Zdechła mi któraś świeca żarowa,przy odpalaniu ,(zimny silnik ) rzucało jak by jeden cylinder ,nie pracował no i co ..świece żarowe zobaczyć ,po przeczytaniu mądrych postów (nie u nas na forum) że można sprawdzić która ,spalona bez wykręcania wziąłem się za robotę.Według wskazówek ,odłączyłem tzw. listwę i patrzyłem czy po ,podłączeniu plusa do końcówki przewody ,iskrzą owszem iskrzą we wszystkich czterech świecach ,dobra próba z żarówką żarówka też pali po podłączeniu ,plus ,plus na świecy a silnikiem jak rzucało tak rzuca .W d....e myśle wykręcam świece (na forach uwaga urywają się cuda nie widy ) no trudno ,co się okazuje ? wszystko się da zrobić tylko nie na siłę wykręciłem świece i sprawdziłem jedna do d...y była ale według instrukcji sprawdzania prąd przewodziła ,dopiero po wykręceniu się okazało że jest nie sprawna .Tak że porady poradami ale trzeba samemu sprawdzić (organoleptycznie ) co i jak ? Na wydechu niestety poległem ( chwilowo ) bo diaks mi się spalił... ale i tak dam radę
Wiek: 42 Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 208 Skąd: EL
Wysłany: 2012-05-09, 19:42
tak ze 3 razy przeczytałem i nie kumam (może za dużo piwek)..... telepie silnikiem czy nie?
nie rozumiem też co ma świeca żarowa do telepania silnikiem, to nie benzyna
ojciec miał klekota i nawet na jednej świecy potrafił odpalić i niczym nie telepało
jeśli piszę pierdólki i niepotrzebnie proszę usunąć mój post
tak ze 3 razy przeczytałem i nie kumam (może za dużo piwek)..... telepie silnikiem czy nie?
nie rozumiem też co ma świeca żarowa do telepania silnikiem, to nie benzyna
ojciec miał klekota i nawet na jednej świecy potrafił odpalić i niczym nie telepało
jeśli piszę pierdólki i niepotrzebnie proszę usunąć mój post
co to diaks?
Ano ma jak wszystkie grzeją,to zapłon następuje na wszystkich czterech cylindrach ,jednocześnie a jak jedna świeca padnięta to zaczynają najpierw pracować cylindry te podgrzane ten nie podgrzany zaskakuje po pewnym czasie (piwek nie, połówka bimberku ) .Diaks ,szlifierka kątowa ,kątówka : jeden czort.Dlatego zanim zaczną chodzić wszystkie to go telepie.Jasne
Ostatnio zmieniony przez andrzejk 2012-05-10, 16:43, w całości zmieniany 1 raz
Wydaje mi się że wszystkie starsze disle tak się zachowują ,że trzeba grzać świece ,na jednej sprawnej wątpię czy by zaskoczył silnik ,chyba że z zaciągu.
Niestety te nasze tak mają. Najlepiej świece sprawdzać wykręcone na akumulatorze.
Też tak miałem że iskrzyła ale na akumulatorze jak ją wyjąłem grzała się tylko do czerwoności a musi do białości.
Pozdro i powodzenia - coraz mniej nas dieselkowców.
R25: 2,9 V6 Injection Z7W B29F 1990 Pomógł: 17 razy Wiek: 47 Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1603 Skąd: Grudziądz/Pszczyna
Wysłany: 2012-05-11, 21:35
Nie tylko stare diesle.
Citroen Silnik HDi więc common rail.
Na mrozie czy w zimne dni po rozruchu też z 1-2 sekundy trzęsie silnikiem bo świece już wykończone.
Przebieg ponad 300kkm
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Niestety te nasze tak mają. Najlepiej świece sprawdzać wykręcone na akumulatorze.
Też tak miałem że iskrzyła ale na akumulatorze jak ją wyjąłem grzała się tylko do czerwoności a musi do białości.
Pozdro i powodzenia - coraz mniej nas dieselkowców.
Święta racja nic dodać nić ująć. Eee tam dwóch ? to już grupa zorganizowana...
No bo to jest tak mamy,jeden cały samochód z silnikiem i dwie karoserie bez silnika w tym że jedna bordo druga srebrna.Chcemy sobie pojeżdzić bordo autkiem przerzucamy silniczek i jeżdzimy bordo autkiem ,chcemy srebrnym pojeżdzić przerzucamy silniczek do srebrnej karoseryjki i śmigamy srebrnym ot i wszystko. Proste.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum