R25: Renault Twingo I PH I 1.2 8V
Imię: Sig Pomógł: 3 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 372 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-06-02, 11:16 Łączniki stabilizatora
Wiem wiem było na forum razy kilka.
Ale znalazłem rozwiązanie które przetrzymuje nasze dziurawe polskie drogi,
Jak wiadomo orginalne łączniki zrobione są z pręta fi 10 i sztywno przylegającej tuleki dystansowej.
jak komuś zależy na mniejszych stukach tylnego zawieszenia to zamiast pręta fi 10 polecam fi 14 a i zastanawiam się czy przypadkiem fi 16 też się nie wcisnie.
tulejka u mnie znalazła się z kwasówki tależyki pod gumami są sporo większych rozmiarów
Co to dało ?
hmm... błogą ciszę w tylnym zawieszeniu i wyglada zdecydowanie lepiej od orginału
koszty takiej przeróbki to dobry gwintowany pręt koniecznie hartowany albo z narzędziówki i samemu nagwintować
Nowe gumy i tulejki
mnie to wszystko razem kosztowało 120 pln biorąc pod uwagę że orginalny za sztuke się ceni 150 to nie ma o czym rozmawiać moje rozwiązanie wytrzyma 4 x dłużej
Ja swoje łączniki naprawiałem ok 2,5 roku temu. przy pomocy nowych śrub kadmowanych (gwint tylko na końcu) z nakrętkami samo kontrującymi i dużymi podkładkami. Gumki od amortyzatorów malucha, a tulejki dystansowe z odzysku. Taki "zestaw" nadal jest sprawny i cicho pracuje, a przejechał około 150tyś km na taksówce we Wrocławiu. Koszt ok 30 PLN.
R25: Renault Twingo I PH I 1.2 8V
Imię: Sig Pomógł: 3 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 372 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-06-03, 22:02
Co do tych gumek od malucha to ja tam bym sceptycznie do tego podchodził bo poprzednie miałem własnie wykonane w taki sam sposób mogę je zabrać na letni zlot i zaprezentować co się z nimi stało po 20tyś pokonanych po Łódzkich drogach
do kitu u mnie nie zadziałało własnie z tego powodu że ten element jest za delikatny i nie pomogą tu żadne kadmowane elementy po prostu za mała średnica nie daje sobie tam rady
najpierw wyklepuje się na gwincie i zaczyna nieznacznie dzwonić, wewnątrz tego nie słychać
a potem to już lawina jak dostanie trochę luzu.
Pozostaje jeszcze kwestia regeneracji przednich łączników
narazie jestem na etapie planowania co tam mozna przerobić bo też się zrobiło głośno ostatnio
Stawiam JWRL, że nie . Możemy liczyć km . To, że jest teraz cicho, to nie kwestia materiałów, bo guma jest tylko guma i jak masz 18 letni stabilizator, to stawiam drugiego JWRL, że ta guma to już nie guma . Trzeba po prostu to wymienić na nowe i będzie cicho . Oczywiście kwestia jakości nowej gumy PL i ORG pozostaje otwarta, ale nie wiem czy nie postawić trzeciego JWRL, że ORG (nie jakiś sasic) będzie lepszej jakości.
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
R25: 2,0 txe 1991 Pomógł: 11 razy Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 1354 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2009-06-04, 10:22
Ale o co ci chodzi? Te prety ci pekaja czy jak ja mam fabryczne bodajze z Espero i jest OK, nic nie halasuje nie stuka. Mam stabilizator z V-ki ale z tylu to chyba nie ma znaczenia
R25: Renault Twingo I PH I 1.2 8V
Imię: Sig Pomógł: 3 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 372 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-06-04, 11:31
jak by było ok to bym nie zmieniał i nie zastanawiał się co z tym zrobić żeby pojeździło dłużej niż 3 miesiące, nie będę sięz nikim sprzeczał u mnie wina pewnie leży po stronie gazowych amortyzatorów które są zdecydowanie sztywniejsze ale skoro są jeszcze ok to nie będę ich wymieniał a posiadam tylko od V6 więc to niczego nie zmieni.
Co w tym dziwnego że orginalne nie wytrzymują ?
U mnie niestety to nie działa i musiałem sobie zrobić po swojemu, czy coś w tym dziwnego ??
Twój problem jest dość interesujący i nietypowy. Przyznam, że dotychczas nie słyszałem o tak uporczywej usterce tych elementów, tym bardziej, że u mnie pierwsza wymiana nastąpiła wskutek zestarzena i korozji, a następna nie jest na razie potrzebna. Ja swoje rozwiązanie traktuję zastępczo i nie na prawach wynalazku, a że się świetnie sprawdziło, to je pokrótce opisałem. A co do tych gumek, to są bardzo różnej jakości. Ja dziełem przypadku trafiłem na dobre. Jak będzie Ci się chciało to wyjaśnij, na czym polega wzrost trwałości spowodowany zwiększeniem średnicy? Pozdrawiam!
R25: Renault Twingo I PH I 1.2 8V
Imię: Sig Pomógł: 3 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 372 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-06-04, 20:01
Orginalny łącznik jest na śrubie fi 10 mam 4 komplety takich zużytych.
Jeden jest powyginany 2 są wyklepane na gwincie a jeden pęknięty
będę teraz w weekend na działce to porobie zdjęcia i zamieszcze
a zwiększając średnicę i zmieniając materiał na "twardszy" zwiększam tym samym szanse na bezawaryjność tego elementu jak na razie jest ok ale pojeździmy zobaczymy jak się nie spisze ( a są na to marne szanse bo testy przeprowadzam od ok. Roku ) to będziemy wtedy dyskutować na temat czy miałem rację czy nie, jak na razie jestem przekonany że powinny przetrzymać nasze dziurawe drogi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum