:     
 Przebieg: 



 • Album
 • Chat
 • FAQ
    Gość  • Rejestracja • 
 • Profil
 • Grupy
 • Szukaj
 • Download
 • Statystyki
 • Klubowicze
 • Użytkownicy
Użytkownik: Hasło:  


•  SALON R25  •  R25-TV  •  FORUM  •  PORTAL  •  LINKOWNIA  •  ! POCZTA !  •

Poprzedni temat :: Następny temat
mycie silnika
Autor Wiadomość
blondas 
Expert


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 02 Cze 2005
Posty: 2132
Skąd: koszalin
Wysłany: 2006-04-11, 12:49   mycie silnika
 

no wlasnie! myc czy nie myc...oto jest pytanie...
w dieslu to zaden wyczyn ale w benzynce??
myliscie moze swoje?? macie moze jakies doswiadczenia,sposoby?
 
 
GRZYBEK 
Fachowy forowicz
GRZYBEK



R25: brak
Pomógł: 4 razy
Wiek: 48
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 290
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: 2006-04-11, 13:16   
 

blondas, ja myłem jedyny problem z zabezpieczeniem kopułki bo jak tam się dostanie woda to trzeba ją zdemontować i dokładnie wysuszyć. Detersil ja takiego preparatu używam spryskujesz cały silnik czekasz 5-10min i woda pod ciśnieniem.Silniczek lśni jak nowy.
:roll:
 
 
kicek 
Spełniony forowicz



R25: 2165 TX, B29E 1990r
Pomógł: 2 razy
Wiek: 45
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 448
Skąd: Lublin/Warszawa
Wysłany: 2006-04-11, 16:10   
 

Myłem silniczek w reni już 3 razy, nie uzywałem żadnych detergentów, tylko gorąca woda pod ciśnieniem ze zwykłego węża ogrodowego,
polecam zabezpieczyć przede wszystkim komputer sterujący (np. owinąć dodatkowo reklamówką) i inne elementy zawierające wrażliwą na wilgoć elektronikę,
odpiąć oczywiście akumulator i po całym zabiegu zdjąć i wysuszyć każdą wtyczkę od czujników, kopułkę jak napisał Grzybek, przewody WN i fajki,
operacja w silnikach 4-ro cylindrowych i autach z podstawowym wyposażeniem jest prosta, natomiast w V6 ful wypas wiadomo, jest ciasno pod maską i trochę więcej elektroniki typu abs, tempomat itp.
podstawowa sprawa to dobrze wszystko wysuszyć, unikniemy zwarcia i co za tym idzie przykrych (kosztownych) niespodzianek :wink:
najlepiej udać się z tym do specjalistycznej myjni i zaznaczyć przed myciem że biorą na siebie całą odpowiedzialność za ewentualne uszkodzenia :wink:
_________________

 
 
Konrado 
Expert
--<=|------|=>--



R25: MB S124 200TE 1991r.
Imię: messi
Pomógł: 3 razy
Wiek: 38
Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 2031
Skąd: LSW
Wysłany: 2006-04-11, 18:59   
 

Cytat:
najlepiej udać się z tym do specjalistycznej myjni i zaznaczyć przed myciem że biorą na siebie całą odpowiedzialność za ewentualne uszkodzenia
albo wrac szczoreczke do zębów... i puścić wodze fantazji... :mrgreen: bo ta specjalistyczna myjnia co ona moze nam takiego specjalistycznego wymyslić... pewnie to samo co inna mniej specjalistyczna ... no chyba, że rękami beda myć...
_________________
"...a kto umarł ten nie żyje... "
 
 
 
Goalkeper 
Spełniony forowicz
Kamikaze Boski Wiatr



R25: R25 brak, Safrane B54G 2.2 dT '97
Imię: Srebrna Strzał
Pomógł: 5 razy
Wiek: 42
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 613
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2006-04-11, 22:52   
 

mnie tam kiedys, pod moja nieobecnosc, starski myl motor w r11, nie wiem jak sie nazywal ten detergent ale mial rozowy kolor, u nas w sklepie takim specjalistycznym z kosmetykami do samochodow wystarczy powiedziec "plyn do mycia silnika" i juz wiedza o co chodzi, ale nie o tym mowa silnik byl czysty jak lza tylko starski nie zwrocil uwagi na to jak lal karherem i jak wsiadlem do samochodu to mialem wody po kostki :) jakims cudem sie dostala do srodka przez nawiew :) poza tym silniczek odpalil bez problemu po tym zabiegu
_________________
Gość, Ty i Renia i cały świat się zmienia :)
Opis objęty jest prawami autorskimi, pobranie go, zmiana i wykorzystywanie możliwe jest tylko po mianowaniu autora na Administrtora lub Moderatora forum R25 :P
 
 
 
blondas 
Expert


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 02 Cze 2005
Posty: 2132
Skąd: koszalin
Wysłany: 2006-04-12, 13:03   
 

takie myjnie co biora na siebie odpowiedzialnosc nie istnieja niestety bo juz na 2 bylem z zapytaniem jak to u nich wyglada i powiem ze chyba bym wolal wdrozyc pomysl Konrada niz dac im chocby buty do prania :mrgreen:
i chyba tak ktoregos pieknego dnia zrobie...szczotka do zebow i w mysl zasady "chcesz dobrze, zrob to sam' :|

[ Dodano: 2006-04-12, 13:31 ]
ktos z innego forum mi napisal tak

"Kuzyn ostatnio umył sobie silnik w lagunie 2.0 z gazem...
jak odpalił to nastąpiła eksplozja.. wyrwało rozrusznik powypadały reflektory maska wyleciała w kosmos... serio... wiem bo go holowałem do mechanika... wszystkie plastiki jakieś kolektory roz....ne w mak... "
 
 
Patryk 
Kandydat na znawcę



R25: była R25 2,2 TX J7T B29B 1991
Pomógł: 1 raz
Wiek: 34
Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 669
Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-04-12, 15:42   
 

dokładnie kuzyn po myciu silnika w primerze nissanie 2,0 zapalał i rozwaliło cała obudowe od filtra powietrza, koszt 1500 zł :) ale do konca wiem czy było spowodowane to tym myciem, bo ma też gaz i chyba wdepnał pedał, zanim zaczał krecić i to w wyniku tego...jakieś anomalia, najlepiej
Konrad napisał/a:
albo wrac szczoreczke do zębów... i puścić wodze fantazji...
:mrgreen:
_________________

 
 
 
tomala 
Kandydat na znawcę



R25: 2,1 TD J8S B290 '90rFairway, laguna RT 1,6
Pomógł: 3 razy
Wiek: 63
Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 698
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2006-04-13, 10:57   
 

Blondas-a tak właściwie to te mycie silnika jest naprawdę konieczne??? Może ty się po prostu nudzisz i wyszukujesz sobie tylko zajęcie :wink:
_________________
Moja jest tylko racja,bo to Święta Racja.
A nawet jak jest twoja,to moja jest mojsza niż twojsza,bo moja racja jest najmojsza i tylko ja ją mam.
( Dzień Świra )

-ponoć życie zaczyna się po 50-tce,..no może
po dwóch.. :)
 
 
blondas 
Expert


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 02 Cze 2005
Posty: 2132
Skąd: koszalin
Wysłany: 2006-04-13, 14:52   
 

nie no jest troche ufajdany i denerwuje mnie ze sie nie swieci jak nadwozie...
jeszcze gdybym duzo tym autem jezdzil to niech sobie bedzie brudas ale jak auto wiecej stoi w garazu niz bryka to chce zeby dawalo przyklad :wink:
 
 
Zulus 
Fachowiec
| PIKUR |



R25: Turbo-DX B290 '91
Imię: Renia
Pomógł: 14 razy
Wiek: 43
Dołączył: 24 Maj 2005
Posty: 1076
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2006-04-13, 15:19   
 

troche tlustego nalotu nie zaszkodzi - konserwuje powierzchnie ;)
_________________
Jesli cos nie dziala to popraw styki :)
 
 
 
oleks 
Kandydat na znawcę


R25: 2068 Turbo DX B290 1990
Imię: Renia
Pomógł: 4 razy
Wiek: 51
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 574
Skąd: Łodź
Wysłany: 2006-04-14, 09:35   
 

Osobiście widziałem parę razy ten numer z preparatem i karcherem.
Gościu przy mnie podjechał na myjnie co prawda felicją, ale na wtrysku itd, najpierw polali mu siliczek jakimś preparatem odczekali 5 min i karcherem wszysko spłukali.
Gościu wsiadł i odjechał bez problemów.
Ale muszę przyznać że nie słyszałem o myjni, która wzięłaby jakąkolwiek odpowiedzialność za ten zabieg.

PS
Rozumiem cię Blondas, ja też lubię jak silniczek jest suchy i czysty. Ale pewne ryzyko istnieje - jak nie sprawdzisz to się nie dowiesz.
 
 
zeus 
Starszy starszak
zeus



R25: brak r25
Pomógł: 2 razy
Wiek: 42
Dołączył: 16 Kwi 2005
Posty: 159
Skąd: Elbląg
Wysłany: 2006-04-18, 15:01   
 

Taki czysty silniczek to super sprawa,ale czasami mycie może byc kosztowne.
Po myciu silniczka u mojego kolegi w aucie miał do wymiany czujnik hala a ta część występowała tylko z całym aparatem zapłonowym i mycie silnika kosztowało go 1500zł :!: nie polecam :!:
 
 
 
Konrado 
Expert
--<=|------|=>--



R25: MB S124 200TE 1991r.
Imię: messi
Pomógł: 3 razy
Wiek: 38
Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 2031
Skąd: LSW
Wysłany: 2006-04-29, 22:08   
 

Panowie... ja dzisiaj spróbowalem umyć silnik w mojej kochanej reni... :mrgreen: hmm i co ja wam moge powiedzieć : nigdy ale przenigdy nie robcie tego kercherem... to jest strzał do własnej bramki... umyłem ja o godz. 12.30 a wlasnie doeprio teraz gdy pisze tego posta dotarlem do domu z problemami.... najpierw zabilem akumulator...od dlugiego krecenia... bo nie chciala odpalic... po naladowaniu okazalo sie ze nie ma (niby ) paliwa jednak bylo... ale ja pojechalem juz sobie drugim samochodem po nie... spoko.. zadowolonay leje i lipa... juz zaczelo mi huśtać cisnienie i serce mocniej bić... no ale po 3 h.. udalo sie renia zaskoczyla.. ale jak uslyszalem silnik bylem bliski histerii... telepala sie prychala krzyczala... wogole masakra...

jest 22 07
jest juz spokojniejszy... w koncu chodzi jak nalezy ale nigdy wiecej tego nie powtorze.. :evil:

pozdrawiam i tak jak już mówiłem wczesniej : szczoteczka do zębów i możemy sie bawić inaczej nie polecam...
_________________
"...a kto umarł ten nie żyje... "
 
 
 
GRZYBEK 
Fachowy forowicz
GRZYBEK



R25: brak
Pomógł: 4 razy
Wiek: 48
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 290
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: 2006-05-01, 08:06   
 

Konrad, a powiedz czy po myciu zajrzałeś pod kopółkę palca jeśli nie to jestem prawie pewien że miałeś tam wodę i dopóki tam nie wyschło z odpalenia nici.
:roll:
 
 
Konrado 
Expert
--<=|------|=>--



R25: MB S124 200TE 1991r.
Imię: messi
Pomógł: 3 razy
Wiek: 38
Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 2031
Skąd: LSW
Wysłany: 2006-05-01, 12:23   
 

No załatwiłem ją sprężonym powietrzem... ale cieżko było... niby po tym zabiegu powiedziaął że może ze mna bedzie rozmwiala jednak ciężko było dalej..
_________________
"...a kto umarł ten nie żyje... "
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Hosting strony: www.tombogmedia.pl
Strona wygenerowana w 0.07 sekundy. Zapytań do SQL: 29