Wysłany: 2006-07-22, 13:50 wymiana sperzyn i lacznikow stabilizatora... tył
teraz przyszla pora na reszte w tylnim zawieszenia. poprzednio wymienilem amorki a teraz sprezyny. zalozylem niemieckiej firmy KAGER... po zalozeniu auto stoi tak samo nisko jak nie nawet nizej niz na starych 15 letnich oryginalnych...cena o polowa nizsza od oryginalu...190 pln za sztuke
co do lacznikow oryginalne z rabatem po 200 pln za sztuke. ale jak sie zdazylem przekonac mozna je skompletowac duuuzo taniej poprzez dokupienie tylko zuzytych elementow ktore sa sprzedawane oddzielnie...caly jeden lÄ…cznik sklada sie z 10 elementow. niestety na jakiekolwiek czesci trzeba czekac okolo tygodnia gdyz nie ma ich w glownym magazynie renault w Pecicach
wrazenia z jazdy baaardzo pozytywne! szczegolnie jazda po zakretach!
R25: 2,0 txe 1991 Pomógł: 11 razy Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 1354 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2006-07-24, 10:44
Ja to zrobiłem tak że wziąłem resztki tego co mi zotało oczywiście łebki się poukręcały. Poszedłem do sklepu i powiedZiałem "Poproszę coś najbardziej podobnego" facet poszukał i przyniósł dwa od espero i vectry (różnica była tylko w cenie). Różnice pomiędzy tymi naszymi to dłuższa tulejka i cieńsza szpilka (tulejka przyciąłem brzeszczotem) oraz brak kilku podkładek (wziąłem ze starego). Jak ma ktoś szpilkę i tulejkę w dobrym stanie to gumki można dokupić oddzielnie.
R25: MB S124 200TE 1991r.
Imię: messi Pomógł: 3 razy Wiek: 39 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 2031 Skąd: LSW
Wysłany: 2006-08-02, 09:42
może sa porostu bardzije miekkie... skoro wymiary zakładam że są takie same... to tak jak ołówki... twardos taka sama HB szkoda tylko ze zmienia sie wykonawca i zmienia sie twardość
_________________ "...a kto umarł ten nie żyje... "
teraz zajme sie blacha ale pozniej bede sprezynki rozciagal!
tylko teraz mam pytanie!
rozciagnac te nowe czy stare??
rozsadek podpowiada mi ze nowe a niektorzy fachowcy ze lepiej stare...wiec jak?
R25: MB S124 200TE 1991r.
Imię: messi Pomógł: 3 razy Wiek: 39 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 2031 Skąd: LSW
Wysłany: 2006-08-02, 10:01
no ja ideac podonym tokiem myslenia jak wczesniej to chyba lepiej strAE skoro są mocniejsze, poniewaz po rozciągnieciu winny zachowac wiecej swoich właściowści (twarodśc) ale czy mam racje czy sie mysle to może napisze ktos bArdziej kompetentny
odemnie
_________________ "...a kto umarł ten nie żyje... "
R25: 2165 TX, B29E 1990r Pomógł: 2 razy Wiek: 45 Dołączył: 01 Sie 2005 Posty: 448 Skąd: Lublin/Warszawa
Wysłany: 2006-08-02, 16:45
Spróbuj Blondas rozciągnąć stare, u mnie renia po takim zabiegu podniosła sie dobrych parę centymetrów, ale to już było dawno i teraz znowu troche siadła, tylko ja mam w bagażniku butlę 80 litrów i kupę gratów
no to muszę się pochwalić-Renia ma wymienione łaczniki stabiliz. z tyłu/ a w zasadzie naprawione/
Całkowity koszt to :
-chęci i jeszcze raz chęci by się za to zabrać
- patrz j.w.
-8 gumowych podkładek , miseczki metalowe i 1 sruba "10' o dł ok20cm/druga nadawała się do ponownego montażu
Wszystko w kwocie 30zl
_________________ Moja jest tylko racja,bo to Święta Racja.
A nawet jak jest twoja,to moja jest mojsza niż twojsza,bo moja racja jest najmojsza i tylko ja ją mam.
( Dzień Świra )
-ponoć życie zaczyna się po 50-tce,..no może
po dwóch..
co do vectry i espero to sprawa prosta bo espero ma płyte spodłogową z opla ascony czyli starczej vectry:D hcyba sam bede musial sie wziąść za te łączniki bo mam nieduże luzy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum