R25: 2,0 txe 1991 Pomógł: 11 razy Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 1354 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2009-04-05, 22:21
Ja mam sprawne przewody wyjęte z anglika są w super stanie i jest to oryginalna część zamienna, znaczy się naprawiane było w anglii przez serwis, tylko jest jeden problem boję się za to zabrać bo raczej łatwo to sie tego nie wymienia
Do wyjęcia koreczków odpowietrzających najlepiej użyć lutownicy.
Należy podgrzać metalową główkę korka lutownicą, az zacznie się lekko ruszać a następnie kombinerkami ją wyciągnąć. Potem najlepiej jest nagwintować otworki i po napełnieniu układu wkręcić małe śrubki. Taka naprawa pozawla na późniejsze bardzo szybkie uzupełnienie płynu bez większych problemów.
R25: 2,9 V6 Injection Z7W B29F 1990 Pomógł: 17 razy Wiek: 47 Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1603 Skąd: Grudziądz/Pszczyna
Wysłany: 2009-04-09, 12:05
Sam gwint śruby nie uszczelni tego układu, no chyba że chcesz co tydzień to uzupełniać ale wtedy naprawa sie mija z celem. Jeśli zaślepki były ok to ich nie ruszałem tylko ściągałem ( obcinałem ) przewody. Potem je na nowo zakładałem i wszystko było szczelne. Kombinować jednak można jak sie komu podoba.
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Zawziąłem się i postanowiłem wreszcie sprawdzić co za skrzaty odpowiadają za regulację świateł. W tym celu rozebrałem wyszabrowany kiedyś ze złomowanej Reni zespół pokrętła i tłoczek.
Mogłem sobie pozwolić na odrobinę destrukcji, więc nie przejmowałem się zbytnio kaleczeniem plastiku.
Moje uwagi - rozebranie tłoczka bez uszkodzenia plastiku będzie wyzwaniem. I jest zbyteczne.
Sercem układu jest ukryty w zespole pokrętła popychacz sterowany ślimakiem.
Rozebranie pokrętła można zakończyć na zdjęciu pokrywy - wystarczy to do sprawdzenia czy nie są uszkodzone ząbki ustalające pokrętła - dwa występy na białym ślimaku widoczne na zdjęciu między sprężynami. Ząbki współpracują z wycięciami w wewnętrznym pierścieniu pokrywy.
A teraz jak to działa?
(W moim mniemaniu)
Mimo prostoty układu to dość złożone zrównoważone oddziaływanie sprężyn, ciśnienia płynu, ślimaka i ząbków ustalających.
W położeniu spoczynkowym "0" tłoczki przy reflektorach są wysunięte a ich sprężyny ściśnięte. Z kolei w pokrętle sprężyny są w spoczynku.
Regulacja - obracając pokrętło w lewo (przeciwnie do wskazówek zegara) przez kolejne pozycje 1, 2 i 3 poprzez ślimak cofamy połączone tłoczki w pokrętle i ściskamy obie sprężyny. To pozwala na rozprężenie sprężyn w tłoczkach lamp - popychacze się cofają, płyn pośredniczący przechodzi przewodami do pokrętła.
Przeciwstawione siły sprężyn (za pośrednictwem tłoczków i płynu), odpowiednio dobrany skok gwintu ślimaka i opór na ząbkach ustalających sprawiają, ze pokrętło pozostaje w wybranej pozycji.
A teraz usterki:
Przewody - średnica zewnętrzna ok 6 mm, wewnętrzna ok 2,5 mm a więc można je nazwać grubościennymi dodatkowo w połowie ścianki wzmacniane warstwą metalowej folii.
Jak ucieka płyn - to sprawa dla Archiwum X.
Ucieczka płynu zaburza równowagę układu - w pokrętle brak jest siły przeciwstawiającej się ściskanym sprężynom - stąd błyskawiczny powrót pokrętła do początkowej pozycji po puszczeniu.
Z kolei w tłoczkach przy lampach nic nie przeciwstawia się sprężynom, które "wciągają" popychacze do środka. Francuscy inżynierowie chyba to przewidzieli - pewnie stąd tak długie śruby regulacyjne przy tłoczkach (przynajmniej w PH2)
Tyle ustaliłem. Jak zdobędę odpowiedni przewód zacznę eksperymenty z napełnianiem układu. Jakby ktoś złomował jakieś pozostałości reni to ja reflektuję na kompletny układ regulacji do testów.
PS. Kto pomyślał, że w moim dzieciństwie wszystkie budziki w domu były rozkręcone, to zgadł
Ostatnio zmieniony przez MaciejR21 2010-08-13, 19:48, w całości zmieniany 3 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum