Wysłany: 2005-06-22, 18:46 Wymiana końcówek drązków kierowniczych a zbieżność
Witam. Takie teoretyczne pytanie odnośnie wymiany końcówek drażków z tematu. Wiadomo, że po wymianie należy dokonać regulacji zbieżności. Nie jest to tania czynność i przy całkowitym koszcie calej operacji wykonanej w warsztacie pojawia się pytanie o celowość wymieniania owych elementów "pod blokiem".
Czy macie więc jakiś pomysł na wymianę bez dokonywanie potem zbieżności ?
R25: 2,2i, GTX, J7T, B29E, składak 94
Wiek: 48 Dołączył: 10 Maj 2005 Posty: 298 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-06-22, 18:53
Ja po wymianie końcówek ustawiałem (znaczy się kontrolował to mój znajomy który ma warsztat) zbiezność na tzw. sznurek i zawsze miałem z tym spokój.Raz tylko pojechałem do warsztatu na ustawienie, zapłaciłem 60 zeta a efekt był taki sam jak po sznurku.
Niepamietam tylko czy powinien być lekko zbiezny czy rozbieżny, bo to jest uzaleznione od napędu : przedni czy tylny. Jak się dokładnie dowiem to mogę napisać ale to bedzie chyba nie wcześniej jak piatek sobota.
No, jak rozumiem to rozmawiamy o napędzie przednim Chyba, że Kaczor ma Renatkę z tylnym napędem hihihihi. Mam swój posób na wymianę drążków bez potrzeby jechania na zbieżność. Wystarczy przed odkręceniem starych końcówek zmierzyć suwmiarką (jakieś 10zł) odlełość od centralnej części końcówki do końcówki drążka. Skok na gwincie jest tak durzy, że już jeden obrót za mało lub za durzo da w efekcie inny odczyt.
ja natomiast mam podobny sposób do Tomboga otuzmierze suwmiarką od strodka końcówki (poniewaz od brzegu możemy mieś rózny wymiar przy rużnych rozmiarach drazkuw róznych firm) do końca rurki w kturą wkręcamy drążek i to jest pewne bo sznurek to może się naciagnąć
a jezeli chodzi o zbierzność to samochody z przednim napędem powinny mieć z przodu bardziej oddalone koła niż z tyły czyli rozbierzne(podczas jazdy samochód ciągnie i kasują się luzy ponieważ koła idą do przodu- względem siebie są wtedy równolegle)
pozdrawiam
R25: 2,2i, GTX, J7T, B29E, składak 94
Wiek: 48 Dołączył: 10 Maj 2005 Posty: 298 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-06-23, 00:11
Wlasnie o czyms takim pisalem. Zamiast sznurka mozna uzyc kawalka drutu i juz sie nie rozciagnie.
Ja sie z suwmiarka nie bawilem i nie wyszedlem na tym zle.Ale teraz tez bede musial sprawdzic zbieznosc bo na zakretach nieraz piszcza mi kola.
ian77 [Usunięty]
Wysłany: 2005-06-23, 08:54
Wszyskie podane sposoby są dobre,jeżeli się je dobrze zrobi.Mój znajomy robi delikatnie znak brzeszczotem,a póżniej wkręca końcówkę do zaznaczonego miejsca.Ja osobiście nie ustawiałem jeszcze zbieżności domowym sposobem,kupiłem moją renię po wypadku i musiałem po remońcie wszystko dla pewności sprawdzić i ustawić w wartsztacie.
R25: Turbo-DX B290 '91
Imię: Renia Pomógł: 14 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Maj 2005 Posty: 1076 Skąd: Siedlce
Wysłany: 2005-06-23, 09:59
U mnie tez opony na zakretach piszcza ale w moim przypadku to wina opon bo sa strasznie miekkie. Zbierznosc mialem wczesniej ustawiona u mechanika tez ktoras z metod "domowych" bo nie mieli osprzetu przy okazji wymiany sworzni, koncowek i amorkow. Jak zajechalem do innego zakladu na ustawienie zbierznosci facet po zalozeniu sprzetu pyta: "panie, na pewno nikt tego nie ustawial?" Wg papierow moja R25 powinna byc rozbierzna o 3 i tak wlasnie bylo
_________________ Jesli cos nie dziala to popraw styki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum