Stoję sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Nagle zauważam przy drugiej kasie uśmiechającą się i wpatrzoną we
mnie blondynę. Ale jaką blondynę! Mówię wam - Karaiby, słońce, plaża, bacardi...! Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak
uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu. Ta jednak uśmiechała do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny testosteronu wypełniała mój organizm. Musiałem więc zapytać:
- Przepraszam, czy my się skądś znamy?
Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, a uśmiech bez zmian:
- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci...
Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej niż komputer. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi. Po chwili miałem wydruk: zawsze używam gumek! Zdrada małżeńska już sama w sobie jest wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny, Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko... trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady. Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy - na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca...tego... Jest! Pozostała tylko jedna możliwość, kiedy mogłem sobie strzelić dzidziucha na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną i matką mojego nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:
- Już wiem! Pani musi być tą striptizerką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8 laty! Pamiętam, że za niewielką
dodatkową opłatę zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni, na oczach moich klaszczących kolegów, i tak się pani
przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła pani wszystkim po lodziku!
Zaległa całkowita cisza.
Kasjerki przestały pracować i poprawiły sobie pieluchy wrzynające się między pośladki. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiągnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako Deep Purple, wysyczała przez śliczne usteczka:
- Pan się myli! Jestem wychowawczynią pana syna w 2b..
_________________
$SKORPION$ Każdego dnia w moim życiu zmuszony jestem dodać kogoś do listy ludzi,którzy mogą mnie po prostu: POCAŁOWAĆ W DUPĘ
Ostatnio zmieniony przez $SKORPION$ 2011-03-23, 15:49, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum