No właśnie. Czy ktoś to robił sam? Jeżeli tak to jakie narzędzia i środki. I dalej jak to zrobić samemu a jak nie to w jakich warsztatach i za jakie pieniądze.
Koszt jakiejś polerki to 80 - 150 zł - biorąc pod uwagę że taka maszyna może posłużyć na kilka autek to koszt nie jest porażający
Na początku powiem że raz to zrobiłem ręcznie pastą Tempo i jest to liche. Pytanie jak to zrobić żeby lakier lśnił trochę dłużej.
raz to zrobiłem ręcznie pastą Tempo i jest to liche
Dość precyzyjnie określiłeś jakość pasty TEMPO. Może jakieś konkrety lichości ???
Ja kupiłem dwie polerki i muszę powiedzieć, że używałem ich tylko na wstępie, do zgrubnego wypolerowania lakieru. Następnie ręka, szmatka i licha pasta TEMPO.
Jak chcesz to ci pożyczę polerki, tylko nie wybieram się na razie do Łodzi.
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
Ja poleruje auto ręcznie sprawdzonym środkiem i jestem zadowolony.
Nie poleruje auta maszyną bo powoduje to utrate warstewki lakieru, a chyba nie chcemy by nasze brała rdzawka
Była to Tempo lekkościerna lichość polega na tym że po jakimś czasie lakier bez wosku został porysowany a tego właśnie chciałbym uniknąć.
Chyba że to jest zasada że jak raz zaczniesz to musisz to robić regularnie.
Z tego co się zorientowałem to 3M ma jakieś 3 stopnie do maszynowego i na koniec robi się coś politurą - no i tu jestem zielony.
Czy da się doprowadzić stary lakier do gładkości takiej jak nowy, czyli bez wosku nadal się błyszczy? Czy żeby pokazać się na zewnątrz trzeba za każdym razem się woskować.
Wiem też że jak ktoś nie umie to mechanicznie można sobie ładnie spierniczyć lakier.
Szukam odpowiedzi jak to zrobić dobrze i czy się da.
No właśnie. Czy ktoś to robił sam? Jeżeli tak to jakie narzędzia i środki. I dalej jak to zrobić samemu a jak nie to w jakich warsztatach i za jakie pieniądze.
Koszt jakiejś polerki to 80 - 150 zł - biorąc pod uwagę że taka maszyna może posłużyć na kilka autek to koszt nie jest porażający
Na początku powiem że raz to zrobiłem ręcznie pastą Tempo i jest to liche. Pytanie jak to zrobić żeby lakier lśnił trochę dłużej.
R25: 2,9 V6 Injection Z7W B29F 1990 Pomógł: 17 razy Wiek: 47 Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1603 Skąd: Grudziądz/Pszczyna
Wysłany: 2009-11-29, 22:37
Przy mocno zaniedbanym lakierze albo z widocznymi rysami , trzeba go potraktować papierem sciernym na mokro 2000 lub nawet 3000 , po czym polerką mechaniczna i pastą FARECLA G3 ( stosowana niemal przez wszystkich lakierników ). Oczywiście polerować trzeba na mokro specjalną gąbką i przy odpowiednich obrotach.
Trzeba niestety mieć troche wprawy , bo można sobie wypolerować kółka ktore będą widoczne na słońcu , szczególnie na ciemnych kolorach.
Papier , pastę i polerkę stosuje się tez do swieżo połozonych lakierów w celu usunięcia drobnych zacieków , i pyłków ktore osiadły podczas lakierowania.
Jest mnóstwo informacji w sieci na temat polerowania i technik.
Polerowałem renie raz na próbę ( sama pasta bez uzycia papieru ) i musze powiedzieć ze jest to dośc trudne i męczące zadanie. Nie próbujcie polerować zwykłą szlifierką kątową bo ma za duże obroty. Polerka samochodowa ma regulacje obrotów do 5000tyś , ja używałem prędkości mniej wiecej 1500-2000obr. ( i duuuużo wody)
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Hmmm, trochę mnie zabiłeś teraz. Znaczy jak złą pastą spolerujesz lakier to się będzie rysował, a jak dobrą to nie ?????? Sory, ale chyba z podręczników tego nie wyniosłeś . To czy lakier się rysuje czy nie, nie zależy od pasty, tylko od jakości lakieru. Pasta służy wyłącznie starciu powłoki lakieru, przez co rysy zrównują się z powierzchnią i znikają. Ile lakieru zetrzesz zależy od tego ile będziesz tarł. Jeśli pasta nr 1 pozwala zniwelować tą różnicę za pierwszym razem, a pasta nr 2 wymaga wykonania tej czynności 3 razy to znaczy że lepiej zastosować pastę nr 1.
Lakier nie matowieje od słońca, tylko od wiatru, jazdy, deszczu, myjni, itp. Jego zmatowienie polega na powstawaniu mikrorys głębokości niemierzalnych żadnym poopularnym narzędziem.
Dlatego jak polerować, ile i czym zależy od wstępnej oceny stanu lakieru. Zacznij od ręcznej polerki fragmentu auta. Jeśli nie da to rezultatu zadowalającego, zastosuj wstępną polerkę mechaniczną. Zniweluje głębokie rysy pozostawiając jednak ślady polerki. Wtedy nadchodzi czas na ręczne wykończenie.
Ja najpierw szmatką niwelowałem pracę polerki mechanicznej, a na koniec własnymi "palcyma" niwelowałem pracę ściereczki. Teraz właściwie nie muszę woskować auta, a brud się nie ima lakieru . No w końcu się zaima, ale dość trudne ma zadanie
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
R25: 2,0 txe 1991 Pomógł: 11 razy Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 1354 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2009-11-29, 22:56
co do past to mają różne klasy ścieralności, są bardziej ścierające i mniej. Jeżeli weźmiemy pastę mocno ścierną to możemy szybciutko zepsuć lakierek, lepiej więc zaczynać od delikatnej, wiadomo więcej roboty ale i większe bezpieczeństwo.
A woskować trzeba zawsze, najlepiej dobrym woskiem ze dwa razy do roku.
No dobra, a co, jak na lakierze mamy dwudziestopiecioletnie dziedzictwo tych wszystkich drog po ktoryh renia jezdzila? Mam na mysli takie czarne kropki, ktore nie daja sie niczym usunac. Kupilem nawet specjalny produkt, ktory ponoc usuwa drobiny asfaltu z karoserii (tak pisalo na opakowaniu) i nic. Papier scierny zapycha sie blyskawicznie, zebys nawet wode z wiadra lal. Poradzilem sobie w ten sposob, ze potraktowalem lakier na masce tą straszliwą zieloną gąbką do mycia naczyń + woda z szamponem do lakieru. Po wyschnieciu lakier bordo byl tak matowy ze biały. Wtedy mleczko do polerowania (takie co wysycha na lakierze i robi sie białe, opakowanie mam w samochodzie, rano podam nazwe produktu), szlifierka katowa na wolnych obrotach i wio. Katorznicza robota. Efekt przeszedł wszelkie oczekiwania. Lakier odżył.
R25: 2,9 V6 Injection Z7W B29F 1990 Pomógł: 17 razy Wiek: 47 Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1603 Skąd: Grudziądz/Pszczyna
Wysłany: 2009-11-30, 07:56
Wszelkie brudy jak i klej po starych naklejkach , można na spokojnie zmyć rozpuszczalnikiem NITRO. Oczywiście trzeba go używać z rozwagą. Lakierowi nic nie grozi bo jest chemoutwardzalny.
Ostatnio jednak jak używałem nitro żeby doczyścić lakier w oplu , okazało się ze lakier zmiękł .....ale ....opel był lakierowany jakiś czas temu i nie wiadomo co tak naprawdę , lakiernik na niego położył za lakier.
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum