Forum użytkowników RENAULT 25

Wolna strefa - Klubowa baśń

Tombog - 2010-09-19, 01:03
Temat postu: Klubowa baśń
Zauważywszy ponad przeciętne zdolności znakomitej części z forowiczy do bajania i snucia niestworzonych opowieści postanowiłem zaproponować Wam snucie tychże bajań w tym temacie. Zasad jest zaledwie kilka i gwarantuję, że ich przestrzeganie podniesie poziom zabawy :) Oto one:

1. Każdy może napisać dalszy ciąg opowieści, który zmieści się w jednym zdaniu.
2. Zdanie może być proste lub złożone, ale musi bezpośrednio nawiązywać do zdania poprzedniego, czyli stanowić ciągłość literacką. Może być w tej samej osobie, lub stanowić narrację. Im krótsze zdanie, tym lepsza zabawa, jednak zdanie musi zamykać myśl autora :).
3. Dozwolone są dialogi. Jeden wpis to jedna wypowiedź w dialogu. Można opisywać dialogi narracją, np.
"- spadaj stąd przyjacielu, bo cię poczęstuję tulipanem - powiedział chowając za sobą niedopitą, lecz ostatnią już butelkę taniego wina z południowej Francji".
4. Opowieść musi być wielowątkowa, lecz zmiana wątku nie może nastąpić wcześniej niż 20 zdań, ani później niż 30 zdań. To znaczy że wątek musi się zmienić po 30 zdaniach.
5. Podczas zmiany wątku można użyć dwóch zdań, jednak pierwsze musi być kuntynuacją wątku, a drugie wprowadzeniem do nowego.
6. Po kolejnych 20 zdaniach można powrócić do poprzedniego wątku, lub rozpocząć kolejny nowy.
7. Wskazane jest by w baśni występowało jak najwięcej osób znanych powszechnie z forum i by ich obraz w baśni odnosił się jakoś do ich rzeczywistych cech. Oczywiście jak najbardziej z przymróżeniem oka.
8. Posty niezgodne z zasadami będą opisywane dla zrozumienia, a w skrajnych przypadkach kasowane.
9. Posty w tym temacie nie są naliczane :D.

Jeśli baśń się rozwinie to na jednym ze zlotów nakręcimy na jej podstawie wersję filmową w której udział wezmą wszyscy uczestnicy zlotu :)

Miłej zabawy i zaczynam opowieść:



Księżyc ledwo rozpoczął swoją wędrówkę po niebie, lecz budzik zadzwonił jak zwykle za wcześnie.

MaciejR21 - 2010-09-19, 01:54

Tombog napisał/a:
Księżyc ledwo rozpoczął swoją wędrówkę po niebie, lecz budzik zadzwonił jak zwykle za wcześnie.

Bo to stary rosyjski budzik był .


Od "bo" nie zaczynamy zdania :twisted:

Adam - 2010-09-19, 06:37

Znanej komunistycznej marki "Rakieta", kiedys się o takie zabijano.
$SKORPION$ - 2010-09-19, 09:03

Działo się to w chatce ,w której spał Wielki Łowca Lasek.
Tombog - 2010-09-19, 10:34

Ściany owej chatki zdobiły liczne trofea z codziennych podbojów niewieścich serc, oprawiane w pobliskim zakładzie kaletniczym, gdyż WŁL nigdy nie wchodził dwa razy do tej samej rzeki.
Patryk - 2010-09-19, 11:29

Rozespany Łowca rozpoczął przygotowania do wyjścia na podbój, kolejny zapowiadający ogromny sukces.
Adam - 2010-09-19, 12:55

Przygotowania te rozpoczął od wypicia kawy w specjalnym kubeczku.
Busiek - 2010-09-19, 13:04

Następnie wyszedł z chatki i wsiadł do swojego ukochanego modelu R25, w którym również były różne trofea, gdyż na tylniej kanapie dochodziło do różnych ekscesów...
$SKORPION$ - 2010-09-19, 13:25

Zabrał naostrzoną siekierę ,podstawowe narzędzie do wycinania materiału nadającego się na laski.
Busiek - 2010-09-19, 13:44

Gdyż WŁL jest tak dobry i zawsze jak wyłania się na polowanie na niewiasty to pamięta o Kierowniku i laski dla niego ostrzy.
$SKORPION$ - 2010-09-19, 14:36

Dojeżdżając do lasu, z trwogą myślał o gajowym aby nie złapał go na nielegalnej wycince drzew na laski, gdyż nie posiadał zezwolenia na taką działalność .
balum - 2010-09-19, 14:48

Zatrzymał się na niewielkiej polanie, tu od przenikliwych oczu gajowego osłaniały go wysokie drzewa...
Tombog - 2010-09-19, 15:00

Wysiadł szybko z samochodu i rozglądając się bacznie wokół, otarł lewą ręką kropelki potu z czoła, które zbierały się na nim już na samą myśl o spotkaniu z gajowym, a jego prawa ręka zaciskała się coraz mocniej na siekierce.
Busiek - 2010-09-19, 15:18

Biorąc już zamach by ściąć drzewko nagle ujrzał człowieka, ale jakie było jego zaskoczenie bo okazało się, że to była piękna gajowa :P
tomala - 2010-09-19, 16:33

-rzuciła powłóczystym spojrzeniem na WŁL , zatrzepotała długimi rzęsami i siekiera
wysunęła się z zaciśniętej dłoni.

$SKORPION$ - 2010-09-19, 17:01

Obał się zimnym potem i biorąc nogi za pas, wrócił do autka nazywanego pieszczotliwie Laskobusek,zamykając się w nim drżący ze strachu.
balum - 2010-09-19, 17:06

Krew w żyłach Łowcy buzowała szybciej niż zacier na wino domowej roboty, z którego utrzymywał się od lat za milczącą zgodą zaprzyjaźnionego posterunkowego - stałego odbiorcy Bożole made in Poland.
JAGIEŁ - 2010-09-19, 17:07

Siedząc w samochodzie, po chwili zorientował się że nie jest w nim sam....
$SKORPION$ - 2010-09-19, 17:15

.....na tylnym siedzeniu leżała wspaniała rzeźbiona laska, przypominająca ciupagę.
Busiek - 2010-09-19, 17:21

Po chwili uspokoił się i wyszedł z LaskoBus(ś)ka, i nagle owa Gajowa stanęła obok niego i drżącym głosem powiedziała:
Gość - 2010-09-19, 17:27

Cóż za piękna laska leży na tylnim siedzeniu.
Busiek - 2010-09-19, 17:29

- I jaki Ty jesteś piękny WŁL, czy umówimy się na kawę :P
$SKORPION$ - 2010-09-19, 17:52

WŁL słysząc te słowa, skrzywił się okropnie bo nie pił nigdy kawy. Powiedział... daj mi spokój pieszcząc w dłoni swoją ulubioną laskę .........
Gość - 2010-09-19, 17:57

zabierz mnie lepiej na piwo kobieto... a może dam ci potrzymać moja laskę....
$SKORPION$ - 2010-09-19, 18:00

....powiedział WŁL i wsiadł do Laskobuska.
balum - 2010-09-19, 18:00

"Siusumajtek"- pomyślała gajowa i odwróciła się na pięcie, błyskawicznie zapomniała o WŁL, bo jej wzrok padł na nadchodzącego z lasu...
Adam - 2010-09-19, 18:03

..... Łosia, niestety jak się wszyscy domyslamy - nie był to do końca łoś.
$SKORPION$ - 2010-09-19, 18:05

to był Łamacz Kobiecych Serc
Busiek - 2010-09-19, 18:14

Inaczej mówiąc Kiero, który był bardzo zazdrosny o powodzenie jakie miał u kobiet WŁL...
JAGIEŁ - 2010-09-19, 18:14

I z nowo poznanym ŁKS poszła na kawę i nie tylko... Natomiast WŁL oddalił się Laskobuskiem w poszukiwaniu lasek.
MaciejR21 - 2010-09-19, 18:55

Tymczasem nieopodal , w leśnej gęstwinie , przechodził szybkim krokiem niepozorny człowiek.
Tombog - 2010-09-19, 19:17

Na jego twarzy rysował się niewymowny spokój, lecz w ruchach można było wyczuć jakieś napięcie spowodowane zapewne ostatnimi wydarzeniami.


Przypominam o zasadach: http://www.renault25.eu/viewtopic.php?t=4361 :twisted:

MaciejR21 - 2010-09-19, 19:26

Stanął koło wielkiego dębu i po raz kolejny zastanowił się jak dotrzeć do drogi prowadzącej do miasta , po czym poprawił pomarańczową czapkę z tajemniczą literą "A" .
$SKORPION$ - 2010-09-19, 19:27

Zbliżał się do chatki Baby Jagi .......
Adam - 2010-09-19, 19:38

........ i Dziada Graba
MaciejR21 - 2010-09-19, 20:25

To wszystko było jednak nieistotne, bo lasu już miał dość.
Busiek - 2010-09-19, 20:31

I w końcu ujrzał piękne miasto umiejscowione na wzniesieniu o nazwie Renauldia
Tombog - 2010-09-19, 21:45

Podrapał się leniwie po nosie i rzuciwszy od niechcenia coś o sprawiedliwości dziejowej, zaczął wodzić po okolicy swymi bystrymi oczyma, szukając najdogodniejszej drogi do miasta.
balum - 2010-09-19, 22:12

Kurka siwa, musiałem akurat dzisiaj zgubić swoją mega wypasioną komórę z Gps-em - miętolił pod nosem paskudne przekleństwa.
MaciejR21 - 2010-09-19, 23:04

Nie mając innego wyjścia, dreptał polną drogą, gdy nagle usłyszał za sobą dzwięk silnika, który brzmiał znajomo choć hałas nieszczelnego wydechu dośc mocno go zagłuszał .
Busiek - 2010-09-19, 23:10

Nie czekająć na ten pojazd deptał dalej po ubitej ziemi kierując się do miasta
Tombog - 2010-09-19, 23:28

Od niechcenia wyciągnął jednak w bok lewą rękę z wysuniętym kciukiem, choć i tak nie wierzył że ktokolwiek mógłby go zabrać.
balum - 2010-09-19, 23:50

Iiiiiiiiiiiii... pisk opon wyrwał go z odrętwienia, a ponętna blondynka z charakterystycznym M na biuście wychyliła się z samochodu i zapytała "Goczałkowice?"
Busiek - 2010-09-20, 00:01

- Byle by przed siebie - odpowiedział i wsiadł do jej samochodu.
Gość - 2010-09-21, 10:05

Nie zajechali niestety zbyt daleko, francusko brzmiący męski głos zakomunikował że coś tam carburant i że limite..... samochód się zatrzymał, a blondynka strzelając uśmieszkiem powiedziała...
Busiek - 2010-09-21, 11:41

- A może znasz się na samochodach i pomożesz ?
Tombog - 2010-09-21, 12:11

Ostatnią rzeczą na jaką miał ochotę po tygodniowej włóczędze przez lasy było grzebanie pod maską cudzego samochodu.
Gość - 2010-09-21, 18:22

Wiedząc co jest przyczyną tej "awarii" otworzył maskę, popatrzył przymrużył oczęta i zakomunikował że awaria nie jest groźna lecz on niema potrzebnych części do naprawienia usterki i kierując sie dobrocią serca pójdzie do miasta które juz prawie widać było w oddali i przyniesie ową cześć.....
tomala - 2010-09-22, 08:04

..nie zrobił nawet dwóch kroków, gdy usłyszał od przechodzącej cyganki : Panocku- daj mi
pieniążek-ten na części samoch.- , a powiem ci kim jesteś.

Busiek - 2010-09-22, 10:05

Niepozorny mężczyzna z "A" na czapce bez chwili zastanowienia podał 5 zł cygance, a ta zaczęła czytać jego życiorys z dłoni i patrząc prosto w oczy mówi:
Adam - 2010-09-22, 10:21

- "Głupi jesteś Panoczku - żeby starej cyganisze 5 zeta dać" - po czym odeszła z głośnym śmiechem.
Busiek - 2010-09-22, 10:32

Ale bez 5 zł i nasz wędrowiec dalej dreptał do miasta po części
Adam - 2010-09-22, 11:35

Był za to bogatszy kolejne o doświadczenie.
Tombog - 2010-09-22, 11:47

W tym samym czasie, gdzieś po drugiej stronie miasta, były postrach okolicznych lasów, poszukiwacz przygód i rozwiązłego życia, stary Gregory zwany Kuternogą, niespokojnie wpatrywał się w horyzont, przeczuwając zbliżające się niebezpieczeństwo nerwowo drgającą powieką.
MaciejR21 - 2010-09-23, 00:01

Nie tylko powieka to przeczuwała bo drgała mu również laska.
tomala - 2010-09-23, 08:54

...no i w końcu cały zaczął drgać...
MaciejR21 - 2010-09-23, 09:39

Jak się wkrótce okazało , drgawki tak naprawdę spowodowane były wielkim telefonem który dyndał się na łańcuchu zawieszonym na szyi.
tomala - 2010-09-24, 08:15

Nie była to jednak zwykła szyja ,lecz wygięta i dopasowana do łańcucha.
Tombog - 2010-09-24, 08:56

Podpierając się prawą ręką na swojej lasce podreptał w cień starej sosny, a lewą sięgnął po telefon i pot go zimny oblał, gdy zobaczył na wyświetlaczu kto dzwoni.
balum - 2010-09-24, 10:12

Ale to trwało tylko chwilę, szybko się ogarnął i podśpiewując pod nosem ze złośliwym uśmieszkiem "balum, balum... balum balum" wyłączył telefon - drgania bardzo źle wpływały na jego niemłodą już psychikę.
Niger - 2010-09-27, 19:37

Nie spodziewal sie ze ten czyn moze go drogo kosztowac, gdzyz z znanego sobie numeru w rzeczywistosci dzwonil.....
balum - 2010-09-28, 20:49

...Francuski Łącznik "L", który pośredniczył w niełatwych kontaktach między A i Paryżem - zbliżał się właśnie termin ich kolejnego konspiracyjnego spotkania.
tomala - 2010-09-29, 11:56

...ich tajne hasło brzmiało: najlepsze kasztany są na....-kasztanowcach :)
Niger - 2010-10-02, 10:50

Ich haslo dotyczace kasztanow idealnie pasowalo do tematyki o ktorej mieli spiskowac, a dotyczyla ona projektu "kasztanek".....
lipidor - 2010-10-03, 22:04

.....mającego na celu pokrzyżowanie planów długowłosego Białego Mściciela, purytanina i ekologa, spędzającego sen z powiek wszystkim łowcom i rzeźbiarzom.
Tombog - 2010-10-06, 06:24

Wyciągnął więc kolejnego browara z bagażnika swojej wypieszczonej Renatki i rozłożywszy się ponownie w cieniu starego dębu, obok swojej starej laski pociągnął długo i namiętnie z szyjki zielonej butelki.
tomala - 2010-10-07, 08:31

Gdy w zielonej butelce pojawiło się dno , z przerażeniem stwierdził ,że zapomniał ją otworzyć
i wstrząsnąć ,przed użyciem.

Busiek - 2010-10-20, 19:01

Uważam, że nasza baśń trochę poszła w złą stronę i się sami zagubiliśmy :). Może zaczniemy od nowa od jakiegoś momentu, ale już bez pisania jakiś takich nie przemyślanych postów itp. Wszystko ma się ładnie łączyć, żeby to była prawdziwa ładna Baśń R25 :P
Busiek - 2010-10-25, 21:45

Jako, że coś nasi bajkopisarze uciekli i nie chcą nic pisać, ja powracam i zaczynam :P.

Liście już zaczęły spadać z drzew, ale pewny mężczyzna nie chciał się z tym pogodzić i leżał przed swoim domkiem i łapał ostatnie promienie słoneczne...

Adam - 2010-10-26, 09:07

dokładnie nie wiadomo czego mężczyzna był pewny, ale był
Gość - 2010-11-28, 23:29

.......szczerze przekonany , że zima która zbliża się wielkimi krokami , odbierze mu na długi czas to co uwielbia
Busiek - 2010-12-02, 23:28

No i stało się.... to co tak uwielbiał zostało teraz zasypane
Niger - 2010-12-03, 13:10

Jedyna jego nadzieja byla teraz jego stara znajoma ŁOPATA..... :wink:
Busiek - 2011-04-13, 16:39

Coś ostatnio tu ucichło :P.
Może ktoś rzuci jakimś postem i znowu zaczniemy zabawę :). Czekam na chętnego :P

rafilodz - 2011-07-21, 17:46

Niger napisał/a:
Jedyna jego nadzieja byla teraz jego stara znajoma ŁOPATA..... :wink:


i z łopatą , w dzień i w nocy
- kopał,aż mgłą mu zaszły oczy,
a w nich jedną miał nadzieje,
że się z Renią nic nie dzieje ...

:mrgreen:

Gość - 2011-07-22, 17:59

Tak pracując w pocie czoła ,nie zwracając na bieg czasu . Przyszła wiosna , za nią lato . Świat ozdobił się bogato . . . . . Zaskoczony tym zjawiskiem , wskoczył w wodę nad urwiskiem . Wyszedł , rozglądając się po niebie i przypomniał sobie Renie . :) :) :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group