Wysłany: 2006-10-21, 15:42 dylemat wciaz nie rozwiazany
w grudniu bedzie rok jak pomykam scenikiem 1,9 DCI z 2003r a poniewaz robie srednio 100 000km rocznie zamierzm za niedlugo sie go pozbyc..
chodzi mi to po glowie glownie z powodu tego ze powiekszy mi sie rodzina za okolo 2 miesiace do 4 osob
http://www.gratka.pl/moto...4aeae1e11d153ef
co wy na to??
kupic starsze auto z przebiegiem jaki mam teraz w 3 letnim scenicu czy 5-6 letnie z gwiada na masce ale za to 7 osobowym gdzie zapakuje poza tesciowa jeszcze nawet psa i cos z bagarzy ....
R25: 2,2/2,5 TX/V6Turbo J7T/Z7U B29E/B29G 86?/90
Wiek: 40 Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 497 Skąd: Radom
Wysłany: 2006-10-21, 20:58
Ja osobiscie bym nie chcial Vito... ale ja mam zupelnie innys styl zycia, nie mam rodziny do zapakowania i w 5 miejscowej Reni najczesciej jezdzilem w 1-2 osoby.
Mysle, ze musisz niestety sam rozwiazac ten problem i zdecydowac jakie atuty auta sa dla ciebie najstotniejsze, a jakie mniej istotne.
Duzy chopiec jestes to sobie dasz rade:) Powodzenia:)
_________________ The two most common elements in the universe are Hydrogen and stupidity.
Harlan Ellison
Ja bym vito nie brał. Nie mój styl i odnoszę wrażenie że komfort jazdy nie jest za wysoki. Z dużych aut bym raczej wybrał: galaxy/alhambra, C8/807, espace lub tym podobne
R25: 2,2i, GTX, J7T, B29E, składak 94
Wiek: 48 Dołączył: 10 Maj 2005 Posty: 298 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-10-24, 15:49
A ja bym wybierał między Vito lub VW z 2,5TDI. Te samochodziki całkiem nieźle się zbierają a dodatkowo nie trzeba być szejkiem jak z VR6. Z tych dwóch wziąłbym VW. Mojego znajomego brat ma takiego z 2,5 literka to powiedział że to porządna maszyna. Do tego dodam że ten silniczek nie jest bardzo wysilony co powinno wpłynąć na jego trwałość,a przecież jeździsz sporo.
VW z 2,5TDI. Te samochodziki całkiem nieźle się zbierają
całkiem? wujek kupił T5 z takim silnikiem i to nie jeździ to lata nie no serio to bardzo dobry silnik zarówno w t4 jak t5 i jeszcze w t5 sa dwa warianty mocy nie pamietam jakie ale ten mocniejszy to warty uwagi D
A ja mam ochotę na chryslera voyagera http://moto.allegro.pl/it..._navi_van_.html
albo dodge caravana w wersji 7 osobowej.
Mam znajomego, który posiada takie auto od nowości przez 10 lat i bardzo sobie chwali.
R25: 2,2/2,5 TX/V6Turbo J7T/Z7U B29E/B29G 86?/90
Wiek: 40 Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 497 Skąd: Radom
Wysłany: 2006-10-24, 21:07
Hehe to pogadaj z moim tata hehe, jak tylko lesing tojki sie skonczy to wlasnie cos takiego ma zamiar kupic:) chory jest od jakis 3 lat na chrystlera grand voyagera, ale zadrogi byl narazie:)
_________________ The two most common elements in the universe are Hydrogen and stupidity.
Harlan Ellison
kolo mojej bacarki w garazu oboik stoi vojager! auto me dopiero kilka aut a wiecej stoi w serwisach niz garazu... ciagle sie cos z pod niego leje i leje i tak bez konca! facet zaczal juz klasc tekture pod silnikiem bo nie umie sobie zaden serwis z tym zlomem poradzic
dzis na ulicy w koszalinie widzialem pieknego espaca z okolo 91-92 roku ze znaczkiem V6 na tylniej klapie...
przez moment pomyslem ...moze sprzedac scenica i calosc wpakowac w remont takiego przyprowadzonego z zachodu???
Blondas- jesteś prawdziwym fanem.
Ale odradzam. Ile można mieć kolekcjonerskich samochodów? Czymś przecież u licha trzeba jeździć na co dzień.
Ja kupuję prawdopodobnie wkrótce dla żony nowe clio- niech śmiga i odda mi moje kultowe R25. I mam spokój.
Jeśli potrzebujesz rodzinnego pojazdu to raczej kup coś w miarę świeżego. On musi być zawsze sprawny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum