????????? I to ci działało ????? Przecież to silnik krokowy pozwala na pracę silnika na jałowych obrotach. Jak inaczej ma się dostać gaz do silnika ? Chyba, że coś źle kompbinuję, ale wątpię. (myślę, że wątpię ) Napisz jaki rodzaj instalacji gazowej masz?
Działa przez 1.5-ra roku sam nie wiem jak podobno gaz sam się wciąga do tłoków.
Instalacje mam BRC jendopunktową czy jendowtryskową ? tak się mówi.
Zapomnoałem o jednym b.ważnym szczególe pojechałem na regulacje zaworów bo już wogóle prawie nie mogłem odpalić i co !! ?? w oleju było około 1 do 1.5 litry benzyny !!!
Powiedzieli że dostało się tam poprzez pierścienie zaznaczam że oleju moja Renia nigdy nie brała/ bo że nie było odpowiedzniego ciśnienia żeby mieszanke zapaliło.
Ale po waszych postach coraz bardziej oddala mnie decyzja żeby przed wyjazdami drzyć te głowice.
Dekaem masz rację horror zaczął się po założeniu gazu, ale teraz są kłopoty z pracą na benzynie
Trochę mało o tej instalacji. Podaj jakieś cyferki, numerki, inne dane jakie znajdziesz na elementach instalacji. Pogooglaj też i jak znajdziesz opis tej instalacji to linka podaj.
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
A ten silnik pracował oby na wszystkich cylindrach? Bo widzisz żeby tyle benzyny się uzbierało w oleju i nie zdążyło z niego odparować to musiałeś sobie pojeździć bez jednego garnka lub pozapiekały ci się pierścienie w zamkach tłoków (wtedy jest znaczny spadek ciśnienia na tłokach i część mieszanki przy sprężaniu ucieka do skrzyni korbowej do oleju).
Jeszcze jedno do odpalenia mieszanki w cylindrze silnika ZI nie jest potrzebne ciśnienie tylko mieszanka i iskra na świecy (przy niskim ciśnieniu sprężania część ciśnienia podczas spalania będzie szła w gwizdek po najmniejszej lini oporu czyli tam gdzie coś nie gra).
Czy po regulacji zaworów trochę się poprawiło czy jest nadal do bani?? Jeśli się trochę poprawiło to znaczy że ci sie zaworki nie domykały i możliwe że faktycznie będzie głowica do roboty bo się wypaliły.
moj kolega w NEXII przed chwila po przejechaniu 102 000km glowice musial wyremontowac! szkalnki dzwonily ze hej
Robotek [Usunięty]
Wysłany: 2006-02-24, 21:35
Cytat:
A ten silnik pracował oby na wszystkich cylindrach?
No właśnie rano jak jest zimny to tak wygląda jak by ni ena wszystkich uprzedzam świece przewody kopółka nówka i markowe.
Chyba jednak te gniazda zaworowe , niewiem w marcu mam cztery wyjazdy serwisowe
czy sie zdecydować mają mi zacząć robić 28 lutego pierwszy wyjazd mam 8 marca
A po naprawie trzaby zrobic na miejscu pare kilometrów żeby stwierdzić że wszytsko ok
R25: 2165 TX, B29E 1990r Pomógł: 2 razy Wiek: 45 Dołączył: 01 Sie 2005 Posty: 448 Skąd: Lublin/Warszawa
Wysłany: 2006-02-25, 08:07
No chyba nic innego nie wymyślisz, trzeba ściągać głowicę, dopiero wtedy zobaczysz co jest nie tak,
trochę martwi mnie fakt, że benzyna dostaje się do oleju,
w najlepszym przypadku wywaliło ci uszczelkę po głowicą, na twoim miejscu nie jeździłbym z tym za długo, może się to odbić na kondycji silnika
_________________
Robotek [Usunięty]
Wysłany: 2006-02-25, 16:30
No to decyduje sie na dochtóra, idzemy na operacje z renią 28 lutego trzymajcie kciuki
R25: MB S124 200TE 1991r.
Imię: messi Pomógł: 3 razy Wiek: 38 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 2031 Skąd: LSW
Wysłany: 2006-02-25, 16:57
Oby odzwyskała forme:) bedziemy trzymac kciuki
_________________ "...a kto umarł ten nie żyje... "
Robotek [Usunięty]
Wysłany: 2006-04-27, 20:47
No i po operacji, robiłem ją miesiąc temu ale że byłem na wyjazdach, pisze co i jak.
Wymienili pierścienie, uszczelke pod głowicą, podocierali gniazda zrobiłem od tego momentu 5 tyś.
Dymy mineły ale pojawiły się ślady wody przy przegazowaniu, a tak wogóle to jest pytanie.
Czy w reniach to potrafi zniknąć płyn chłodzący do nikąd ???
Nie ma nigdzie przecieków, oleju nie przybylo, zlakłem się ogromnie bo ten parownik od gazu po prostu zrobił się na nim śnieg, powiedzieli że to efekt tego że nie był chłodzony.
Poza tym ślak trafił na dobre tylny zacisk hamulca podobno 6 stów, i zaczyna lać pompa wodna, jeszcze łozyska w tyle już wyją.
dlaczego tak wszystko nagle się dzieje a spokój był prze 4 lata jak ją kupiłem.
R25: 2,2/2,5 TX/V6Turbo J7T/Z7U B29E/B29G 86?/90 Pomógł: 3 razy Wiek: 39 Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 497 Skąd: Radom
Wysłany: 2006-04-27, 21:19
Robotek napisał/a:
Czy w reniach to potrafi zniknąć płyn chłodzący do nikąd ???
jak do nikad skoro piszesz
Robotek napisał/a:
i zaczyna lać pompa wodna
A u mnie np wczoraj doszeldem gdzie plyn szedl na spacer... przesaczal sie przed dolny przewod przy chlodnicy:)
A co do hamulcow.. moze zmien na bebny, w dziale wlasne rozwiazania jest instrukcja i orientacyjne koszty:)
Z tego co pamietam masz gaz w samochodzie.... woda jest normalnym efektem spalania gazu... jesli leci tylko woda, a nie smierdzi z rury wydechowej to jest ok:)
_________________ The two most common elements in the universe are Hydrogen and stupidity.
Harlan Ellison
Robotek [Usunięty]
Wysłany: 2006-04-27, 21:58
Cytat:
jak do nikad skoro piszesz.....
Bo znikło 3 litry tyle dolałem.
Co do tej wody to od południa dziś czyli od jakis 60 km jade na benzynie, ten gaz mnie "rozwala" chyba że ta woda to pozostałości.
Z rury nie śmierdzi, w momencie ostrego przygazowania to tylko te slady wody i leciuteńki niebieski dymek
Ostatnio zmieniony przez Robotek 2006-04-27, 23:20, w całości zmieniany 1 raz
R25: 2,2/2,5 TX/V6Turbo J7T/Z7U B29E/B29G 86?/90 Pomógł: 3 razy Wiek: 39 Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 497 Skąd: Radom
Wysłany: 2006-04-27, 22:09
hm no to skoro powodem nie jest ta cieknaca pompa wodna to to moze przewody przepuszczaja?
Mi dzisiaj przewod zrobil psikusa i gdy przegazowalem to lecial z niego strumien borygo jak ze strzykawki... leciutki niebieski dymek?... kurcze moze jakies nieprzepalone paliwo?.... poczekajmy na wypowiedz kogos bardziej kompetentnego...
_________________ The two most common elements in the universe are Hydrogen and stupidity.
Harlan Ellison
R25: Turbo-DX B290 '91
Imię: Renia Pomógł: 14 razy Wiek: 43 Dołączył: 24 Maj 2005 Posty: 1076 Skąd: Siedlce
Wysłany: 2006-04-27, 23:26
Robotek napisał/a:
zlakłem się ogromnie bo ten parownik od gazu po prostu zrobił się na nim śnieg, powiedzieli że to efekt tego że nie był chłodzony
raczej ogrzewany parownik potrzebuje ciepla zeby nie zamarzal gdy sie rozpreza gaz.
Robotek napisał/a:
Poza tym ślak trafił na dobre tylny zacisk hamulca podobno 6 stów
ktos wspominal ze od Lublina pasuje nie wiem na ile to prawda... Koszt o wiele mniejszy
Robotek napisał/a:
Czy w reniach to potrafi zniknąć płyn chłodzący do nikąd ???
hmmm wg. mnie (choc zaznaczam ze nie jezdze zagazowanym samochodem) to brak plynu i zamarzniety parownik maja sporo ze soba wspolnego. Byc moze jak grzebali przy silniku to pozniej zle odpowietrzyli uklad chlodzenia co spowodowalo zrobienie sie poduszki powietrznej. Plyn nie krazyl tak jak powinien stad zamarzniety parownik a te pozniejsze braki 3l plynu to wlasnie wg. mnie poszlo na wypelnienie tej poduszki plynem.
_________________ Jesli cos nie dziala to popraw styki
No własnie co robi sie z tym płynem?? bo mi tez ubywa...może i gdzieś sie sączy, musze popatrzeć, narazie zauwazyłme że zalewam ta rurke w zbiorniku a teraz np nie jest chyba zalana
A co do zacisków to można regenerować, nie wiem jaki efekt, ale koszta znaczne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum