[Adam]

jak juz wcześniej pisałem - najechałem przednim kołem na kawal gruzu leżacy na jezdni i zagiąłem rant aluminiowej felgi. Myslałem, ze to nie problem - z 50 zł i sprawę sie załatwi. Naiwniak!! Felga niestety skrzywiła się na rancie zewnętrznym w pobliżu mocowania obręczy do "krzyżaka". Oglądano ją w trzech niezależnych warsztatach i zawyrokowano, że w czasie prostowania ona własnie tam pęknie - w miejscu łączenia. Prostowanie 70-80 zł a spawanie powstałego pęknięcia drugie tyle. Czyni to (chyba lub chyba napewno) niniejszą naprawę nieopłacalną. Zaczynam żałować, że nie wezwałem policji i nie czekałem na jej przyjazd co by uszkodzenie udokumentować i wystąpić do Wydziału Dróg o stosowną rekompensatę
to tak tytułem przestrogi

[blondas]

[Adam]

niestety na trzeci dzień kawał gruzu sprzątnięto - na tej feldze juz opona się nie trzyma więc o jeżdżeniu nie ma mowy. Zakladanie kola na miejscu jest ryzykowne moze ktoś przyuważyć i później oswiadczyc, ze to szwindel

[krk800]

to znajdż inne miejsce, odludne, inny kawałek gruzu i 10 świadków a może coś zawojujesz

[Janusz]

Panowie- na miłość boską- chrześcijanie, a do machlojek nawołują. Zresztą nie opłaci się. Każdemu "świadkowi" flaszkę- taniej felgę kupić drugą.

Jest tu http://www.renault25.eu/viewtopic.php?t=1740 info na ten temat