tylko nie wiem jak się żona z moim wtedy 1,5 letnim dzieckiem na "studenckich wczasach" poczuje. chciałbym z nimi pojechać.
Hmm...cieszę się, że ktoś jeszcze myśli o zabraniu rodzinki na ten zlot
Sama zastanawiam się, czy Franek który będzie miał wtedy 6miesięcy dobrze zniesie ,,studenckie wczasy"?
Wojtek759 [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-01, 16:07
obawiam sie że bym nie dojechał hehe musze najpierw poświęcić całe wakacje na nadwozie i dopiero bedzie jazda do tego mały lifting silnika i może bedzie gotowa do takich tras
Wiesz Agata- moja żona choć już nie ma 1.5 roku też nigdy nie lubiła namiotowych warunków. Ale campingi z dostępem do ciepłej wody mogą być wystarczające...
A zwiedzanie- Paryż koniecznie, a tam z zabytków to oczywiście plac Pigalle
_________________ A part le sexe Francais, superbe, il y a aussi la motorisation Francaise!
>>>>>>>>> Mam na imię Janusz i jestem renoholikiem <<<<<<<<<<
Rzeczywiście francuski jest dobry seks i samochody. Z języka nic nie mozna skapować.
Jesli Wouezza nie prześle po angielsku- BYĆ MOŻE mam mozliwość przetłumaczenia bezpośrednio na polski. Znam dobrą tłumaczkę, ale nie wiem ile za to weźmie i czy jest dostepna, bo ostatnio zlecałem jej robotę 2 lata temu.
A w ogóle, to niech się kolega Wouezza ćwiczy w polskim i najlepiej sam przetłumaczy ten prosty tekst. Na polski.
matko boska...to sie nazywa organizacja przmówienie prezesa, nawet regulamin jest szczerze mówiac to z tego co widze to drogawo i te składki Szopen są obowiazkowe, tyle ze masz kilka opcji do wyboru. Nie chce tłumaczyc bo walne byka i bedzie lipa lepiej jak poczekamy na wersje angielska.
Tak myślę że z opłatami da się zamieszać.
Musimy tylko wystąpić oficjalnie jako klub. Myślę że dla grupy zorganizowaneji w dodatku z tak daleka organizatorzy zrobiliby wyjątek.
Prezes musiałby jakoś upoważnić Wouezza do wystąpienia w naszym imieniu.
Pamiętajcie że trzeba też mieć ze 30 Euro na autostrady w jedną stronę.
Jeszcze pytanko czy konkretny termin jest znany, bo jakoś nie dojrzałem tego w treści.
a co wszystko tam jest płatne .to znaczy ze sie nieda jechac nie płacac jakąs inną drogą.
we franci nie byłem to jestem zielony. niemcy, szwecja,norwegia ,a tam sa darmówki.
oczywiscie ze sie da!
czesc autostrad (nieliczna) we Francji jest bezplatna...
reszta jest platna... cena zalezy od pory dnia i ruchu na autostradzie...
kiedys czesto jezdzielm trasa Paryz-Lyon-Genewa i za kazdym razem placilem za konkretny odcinek inna kwote....
boczne drogi we Francji sa naprawde fajne i nic nie stoi na przeszkodzie zeby z nich korzystać
R25: 2,2/2,5 TX/V6Turbo J7T/Z7U B29E/B29G 86?/90
Wiek: 39 Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 497 Skąd: Radom
Wysłany: 2007-02-08, 20:04
Wolalbym wlasnie tymi drogami bocznymi jechac... autostrada to nic fajnego na taka wycieczke, wole jechac przez miasteczka i zobaczyc jak ta Francja wyglada.
Mozna wyjechac nawet np dzien wczesniej i sie toczyc, miec czas na jakies zdjecia itd itd:)
Relaksowac juz sie bedziemy jadac na zlot, niech ta podroz juz bedzie relaksem i zabawa:)
_________________ The two most common elements in the universe are Hydrogen and stupidity.
Harlan Ellison
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum