Jak już pewnie wszystkim wiadomo, równo tydzień temu stałem się posiadaczem R25 w wersji Baccara. Auto upolowała w styczniu Kotek. Jechało na francuskich numerach, z reklamą stadniny dla koni i ze stosowną przyczepą.
W czasie trwania spotu zimowego podjechało nad Jasień dwóch kolesi z informacją, że jest w okolicach Łodzi bogato wyposażone R25 z uszkodzoną, automatyczną skrzynią biegów. Jak się później okazało chodziło o ten sam samochód.
W zwszłą niedzielę pognaliśmy z kolegą Oleksem do Aleksandrowa Łódzkiego obejrzeć auto. Blacha nienajgorsza jednak auto strasznie zapuszczone. Właściciel woził nim wszystko: siano dla koni, jakies pasze i dwa psy, które dokonały totalnego dzieła zniszczenia wnętrza pojazdu. Sam właściciel palił a do tego wrzucał chyba do wnętrza wszystko co miał pod ręką. Na szczęście ustalił na tyle atrakcyjną cenę za auto, że nie było się co zastanawiać. Na plus trzeba poczytać Panu, że nie chciał dawać auta na rozbiórkę lecz szukał ludzi, którzy auto uratują. Stąd atrakcyjna cena. Przypominam, ze inni właściciele wystawiają auta na Alledrogo za pieniądze w żaden sposób nie przystające do stanu pojazdu, żeby później oddać je na złom za 400 zł.
Rok produkcji 1992. Kolor zielony metalic. Ubezpieczenie do stycznia 2013. Autko kupione we Francji na przetargu od rządu. Podobno Mitterand nia jeździł. Przy zakupie była w idealnym stanie. Do Polski trafiła na lawecie wraz z dwoma ciągnikami siodłowymi.
Przytoczę teraz listę wyposażenia. Skopiowałem ją z tematu Marioli z drobnymi zmianami:
Ponieważ mam teraz bardzo pracowity okres w pracy, a pogody jakie są wiadomo, dopiero wczoraj zabrałem się za solidną pracę nad autkiem. Odkurzanie i odkłaczanie wnętrza na wszelakie możliwe sposoby. Wnętrze wreszcie jako tako wygląda.
Przy okazji znalazłem zamontowaną zmieniarkę na 6 płyt CD.
Rządówka po umyciu wygląda tak:
Nie ukrywam, że czeka mnie jeszcze dużo pracy i pewnie dużo wody w Wiśle upłynie zanim zacznie ona jeździć na zloty. Ale co tam, na słuzbie nadal pozostaje Bordówka, więc pośpiechu nie ma.
Autko kupione we Francji na przetargu od rządu. Podobno Mitterand nia jeździł.
Adaś ,Mitterand jeździł Limousine. Auta prezydenckie są opancerzone, a chyba Twoja nie waży ponad dwie tony ? .
Przywalimy z bazooki i jak wytrzyma to znaczy ,że prezydencka
Cytat z Autocentrum:Niedługo po debiucie wprowadzono budowaną w firmie Heuliez wersję Limousine o przedłużonym o 230 mm rozstawie osi. Jednym z pierwszych użytkowników został Francois Mitterand (prezydent Francji), a kolejne egzemplarze trafiły także do ministerstw i ambasad.
_________________
$SKORPION$ Każdego dnia w moim życiu zmuszony jestem dodać kogoś do listy ludzi,którzy mogą mnie po prostu: POCAŁOWAĆ W DUPĘ
Ostatnio zmieniony przez $SKORPION$ 2012-03-04, 10:20, w całości zmieniany 1 raz
Gratulacje zakupu . Mam nadzieję, że renatka zdąży na letni zlot, by wszyscy mogli ją podziwiać na żywo. Widać, że skóra wymaga renowacji, ale najważniejsze, że nie jest podarta, więc blask jej jeszcze nie przeminął na stałe .
Co do rządowej historii auta, to zapewne dokumenty zakupu o tym najlepiej świadczą, ale osobiście też wątpię, by akurat ten egzemplarz woził szanowne dupsko prezydenta francji. Myślę, że byłaby to wersja turbo, żeby w przypadku zagrożenia oddalić się jak najprędzej z zagrożonej strefy. Felgi też raczej nie są na poziomie prezydenta. Reprezentacja wymaga bardziej eksluzywnego modelu typu BBS. Wątpię by przed sprzedażą ktoś się w kancelarii prezydenta bawił w podmianę kół. No i w końcu ten gaz. Straszny deficyt w rządowej kasie muszą mieć francuzi, że już na gazie wożą głowy państwa .
Ja bym więc raczej poprzestał na tym, że masz bardzo atrakcyjny egzemplarz auta, za jeszcze bardziej atrakcyjną cenę i niewątpliwie te dwa składniki mogą budzić zazdrość wśród niektórych forowiczów . U mnie budzą .
Powodzenia w restauracji auta, a jak się dowiem, że drutujesz, to przyjadę, wpierdol spuszczę i zabiorę auto .
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
Miałem napisać że Adaś nieco popłynał w opisie auta ale nie chciałem mu psuć radochy . Pomarańczowy jednak mnie ubiegł .
Zakupu już gratulowałem. Co do drutowania to jakby co to ja też będe chętny na ten wyjazd z Pomarańczowym .
Zazdrościć pomimo samego modelu nie ma czego tak naprawdę.
Części trudno dostępne a byle z czego z odzysku nie ma sensu tam wkładać .
Weźmy np. aktywne wspomaganie kierownicy w razie awarii, pad skrzyni gdzie koszty naprawy zaczynają się od ok. 1500zł, nie wspominając o uruchomieniu klimy..... lakierowaniach itd itd
Samochód fajny, rzadki ale roboty przy nim czasu kasy i nerwów, co nie miara.
Wiem coś o tym.
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
a skąd wiadomo? może rządowa Limousine jako przynęta, a on sam cichcem w zwykłej baccarze na tym świecie nie ma nic pewnego
ogrom pracy i owszem - ale co to jest z Waszą pomocą
Zazdrościć pomimo samego modelu nie ma czego tak naprawdę.
Części trudno dostępne a byle z czego z odzysku nie ma sensu tam wkładać .
Można by pomyśleć, że najbardziej budzącą zazdrość Maćka będzie wersja TS
A ja bym chętnie zamienił moje V6 na dwie Baccary . Mogę zamienić się jedną z Adamem, a drugą z Mariolą .
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
Mmmmm Baccara!!! Ogólnie idea Baccary jest fajna, R19 Baccara też jest wyjątkowa i ciężko ją do zwykłej przyrównać. Co do pochodzenia rządówki to pewnie jakiś wojewoda na zadupiu nią jeździł i już. Ale czy to ma jakieś znaczenie?! Ładnie się prezentuje. Wdzięczny materiał do dopracowania. Czy będzie to takie niewykonalne? Myślę że nie, zwłaszcza że Adaś zna to auto jak własną kieszeń. Owszem klima może nie chodzić, aktywne wspomaganie też nie do końca ale czy to ją zdyskwalifikuje.
Witam, gratuluję świetnego auta.
A mam pytanie na temat tej zmieniarki CD, czy ona jest podpięta pod oryginalne radio?
I czy ktoś ją ładnie wkomponował w auto . Chętnie bym się dowiedział jak to ktoś zrobił.
Może jakieś zdjęcia?
Jeszcze raz gratulacje cuda.
R25: R25 TX 2,2 J7TA732 KAT B/G 1992
Wiek: 78 Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 538 Skąd: werbkowice
Wysłany: 2012-03-05, 09:47
Moje gratulacje
Adam napisał/a:
Właściciel woził nim wszystko: siano dla koni, jakies pasze i dwa psy,
Ja ślązaczkę kupiłem też od właściciela stadniny która służyła też tylko do takich celów ale była za mikra aby pociągnąć dwa konie i została wystawiona na allegro za 800 pln a którą potem ze względu na brak badań technicznych pojazdu utargowałem na 600 pln.
Z tą tylko różnicą że została ona kupiona jako dawca części
Dziś dalszy ciąg porządków. Znalazłem w Baccarze plaka do desek rozdzielczych, kupiłem nasączone ściereczki do skór i zapachową choinkę. Smród papierosów jest już prawie niewyczuwalny.
Na fotki już trochę za ciemno, więc na specjalne życzenie kilka wcześniejszych:
jak rozgryzę podłączenie zmieniarki to dam więcej fotek. Na razie tylko lokalizacja.
Adaś a po co ci ściereczki nasączane do skór??? Przecież to gówno!? Mydło biały jeleń, szczoteczka i gąbeczka do tego prześcieradło do wycierania i lecisz. Potem nawilżanie czymś porządnym i już
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum