

szopen - 2006-02-20, 11:38

No Bondas tu masz racje, ze moze irytowac ten dosc marny zakres obrotow... ale mialem okazje pojezdzic swojego czasu fabia 1,9 - jak czlowiek sie przyzwyczaji do tego silnika w warunkach takich zabawowych to nie jest zle.
Dieslem mozesz smiagac ostro juz od np 1800 obrotow do 4000... benzyne musisz krecic do 3500 i masz zabawe np do 6000 - oczywiscie tak naprawe wszystko zalezy od silnika, ale dieslem tez mozna sie pobawic:)

Konrado - 2006-02-20, 13:14

To jeszcze zalezy o jakiej zabawie mówimy? rózne są zabawy? :lol: mozecie to sprecyzowac panie Blondas i Szopen?
szopen - 2006-02-20, 13:22

Ja mowie o bokach, o dynamicznej jezdzie... Nie mowie juz o zabawie rozumianej jako przyjemnosci wyprzedzania na trasie, bo to wiadomo, ze diesel do tego jest lepszy:)
oleks - 2006-02-20, 15:32

Nowy dieselek, z doładowaniem. Wtrysk bezpośredni sterowany kompem. Hmmm można pomarzyć.

Porównując stary dieselek z benzynką - to benzynka ale przerobiona na gaz.
Jednak moc trochę przemawia za sobą.
A w długiej trasie jechać bez wysiłku dla silniczka 180 km/h (oczywiście tylko na niemieckich autostradach bo nigdzie indziej nie wolno) to ma duże znaczenie.

blondas - 2006-02-20, 15:57

Szopen widze jest fanem driftu...
mi zdecydowanie piszac frajda chodzilo o sprint spod swiatel autem ktorego nikt o to nie podejzewa....w trasie tez jest adrenalinka szczegolnie podczas wyprzedzania i na maxa pokonywanych zakretow :wink:

Zulus - 2006-02-20, 16:08

co do waskiego zakresu obrotow to polecam nie patrzec na obrotomierz tylko jezdzic "na ucho" :) po niedlugim czasie sie da przyzwyczaic
Konrado - 2006-02-20, 17:27

blondas napisał/a:
chodzilo o sprint spod swiatel
polo z silnikiem tdi po czipowaniu... i mysle ze nie jeden peka pod swiatłami jak i na 1/4 :mrgreen:


jezeli mowimy o drife to kazdym samochodem mozna...tylko trzeba umic:P

kicek - 2006-02-20, 17:33

o drifting fajna sprawa, podoba mi się :)

Cytat:
jezeli mowimy o drife to kazdym samochodem mozna...tylko trzeba umic:P

najlepiej wychodzi w aucie z napędem na tył :mrgreen:

gzara - 2006-02-20, 17:47

Fizyk, najlepszy silnik ogólnie, biorąc pod uwagę elastyczność paliwożerność, dynamikę awaryjność. Diesle w reni to oszczędność bo o dynamice to razej zapomnieć, 2.9 i turbo to dynamika ale o oszczędności zapomnieć, jest jeszcze 2.0 12v oszczędny, dynamiczny, ale awaryjny. A 2.0 i 2.2 jest tak po środku, zwłaszcza po tylu latach.
fizyk - 2006-02-21, 18:27

Gzara.
2,9 i turbo to najleprze!! silniki:D (Iza 2,9 ręcze bo mam) jest tylko mały mankamęcik.spalanie. ale to szczegół:P
a jezżlei porównujemy dieslei benzyniaki to silnik Z7W jest takim dieslowskim benzyniakiem. zakres obrotów w jakich pracuje ten silnik jest naprawde godzien podziwu. moze ldlatego wole benzyniaka od diesla.
może gdybym jeździł 2.0 to inaczej bym patrzył na brak momentu ale.. mi momentiu nei brakuje:D (tak naprawde to zawsze mogło by być więcej)
a maży mi sie silniczek 3,0 biturbo ok safranki <LOL>
pozdrawiam:)

blondas - 2006-02-21, 19:56

podpisuje sie obiema recami pod przedmowca :wink:
gzara - 2006-02-22, 10:33

Chyba nie zrozumieliście o co mi chodzi. 2.0 i 2.2 są najlepsze bo wyśrodkowane i nie popadają w skrajności. Ja jeżdziłem prawie zawsze i V6 i wim jakie ma osiągi i ile sprawiają przyjemności, ale różnica w spalaniu jest około 4-5 litrów na 100km !!! I do tego V6 są troszkę bardziej awaryjne. Wszystko zależy od tego na czym komu najbardziej zależy.
Konrado - 2006-02-22, 15:04

Dobrze gada tym razem ja sie tu podpisze...obiema ręcami :P :P :P
blondas - 2006-02-22, 16:40

4-5 litrow??? spora przesada panie kolego! mialem rozne renie z roznymi silnikami i zadna nie schodzila w normalnej ekspoatacji ponizej 8 litrow! a V6 tez nie pali wiecen niz 10,5 wiec?? hihihihi
szopen - 2006-02-22, 16:44

Ale Blondas sam mowiles kiedys, ze do Reni swojej lejesz V-power... wiec u Ciebie te spalania sa troche mniejsze...no i chyba jednak trasa, trasa, trasa.

A inna sprawa, ze wydaje mi sie te 4-5 litrow faktycznie przesadzone troche...

P.S moja Renia dawno dawno temu, przejechala sie na Trasie Radom-Gdansk-Radom .. spalanie wyszlo 7,6.

Konrado - 2006-02-22, 16:51

troche mi w to uwierzyć bo zeby tyle koni wykarmic to trzeba dawke benzynki ale skoro tak mówisz...to niepozostaje nic innego jak uwierzyć( w Twoim przypdaku posiadacz v6 tej ladniej :P)
oleks - 2006-02-22, 16:56

No to w konsumpcji dieselka nie przeskoczy benzynka.
To mój stary dieselek podczas przejazdu co prawda po niemieckich autostradach nie przekraczając 140 km/h spalił 6 litrów/100km. Myślałem że mi się wskaźnik zaciął.
Na jednym baku (56 litrów) 800 km i zatankowałem z nerwów.

Konrado - 2006-02-22, 17:06

stała prędkość zero szarpania prosta rowna droga i spalanie wychodzi... dobre ... zdaje mi sie ze gdybys robila taka sama trase po polsce to spalanie wyjdzie Ci znacznie wyższe...
oleks - 2006-02-22, 17:18

No to jest bez apelacyjnie.
W Polsce można zrobić ok. 7 l/100 km unikając ostrych zrywów i nie przekraczając 120 km/h.
W każdą stronę dieselek stary wygrywa ze starą benzynką w spalaniu, tak jak nowy z nową.
VW Cady 1,9 diesel z wtryskiem bezpośrednim pali 5,5 litra nawet po Polskich drogach - to już jest wynik, a i koników mu nie brakuje.

blondas - 2006-02-22, 17:20

mi sie udalo zejsc w 1.9 dci najnizej do 5.6 litra :wink:
Gość - 2006-02-22, 22:54

panowie a ja jak jechałem po renie do warszawy (w sumie prawie 700km) jechalem z kolegą passatem kombi! z 1990rokiu ( ztego co moja renia:D) i spanlanie wyszło 5.8!!! na taki niemały samochód :>
a wiecie jaki silnik?
oj nie nie nie dizelek:>
benzyna 1.8 :shock:
za VW nie przepadam ale wynik to wynik
pozdrawiam panów:)

fizyk - 2006-02-22, 22:55

ten gosc jadący po renówke wyzej to ja:/ wywaliło mnie(
gzara - 2006-02-22, 23:20

Sprawdźcie te dane:




Na trasie Ok ale w mieście są te moje 4 litry ;)

Zeb - 2006-02-23, 12:42

benzynka to podstawa, najlepiej na gaźniku (najmniej kłopotów)
Konrado - 2006-02-23, 21:23

Zeb napisał/a:
benzynka to podstawa, najlepiej na gaźniku (najmniej kłopotów)


oby mało kłopotów? wystarczy gorsza jakos benzyny i zaczynają się skoki do przaodu, gaźnik często się przytyka. Jedyny plus to chyba że samemu beż wiekszej wiedzy można go naprawić :wink:

blondas - 2006-02-24, 13:29

Konrad...
wydaje mi sie ze nowoczesny turbo Diesel jest bardziej czuly niz benzynka :wink:

Konrado - 2006-02-24, 15:45

Tak zgodze się tylko przy tym nowoczesnym sam nic nie zrobisz...jedynie servis a tu... sam sobie rozlozysz sam zrobisz.. :mrgreen:
blondas - 2006-02-24, 15:49

jak ostatni raz w zyciu bylem w serwisie renault to przy mnie odbieral koles z naprawy swoja lagune za ktora zaplacil 11 000pln! zapytalem go ile zarowek mu wymienili i okazalo sie ze cala listwe wtryskowa,wtryski,pompe i kilka innych gadzetow!... w baku mial pol na pol rope z h2o
szopen - 2006-02-24, 15:58

Pech to pech... moglby sobie za to wymienic 46 kompletow zarowek w tym serwisie:PPP
Konrado - 2006-02-24, 16:02

U nas na tych stacja można mieć wszystko...ale tak się zastanawiam cyz można im wytoczyć proces?no i czy się wygra...
kiedys bylem na stacji orlenu kolezka przyjechal skladac skarge na ich uslugi... pokrzyczał wyszedł... ja stoje w kolejce i nagle słysze " i tak z orlenem nie wygra... :) " no i wszystko stało się jasne.

szopen - 2006-02-24, 18:48

Faktycznie ciekawe czy udaloby sie... mysle, ze gdybys chcial zbyt duze odszkodowanie to dali by w lape komu trzeba i sprawa by ucichla, albo zwalili by to na jakies uszkodzenie w rozlewni, cysternie czy cholera wie jeszcze gdzie.

Mialem poprzez moja babcie troche doczynienia z ciemna strona wymiaru sprawiedliwosci... uwierzcie mi, masz kase to zalatwisz wszystko, wszystko...

Konrado - 2006-02-24, 18:51

No chyba że ma się w rodzinie prawników :mrgreen: ale prawde mówiąc to ciężko wygrać z taka firmą to jest smutne jeszcze u nas :(
blondas - 2006-02-25, 14:35

a walsnie ze mozna wygrac tylko trzeba wiedziec jak i czym walczyc :wink:
Konrado - 2006-02-25, 16:43

no tak ogniem i mieczem ... poważnie to wiem ze na każdego znajdzie sie mocny ale cięzko będzie...
mr_simon - 2006-08-08, 22:06

W zasadzie dla mnie to bez różnicy byleby silnik w układzie V, ale najbardziej to diesel w układzie V tak minimum 3.0 i jest zabawa. :mrgreen:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group