właśnie wyregulowałem zawory w autq (zajęło to 6h ) i tak przy okazji naszła mnie myśl jak wygląda sprawa wymiany łąńcuchów wraz z "napinaczami" pytam czysto teoretycznie jaki to mógłby być koszt i czy ktoś się orientuje ile takowe są wstanie przejechać..
nie powiem wyglądają dość solidnie
R25: 2,0 txe 1991 Pomógł: 11 razy Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 1354 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2006-10-04, 23:11
Ponoć z łańcuchami to jest tak że są nie zniszczalne (w granicach rozsądku) z tym że mogą się rozciągać i napinacz się psuje. Jak wymienialiśmy u nas w v to ile dobrze pamiętam był z tym problem bo nie bardzo było wiadomo jak to potem ustawić na znakach
R25: Turbo-DX B290 '91
Imię: Renia Pomógł: 14 razy Wiek: 43 Dołączył: 24 Maj 2005 Posty: 1076 Skąd: Siedlce
Wysłany: 2006-10-04, 23:30
Nie jest to coprawda silnik taki jak w R25 ale znajomy mechanik ma w lagunie 3l V6 turbo i mowil ze u niego lancuch powinien byc zmieniany co 500kkm, koszt ~2500PLN + robocizna
_________________ Jesli cos nie dziala to popraw styki
No to sory bardzo, ale widziałem już kilka napinaczy i łańcuchów z naszych V6 i powiem wam, że faktycznie wyglądają na niezniszczalne. Nie wim na czym to polega i z czego się wtedy robiło samochody, ale po 300000km wszystko wyglądało bardzo dobrze. Lekkie ślady używania na napinaczach, pozatym żadnych uwag. Łańcuch też nie są z aluminium. To była porządna stal. Po wymianie na nowy, nie dałbym mu więcej jak 150km.
Nie zamienibym swojej V6 na żadnego dizla, ani inne 2,2, czy 2,0. Nie to, żebym nie szanował, ale przy V6, właściwie nic nie trzeba robić, poza kontrolowaniem poziomów płynów.
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
potwierdzam!
kiedys robilem remont generalny w Vce i lancuchy mimo ze mialy przejechane 160 000km wygladaly jak noweczki wiec bym nie przesadzal z ich wymiana! chyba ze z dobrych na nowe..
w obecnej reni jest teraz na szafie 165 000 i dopiero po 200 000km zamierzam tylko werugulowac zaworki! poza tym nie dotykam sie do silnika! oleju grama nie ubywa wiec jest oki
Najlepsze sprzegło jakie miałem, bębny ham. na tyle pochodziły jeszcze z fabryki. Nowe miały fatalną żywotność. Np. sprzęgło wysiadło po 20kkm, a następne chodziło tak jak w krazie bez wspomagania.
Najlepiej byłoby odnaleźć gdzieś zalecenia producenta, po jakim przebiegu należy wymieniać, bo rozrząd to jednak poważna sprawa.
Ściągać głowice, zawory...
Nic przyjemnego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum