Odnośnie świateł to coś dzisiaj na radiu słyszałem jak chłopaki polemizowali, że na światełkach będzie trzeba jeździć przez cały rok, ale tylko i wyłącznie w trasie a nie po mieście.
Zeb napisał/a:
Nie wiem czemu ale jak wsiądę do samochodu to zapalam silnik, włączam światła i tu łamie przepis bo nie zawsze pas zapinam
Mało tego, że nie zapinasz pasów. Jeszcze przed tym trzeba wyregulować siedzenie i lustereczka
_________________ Gość, Ty i Renia i cały świat się zmienia
Opis objęty jest prawami autorskimi, pobranie go, zmiana i wykorzystywanie możliwe jest tylko po mianowaniu autora na Administrtora lub Moderatora forum R25
Jeszcze przed tym trzeba wyregulować siedzenie i lustereczka
... sprawdzic poziom płynu w spryskiwaczu, poziom oleju, poziom płynu chłodzącego, włączyc wszystkie światła obejśc samochód i sprawdzic czy wszystkie świecą, położyc wielką cegłę na pedale hamulca coby sprawdzic czy żarówki nie spalone, bo jak inaczej to sprawdzic ...
Czy warto samochód odpalac ?
_________________ Swoimi wypowiedziami nie zamierzam nikogo obrazic. Pamiętaj jednak, że mam prawo do własnego zdania i zamierzam je wyrażac publicznie. Jeśli Ci się nie podoba nie musisz wcale go czytac.
R25: na razi nie mam
Wiek: 50 Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 248 Skąd: Zamość/pruszków
Wysłany: 2007-03-01, 19:53
Goli jak się jest kierowcą i mechanikiem własnego samochodu (bratu już nie daje jeździć - niech se kupi to ukochane swoje badziewie spod marki BMW-io) to tego nie trzeba za każdym razem poprawiać. Krk800 jak sam wiesz to mamy coś takiego jak kontrolki od płynu spryskiwania i poziomu płynu chłodzącego, a także czujnik poziomu oleju - więc raczej nie musimy otwierać maski aby to sprawdzić - wystarczy kluczyk przekręcić, światło stopu sprawdzam z każdym razem parkując tyłem do ściany A od czasu do czasu można się przejść wkoło swojego samochodu podziwiając go sprawdzi czy żarówki się jeszcze palą
cegłówka jest pewniejsza do sprawdzania świateł
_________________ Swoimi wypowiedziami nie zamierzam nikogo obrazic. Pamiętaj jednak, że mam prawo do własnego zdania i zamierzam je wyrażac publicznie. Jeśli Ci się nie podoba nie musisz wcale go czytac.
od 88 roku ubiegłego wieku (czyli odkąd mam własny samochód) zapinam pasy i wymagam tego od pasażerów (za co w tych latach byłem wyśmiewany) i włączam światła, za co wprawdzie nie dostałem mandatu, ale idiotyczne pytania misiów z drogówki też musiałem znosić.
_________________ A part le sexe Francais, superbe, il y a aussi la motorisation Francaise!
>>>>>>>>> Mam na imiÄ™ Janusz i jestem renoholikiem <<<<<<<<<<
To w trasie wlasnie ktos nas niezobaczy na czas i wyskakuje tez do wyprzedzania (wypadek jak sie patrzy) albo ktos z naprzeciwka tez zacznie wyprzedzac bo niezauwazy samochodu z naprzeciwka....
.....Przy jezdzie po Warszawie prawie caly czas jest czlowiek skupiony zeby ktos w nas nie wjechal albo nam nie zajechal .....
Odbieram to jako przyzwolenie jazdy po mieście bez świateł. Więc może taki przykład podam, na którym sam się parę razy przejechałe, na szczęście bezszkodowo.
Jadąc w ciasnych, osiedlowych uliczkach, gdzie większość skrzyżowań w Warszawie jest równorzędna, a samochody parkują w odległości 3milimetrów od skrzyżowania ( policja nic z tym nie robi, ale to już OT), nie sposób jest być na 100% pewnym tego, że ktoś nie zbliża się do skrzyżowania z bocznej drogi. Kilka razy tylko dzięki włączonym światłom odbijającym się w zaparkowanych samochodach, uniknąłem kolizji z innym autem. Klika razy moje światła zobaczyli inni, dzięki czemu również zdołali zwolnić. Bo jakby ktoś nie wiedział, to w takich ciasnych, osiedlowych uliczkach w Warszawie, prędkość 50-60km/h nie jest żadkością.
Pozatym, łatwiej jest dynamicznie jeździć, gdy widzi się światła pojazdów w lusterku. Szybciej i pewniej zauważasz pojazd i tym samym masz więcej czasu na reakcje i podjęcie decyzji. Na prawdę nie rozumiem kierowców twierdzących, że światła służą tylko do oświetlania sobie drogi. One naprawdę pomagają nam być lepiej widocznym na drodze i wygrywają wszelkie plebiscyty na najbezpieczniejszy kolor auta.
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmowÄ… ze mnÄ… skontaktuj siÄ™ z lekarzÄ… lub farmaceutem
Warszawa to miasto gdzie standardem jest 100-120 km/h. Często mijają mnie "bryczki" mające na zegarku co najmniej 150 km/h.
hmmmm więc lepiej dać przepis żeby jeździli cały rok na światłach, żeby poprawić bezpieczeństwo, czy lepiej wziąć się za tych wariatów ?
Bo można jeszcze przed każdym skrzyżowaniem postawić próg zwalniający wtedy to już na pewno będzie bezpiecznie.
Więc jeśli kierowcy i inni użytkownicy drogi przestrzegaliby przepisów drogowych, światła byłyby zbędne w dzień.
_________________ Swoimi wypowiedziami nie zamierzam nikogo obrazic. Pamiętaj jednak, że mam prawo do własnego zdania i zamierzam je wyrażac publicznie. Jeśli Ci się nie podoba nie musisz wcale go czytac.
Więc jeśli kierowcy i inni użytkownicy drogi przestrzegaliby przepisów drogowych, światła byłyby zbędne w dzień.
Hmm, chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Światła nie są lekarstwem na problemy, tylko środkiem profilaktycznym. Kierowcami są również osoby o słabszym wzroku i starsze, które z racji stażu mają po prostu mniej aktywny ten organ. Należy ich pozbawić prawa do poruszania się po drogach, czy po prostu to ułatwić ? Włączając się do ruchu, musisz robić wszystko by dojechć bezpiecznie do celu i nie przeszkodzić w tym innym. Pasy zapinasz po to by się czuć bezpiecznie, a światła zapalasz po to by inni czuli się bezpieczniej.
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmowÄ… ze mnÄ… skontaktuj siÄ™ z lekarzÄ… lub farmaceutem
R25: 2,2/2,5 TX/V6Turbo J7T/Z7U B29E/B29G 86?/90
Wiek: 39 Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 497 Skąd: Radom
Wysłany: 2007-03-02, 21:41
Ja naprawde nie rozumiem czemu Krk800 jestes takim zagorzalym przeciwnikiem swiatel.
Co jest zlego w tym ze jestes widoczny i inni sa lepiej widoczni... czy naprawde nie miales sytuacji kiedy w sloneczny piekny dzien ledwo dostrzegles samochod nadjezdzajacy z naprzeciwka, bo byl ciemny i jechal w cieniu drzew bez swiatel???
_________________ The two most common elements in the universe are Hydrogen and stupidity.
Harlan Ellison
czy naprawde nie miales sytuacji kiedy w sloneczny piekny dzien ledwo dostrzegles samochod nadjezdzajacy z naprzeciwka, bo byl ciemny i jechal w cieniu drzew bez swiatel???
przecież światła jadącego samochodu w dzień są widoczne tylko w wąskim zakresie a w praktyce kiedy samochód jedzie na wprost ciebie lub kiedy jedzie w linii prostej za tobą
popraw mnie jeśli się mylę.
więc jeśli taki samochód jedzie idealnie w linii prostej to prawdopodobieństwo że go nie zauważysz jest bliskie zeru
A czytałem ten artykuł, który załączył blondas i zauważyłem że te wszystkie dywagacje na temat słuszności oświetlenia sprawdzano tylko w nowych samochodach
Czyli jak oświetlenie ma wpływ na samochody (spalanie, zużycie elementów)
Nowe samochody mają nowe rozwiązania techniczne, alternatory mają większą wydajność.
A spójrzmy prawdzie w oczy nasze samochody mają już ćwierć wieku
Znam swój samochód jak własną kieszeń i z ręką na sercu mogę stwierdzić, że włączone oświetlenie wpływa na pracę silnika i spalanie (dodam że mam wycacany alternator, nowy akumulator, przeglądniętą instalację, przeczyszczone styki, nie kombinowałem z żarówkami, jestem elektrykiem więc jest to mój konik)
Mam nadzieję że wyczerpująco przedstawiłem Wam mój punkt widzenia
I z tego co widzę wiele osób jest mojego zdania (widać po ankiecie)
_________________ Swoimi wypowiedziami nie zamierzam nikogo obrazic. Pamiętaj jednak, że mam prawo do własnego zdania i zamierzam je wyrażac publicznie. Jeśli Ci się nie podoba nie musisz wcale go czytac.
Znam swój samochód jak własną kieszeń i z ręką na sercu mogę stwierdzić, że włączone oświetlenie wpływa na pracę silnika i spalanie (dodam że mam wycacany alternator, nowy akumulator, przeglądniętą instalację, przeczyszczone styki, nie kombinowałem z żarówkami, jestem elektrykiem więc jest to mój konik)
skoro tak to nie straszne Twojemu pojazdowi bedzie obciazenie jakie powoduja wlaczone swiatla....
R25: 2,2/2,5 TX/V6Turbo J7T/Z7U B29E/B29G 86?/90
Wiek: 39 Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 497 Skąd: Radom
Wysłany: 2007-03-02, 22:43
krk800 napisał/a:
przecież światła jadącego samochodu w dzień są widoczne tylko w wąskim zakresie a w praktyce kiedy samochód jedzie na wprost ciebie lub kiedy jedzie w linii prostej za tobą
No to wlasnie Cie musze poprawic, kompletnie tutaj nie masz racji i zgodza sie ze mna inni. Samochod na swiatlach w sloneczny dzien widac z daleka, nie raz przekonalem sie o tym przymierzajac sie do wyprzedzania.
Np ciemny samochod zlewa sie z kolorem asfaltu w duzej mierze, dwa oczka odrazu nam pokazuja ze ta plama to samochod.
a co do ankiety.... wiele osob jest za jazda na swiatlach, ale przeciwko nakazowi jazdy (to juz roznie argumentuja np kolejnym haczykiem na mandat)
_________________ The two most common elements in the universe are Hydrogen and stupidity.
Harlan Ellison
Np ciemny samochod zlewa sie z kolorem asfaltu w duzej mierze, dwa oczka odrazu nam pokazuja ze ta plama to samochod
dokladnie tak jak na tych zdjeciach w artykule z "motoru"
KRK800!!! zobacz na to zdjecie ktore tu zapodalem ale nie otwierajac go.....
zwroc uwage jak widoczny jest samochod gdy jedzie na swiatlach a jak gdy zlewa sie z tlem...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum