R25: Baccara 2,9 V6
Imię: Rządówka Pomógł: 19 razy Wiek: 58 Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3687 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-08-06, 20:28 sprzęgło out
no proszę koleżeństwa biorę się za demontaz sprzęgła - żeby nie odkrywac Ameryki proszę o porady i dobre słowa na drogę - robiłem już sprzęgła w innych markach ale w R25 jeszcze nie. A może ktoś ma jakieś części do sprzęgła 2.2 - 91/92. (wiecie tarczę, docisk, te rzeczy ??) Ludzie niech mi ktoś pomoże!!!! Chcecie mnie w Puławach czy nie?? (szantaż to sie chyba nazywa??)
R25: Turbo-DX B290 '91
Imię: Renia Pomógł: 14 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Maj 2005 Posty: 1076 Skąd: Siedlce
Wysłany: 2006-08-06, 21:01
Ja niestety sie na tym nie znam ale z tego co widzialem jak to robil moj mechanior w mojej reni to nie trzeba bylo wyjmowac skrzyni, poprostu popuscil wszystko na poduszkach, odkrecil skrzynie od silnika i po nachyleniu silnika w strone chlodnicy mial dostep do sprzegielka (mam pod maska sporo miejsca wiec mial latwiej). Oczywiscie bez zabezpieczen od dolu sie nie obeszlo - kolki lub inne podpory w kanale zeby silnik lub skrzynia nie spadly
_________________ Jesli cos nie dziala to popraw styki
R25: MB S124 200TE 1991r.
Imię: messi Pomógł: 3 razy Wiek: 38 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 2031 Skąd: LSW
Wysłany: 2006-08-07, 00:28
Zgadza sie www benzyniakach jest tak samo jak u klegi Zulusa... wystarczy opuscici skrzynie najakiejs belce:) jesli chodzi o graty no to jak chcesz moge popytac tutaj w lubelskiem... dodam że mam zniżki to moge byc troche taniej... wrazie co to pisz na PW Adam
_________________ "...a kto umarł ten nie żyje... "
R25: Baccara 2,9 V6
Imię: Rządówka Pomógł: 19 razy Wiek: 58 Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3687 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-08-08, 10:12
Na razie muszę sprawdzić co się zepsuło - może tylko sprzęgło jest zaolejone. Może wymyję płynem do naczyń ( ) i wymienie simmering i bedzie ok. Ale wątpie
Oooo - pewnikiem się tarcza wytarła...
Ja wymieniałem 2x skrzynię u siebie od razu mówię - nie robić samemu... O ile wyjąć się da w pojedynke - o tyle włożenie to już trochę zdrowia kosztuje - skrzynia jednak trochę waży.... wcześniej proponuję obczyścić wszystkie śruby z rdzy i innego szmelcu (błotko, piach), i najlepiej na dzień, dwa przed robotą - psikać jakims penetrującym specyfikiem (np. WD 40), sporo roboty jest przy prawej poduszce - przeszkadza rura wydechowa - lepiej ją wcześniej odkręcić - duuużo pomoże, belka pod silnikiem (jeśli jest - taka między podłużnicami) - przykręcana na 5 śrub... - trzeba uważać - piąta śruba jest od strony lewego koła - w podłużnicy...
Jednym słowem - dzień roboty i sprzęgło śmiga
Warto od razu wymienić łożysko wyciskowe - nie trzeba będzie się potem mordować poraz drugi... A koszt tego łożyska nie jest wielki
No a tarczę zjechaną można zregenerować... chyba że można New tarczę qpić za niewielką kasę... Czasami są promocje na części Valeo - trzeba pytać...
Udanej naprawy
pozdrawiam
[ Dodano: 2006-08-08, 10:39 ]
dodam jeszcze parę ciekawostek - w sumie przy odrobinie sprytu można bez demontażu skrzyni spróbować wymienić tarczę, raz coś takiego mi sie nawet udało... bez luzowania silnika - ale konieczna jest wtedy pomoc drugiej osoby.
Nie pamiętam tylko czy odłączałem przeguby - jeśli wystąpi taka konieczność - proponuję od razu dorobić sobie z wiertełka odpowiedni wybijak zabezpieczeń przegubu (taki klinik sprężynujący - makabra przy wybijaniu jak nie wiadomo jak do tego podejść), druga osoba musi odciągać wtedy skrzynię max do tyłu, i zacząć odkręcać po dwie śruby na sprężynie dociskowej, potem łyżką przekręcić wał na następne śruby i jeszcze raz przekręcić i znowu odkręcić śruby... Największy problemik przy składaniu - to żeby wielowypust się zgodził na wałku od skrzyni z tarczą sprzęgłową...
No i cały czas twierdzę - że warto łożyskiem wyciskowym się zająć
pozdrawiam jeszcze raz
a ja powiem tak, miałem całkiem niedawno terenówke nisana terano 2 w szwecji padło mi w nim sprzegło skrzynie wyciagnełem w lesie przy pomocy dwóch kolegów a skrzynia tam ważyła tyle co w reni skrzynia razem z silnikiem ,a ze nie dostałem tam tarczy dorobiłem ja własnorecznie, od jakiegos volvo zabrałem okładzine i przenitowałem ją na moa tarcze, na tej okładzinie auto smigało jeszcze dwa lata.puzniej padła ta okładzina której tam nie wymieniałem..a pisze to dlatego ze nastepna tarcze do tego nisana dorobiłem tez sam u nas mozna kupic okładziny luzem i nity do tego.kosztowało mnie to 40 zł a nie prawie 1000zł.teraz jak mi padną okładziny to na 100% dorobie sobie sam chyba ze uszkodzi sie sama tarcza.wyjęcie skrzyni w reni to jest pikus z tym co ja musiałem tam rozkrecic..i mysle ze tarcza z takimi okładzinami posmiga wiecej niz jakas uzywka i jest to jakas alternatywa cenowa.
R25: Turbo-DX B290 '91
Imię: Renia Pomógł: 14 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Maj 2005 Posty: 1076 Skąd: Siedlce
Wysłany: 2006-08-08, 22:34
Ja u siebie mam regenerowana tarcze i poki co nie narzekam. http://www.renault25.eu/viewtopic.php?t=180 tu kiedys pisalem o moich bojach w tej sprawie - regeneracja tarczy w zakladzie zajmujacym sie tym 70zl.
_________________ Jesli cos nie dziala to popraw styki
R25: Baccara 2,9 V6
Imię: Rządówka Pomógł: 19 razy Wiek: 58 Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3687 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-08-09, 08:53
Dzięki chłopaki o cos takiego mi właśnie chodziło. Jestem teraz podbudowany fachowo i zaraz po wypłacie biorę urlop i zabieram sie za remoncik. Jak komus przyjdzie cos jeszcze do głowy - to sie polecam uwadze?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum