Wysłany: 2010-07-21, 10:28 coś strasznie piszczy podczas jazdy
Ostatnio moja Renia zaczęła wydawać straszne piski podczas jazdy. Dźwięk wydobywa się jakby z prawej strony z przodu i nie jest jednostajny tylko takie piii piii piiii piiii piii, tak jakby co obrót koła. Cichnie na zakrętach w lewo, na wprost i w prawo piszczy. Wygląda na łozysko. Czy jest możliwe, aby straciło cały smar i chodziło na sucho? Jeśli tak to czy jakoś da się je odratować? Może wstrzyknąć tam smaru w sprayu? Chcę tylko żeby nie piszczało podczas podróży do Polski i potem na zlot. A później i tak bym je wymienił.
Przy hamowaniu dźwięk się nie zmienia, więc hamulce wykluczam, tym bardziej że sprawdziłem je przy wszystkich kołach i są ok.
Ewentualnie co jeszcze może piszczeć?
Jakby łożysko straciło cały smar i działało na sucho to raczej miałbyś łomot jak w bombowcu HE-111, a po pewnym czasie wyprzedziłoby Cię własne koło.
Nie wiem czy wogóle się da skutecznie wstrzyknąć smar do łożyska - zresztą po wcześniejszej pracy na sucho i tak polepszyłoby się tylko samopoczucie.
A roboty przy dotarciu do łożyska ze smarem jest tylko trochę mniej niż przy wymianie.
Jak piszczy zawsze nawet przy wolnej jeździe to z czyjąś pomocą proponuję posłuchać z zewnątrz, gdzie to mniej więcej jest nie sugerujac się odczuciami zza kierownicy (ja myślałem kiedyś, że sypie mi się łożysko z prawego przodu, a miałem zwichrowany bęben na lewym tyle).
Poza tym na kanale sprawdzić gumy zawieszenia (wahacze, stabilizator, drążki).
Do tego podnośnik i "ręcznie" poobracać każdym kołem po podniesieniu.
Na końcu i tak się okaże, że to kostka w instalacji elektrycznej w desce rozdzielczej trze o obudowę (jeden z odnalezionych u mnie gigantycznych "świerszczy")
aaaaa - i sprawdź jednak hamulce - może ci zapiekło któryś tłoczek i klocek zablokował się w pozycji piszczącej (i/lub jest już starty do metalu).
Ostatnio zmieniony przez Psztym 2010-07-21, 13:40, w całości zmieniany 1 raz
R25: 2,9 V6 Injection Z7W B29F 1990 Pomógł: 17 razy Wiek: 47 Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1603 Skąd: Grudziądz/Pszczyna
Wysłany: 2010-07-21, 21:22
Sprawdź klocki hamulcowe, a napewno zacisk. Powinien on pływać w jarzmie . Jak się zatrze to zazwycaj dochodzi do tego że jeden klocek zdziera sie do blachy.
Wygląda na to że u Ciebie własnie się zatarło i zaczęło zdzeirac klocek , no chyba że już doszło do blachy .
Miałem tak w R21 . W ciągu 2 tygodni zjechało nowy klocek do zera .
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Sprawdzałem hamulce i wszystko wydaje się być ok. Klocki są jeszcze grube i równo zużyte, a po odpuszczeniu hamulca koło obraca się bez oporu. Kręcąc kołem na podnośniku tez nie słychać żadnego piszczenia czy ocierania. Zacisk pływa w jarzmie lekko i bez zacięć.
Tylne bębny też sprawdziłem i tam też jest ok, tłoczki chodzą bez zarzutu, nic nie ociera...
Brakuje mi już pomysłów co to może być... Przednie koła rozpędzałem na podnośniku stopniowo aż do 80-100km/h i żadnego pisku nie zanotowałem, a jak postawię auto na koła to już przy 20 km/h słychać to piii piii piii...
R25: 2,9 V6 Injection Z7W B29F 1990 Pomógł: 17 razy Wiek: 47 Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1603 Skąd: Grudziądz/Pszczyna
Wysłany: 2010-07-22, 00:36
Zawsze występuje luz na łozysku i w czasie jazdy tarcza popiskuje o klocek. Rant na tarczy zapewne jest i być może własnie on to powoduje. Nic innego piszczeć tam nie ma prawa.
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Naszło mnie na nocną przejażdżkę Renią i odkryłem nowe dźwięki Oprócz pisku przy przejeżdżaniu przez progi zwalniające dało się usłyszeć inny dżwięk, bardziej przypominający skrzypienie. Po wstępnych oględzinach zauważyłem, że z prawej strony, tylna tuleja dolnego wahacza jest chyba uszkodzona bo oś wahacza nie siedzi centrycznie w tej tulei, tylko jest wyraźnie odsunięta od środka. Czy to może być przyczyną piszczenia o którym wcześniej pisałem?
Jutro zdejmę koło i obejrzę dokładniej tą tuleję.
Tak to wygląda (samochód stoi normalnie na kołach):
R25: 2,9 V6 Injection Z7W B29F 1990 Pomógł: 17 razy Wiek: 47 Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1603 Skąd: Grudziądz/Pszczyna
Wysłany: 2010-07-23, 08:00
Ze zdjęcia wygląda na to że tuleja do wymiany. Ok. 70zł /sztuka z tym że ciężko się je wymienia. Prasa konieczna do wciśnięcia nowej, a i stara często siedzi tak że można się lekko mówiąc zdenerwować.
Piszczeć może ale raczej przy pracy zawieszenia , chyba że przestawia się zbieżność na zakręcie i piszczy opona o asfalt.
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
dokładnie - proponuję przełożyć cały wahacz - tym bardziej, że masz chyba z czego wymontować drugi
Tak, mam i tak zrobię.
Mam nadzieję że ta tuleja i opony wytrzymają podróż do PL. Najgorsze że wymieniałem te tuleje 2 lata temu (czyli ok 25kkm temu) i juz się jedna rozleciała. Co za shit teraz robią Z tego co pamiętam to był to jakiś sasic w cenie ok 80-90zł/szt.
Maciek co do piszczenia, to raczej nie opony, dźwięk jest bardziej metaliczny, poza tym zbieżność nie powinna się aż tak drastycznie zmienić.
_________________
Ostatnio zmieniony przez barszczu_T-DX 2010-07-23, 10:57, w całości zmieniany 2 razy
R25: 2,9 V6 Injection Z7W B29F 1990 Pomógł: 17 razy Wiek: 47 Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1603 Skąd: Grudziądz/Pszczyna
Wysłany: 2010-07-23, 11:05
Kąt montażu tulei w stosunku do wahacza jest dokładnie określony. Zdarza się tak że ktoś nie zachowa tego ustawienia i wówczas bardzo szybko metal oderwie się od gumy. Podobnie z końcowym dokręcaniem przedniej tulei wahacza . Należy to robić na postawionym na kołach samochodzie.
Jechać z tym możesz ale przednia tuleja może się dodatkowo rozpaść bo ma teraz dużo większe obciążenie.
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
R25: 2,0 txe 1991 Pomógł: 11 razy Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 1354 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2010-07-23, 13:52
No właśnie kąt nabicia tej tuleji jest ważny ja niby znałem ale ciężko go odmierzyć. Co do ściągania to bez przesady, guma pewnie i tak odlazła od metalu i teraz wystarczy kątóweczką rozciąć tulejkę. Do wprasowania to chyba tylko prasa hydrauliczna. Ja płaciłem coś koło 50zł za FEBI Bilstein
A w którą stronę jest odsunięte, w bok czy w górę?
_________________
Ostatnio zmieniony przez MaciejR21 2010-07-24, 00:26, w całości zmieniany 1 raz
R25: 2,0 txe 1991 Pomógł: 11 razy Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 1354 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2010-07-23, 16:07
wydaje mi się że to jest właśnie dzine bo gdyby guma się zużyła to by cisneło w górę a nie w bok, może wachacz jest przekoszony, choć jest bardzo gruby ?!
Ta tuleja jednak nie ma wpływu na piszczenie i hamulce też nie Zdjąłem dziś cały zacisk z klockami, rozpędziłem koło na podnośniku do 50km/h i wciąż piszczało. Potem zdjąłem tarczę i nadal piszczy. Chyba jednak to będzie łożysko...
Zobaczcie i posłuchajcie sami:
http://www.youtube.com/watch?v=wPNGkGpbSJA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum