Nadszedł czas na opisanie historii mojego Rekinka .
Tato szukał nowego wozu, bo niestety nasza Renia 18 zaczynała się kończyc i czas ją było zmienić. Z początku tato rozglądał się za Mercem tzw. "Beczką", ale przez przypadek siostra znalazła w autogiełdzie ogłoszenie sprzedaży Renault 25. I wtedy zaczęła się nasza przygoda . Renia została zakupiona w sierpniu 2001r. Była to pierwsza rejestracja w kraju. Poprzedni właściciel był Niemcem ur. w 1936r. (tak było w dokumentach). Na starcie z naszą rodzinką Renia miała przejechane 148 tys. (dziś lekko ponad 230 tys.). Jak większość wie, silnik tej Reni to 2,0 140KM, 12V wersja wyposażenie TI.
Od samego początku zakochaliśmy się w tym pięknym wozie . Samochodem jeździł tato do czasu kupna nowej fury (Vel Satis`a 3,0 DCI największy wypas). Tak więc po kupnie nowego auta, Renia została oddana w moje ręce (bo przecież nie opłaca się tego pięknego samochodu oddawać komuś za psie pieniądze). Uroczystość ta nastąpiła w marcu 2008r. Oczwiście nie chcąc być gorszym od taty - też o nią dbam.
Niestety, ale w sierpniu nastąpiło nieszczęście i moje tylnie lewe drzwi zostały wgniecione na parkingu. Sprawcy nie udało się znaleść. Jeździłem troche z tymi drzwiami do znalezienia nowych i ich pomalowania.
Następna przygoda z karoserią odbyła się dość niedawno, bo zaledwie dwa miesiące temu. Przez moją nieuwagę i ślamazarstwo kolesia wjechałem mu w pupę. Reni lekko się schował zderzak.
Ale największym moim zmartwieniem jakie nastąpiło po przekazaniu auta w moje ręce była wymiana uszczelki pod głowicą. Jak większośc wie, byłem lekko mówiąc załamany . Przechodziła mi myśl po głowie, że to jest koniec tego samochodu. Ale po lekkim otrzeźwieniu i waszych poradach zabrałem się z tatą (głównie tato ) za rozbieranie i naprawę tej nieszczęśliwej usterki.
Obecnie (i mam nadzieje, że tak będzie przez dłuższy okres) nic się nie dzieje .
Tu lista co zostało wymienione:
- montaż instalacji gazowej w lutym 2002r.
- pompa hamulcowa (140 zł)
- sprzęgło (kompletne 354 zł)
- pompa wodna (75 zł)
- całe przednie zawieszenie (około 2 tys.)
- tarcze i klocki przód i tył ( ??? )
- tłumik środkowy ( około 220 zł)
- tłumik końcowy ( 90 zł)
- rura wydechowa 2-3 tłumik (około 65 zł) (jedną mam w zapasnie nówke więc jak coś to pisac )
- linka od prędkościomierza (40 zł)
- łożysko tylnie prawe (220 zł)
- czyjnik świateł cofania (18 zł)
- uszczelka pod głowicą (około 50 zł)
Z czasem dodam kilka zdjęć i będe uzupełniał księgę mojej Reni .
Spoko, spoko Adamie- ci co byli na letnim zlocie ,to widzieli i znają.
A ci , co chcą poznać-niech przyjadą na zlot zimowy.
_________________ Moja jest tylko racja,bo to Święta Racja.
A nawet jak jest twoja,to moja jest mojsza niż twojsza,bo moja racja jest najmojsza i tylko ja ją mam.
( Dzień Świra )
-ponoć życie zaczyna się po 50-tce,..no może
po dwóch..
Renią jeszcze nie jeździłem bo po wymianie świec tato od razu pojechał do Czech. Teraz bujam się Vel Satisem .
Niestety mam i złe wieści... Tylni prawy błotnik niestety był kiedyś robiony (Renia w tym miejscy kiedyś była dotykana, a jak wiemy zły dotyk boli przez cały życie) i zaczyna odzywać się ruda... Sądze, że i tak dobrze się trzyma bo ten element był robiony ponad 7 lat temu.
Niebawem zdjęcia
W dniu dzisiejszym padł mi alternator. Stało się to przy stanie licznika 240 tys. km. Stało się to podczas dzisiejszego powrotu z Wrocławia do domu, 25 km przed domem. Nie gasiłem silnika bo później bym nie odpalił i bym miał problem z dotarciem do celu. Teraz Renia stoi na parkingu przed blokiem .
Możliwe, że naprawię to w tygodniu, ale może poczekam na ojca i naprawi mi to w sobotę.
Drogo Cie zerżneli za naprawę alternatora.
Żeby wpisać kodo do radia , musisz je właczyć , wcisnąc przycisk "1" po czym strzałkami góra-dół , wpisac odpowiednią cyfrę w dane miejsce. Wciskając po raz kolejny klawisz"1" , przechodzisz do następnej cyfry. Po wpisaniu ostatniej radio startuje.
Jak sie pomylisz radio blokuje se na kilka minut . IKażda następna pomyłka blokuje radio na czas podniesiony do kwadratu więc jak sie pomylisz kilka razy to możesz czekać nawet parę godzin a czekać trzeba z właczonym radiem czyli kluczyk w stcyjce ...
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Już wprowadziłem kod. Wiem jak to się wpisuje, ale coś w ogóle nie chciało się wpisać, chyba że wcześniej coś mój tato robił i dlatego się blokowało.
Nie wiem czy ktoś pamięta, ale migała mi kontrolka STOP i falowała wskazówka obrotomierza. Po naprawie alternatora wszystko jest OK .
A więc problemów ciąg dalszy...
W dniu dzisiejszym chciałem zamontować przejściówkę, która ma za zadanie, że Renia nie będzie gasła na gazie (temat każdy dobrze zna bo to wynalazek Maćka ). Wszystko było cacy i w ogóle, aż nagle Renia się obraziła i chodziła na 3 gary... po małej przerwie i odpoczynku wymieniłem świece....
II etap dzisiejszych problemów . Niestety, ale prawdopodobnie poszło mi lewe tylne łożysko . Muszę to zrobić jak najszybciej bo w sobotę wyjeżdżam...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum