przecież światła jadącego samochodu w dzień są widoczne tylko w wąskim zakresie a w praktyce kiedy samochód jedzie na wprost ciebie lub kiedy jedzie w linii prostej za tobą
I tutaj się bardzo mylisz, bo świecące światła widać również pod kątem, odbite od asfaltu lub innego samochodu, np w ciasnych uliczkach zapchanych samochodami. Na pewno auto z zapalonymi światłami łatwiej zobaczyć kątem oka, co pozwala dużo wcześniej zwrócić na niego uwagę i zarejestrować jego obecność. Niestety, jeśli ktoś nie patrzy w lusterka, ani na boki, a jedynie przed maskę, to rzeczywiście światła nic nie pomogą. Daj przynajmniej innym szansę cię zobaczyć odpowiednio wcześnie. Może dzięki temu ocalisz czyjeś życie. Chyba warto. Czasami ułamki sekund decydują o dalszym biegu świata.
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmowÄ… ze mnÄ… skontaktuj siÄ™ z lekarzÄ… lub farmaceutem
Ostatnio zmieniony przez Konrado 2007-03-04, 15:21, w całości zmieniany 1 raz
Może dzięki temu ocalisz czyjeś życie. Chyba warto. Czasami ułamki sekund decydują o dalszym biegu świata
Krk800...
napisales gdzies ze jestes motocyklista!
mozesz mi wytlumaczyc po cholender jest ustawowy obowiazek uzywania swiatel caly rok ,cala dobe przez motocyklistow ??
przeciez oni i tak jezdza naaajszybciej to i tak nikt nie zdazy nawet ich zobaczyc!
O co chodzi w tej dyskusji? O oszczędność paliwa??
Jeżeli można bez trudu i praktycznie bez kosztów podnieść choć trochę bezpieczeństwo to nalezy to zrobić. Kto ma sokoli wzrok- niech sie cieszy. Ale nie wszyscy kierowcy są tak doskonali.
_________________ A part le sexe Francais, superbe, il y a aussi la motorisation Francaise!
>>>>>>>>> Mam na imiÄ™ Janusz i jestem renoholikiem <<<<<<<<<<
Dołączyła: 24 Sie 2006 Posty: 264 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2007-03-03, 08:25
Janusz napisał/a:
O co chodzi w tej dyskusji? O oszczędność paliwa??
Jeżeli można bez trudu i praktycznie bez kosztów podnieść choć trochę bezpieczeństwo to nalezy to zrobić. Kto ma sokoli wzrok- niech sie cieszy. Ale nie wszyscy kierowcy są tak doskonali.
Janusz...święta racja!!!!Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, to nie ma w tym momencie dyskusji!! A jeśli chodzi o oszczędności...to według mnie są to groszowe sprawy...na nałogi więcej ludziska wydają!
wiatła jadącego samochodu w dzień są widoczne tylko w wąskim zakresie a w praktyce kiedy samochód jedzie na wprost ciebie lub kiedy jedzie w linii prostej za tobą
to zobacz latem jak jest gorąco i objawia się fatamorgana (chyba tak to się pisze) i zauważysz, że jak samochody jadące z daleka - jeden od drugiego w znacznej odległości - i jeden z nich, ten dalej, ma włączone światełka to najpierw zobaczysz tego dalej a później tego co jest przed nim z wyłączonymi oczami.
A jeżeli chodzi o wąski zakres to nie wiem do końca o co chodzi. Czy o zakres odległości ??
_________________ Gość, Ty i Renia i cały świat się zmienia
Opis objęty jest prawami autorskimi, pobranie go, zmiana i wykorzystywanie możliwe jest tylko po mianowaniu autora na Administrtora lub Moderatora forum R25
wiecące światła widać również pod kątem, odbite od asfaltu lub innego samochodu, np w ciasnych uliczkach zapchanych samochodami.
Zgadzam się po części. Światła widać odbite od samochodów lawirując w wąskich, ciasnych uliczkach, ale powiedz mi jakimi prędkościami należy tam jeździć ? Jeśli ktoś jeździ w takich warunkach 50 - 60 to mu nawet światła ani gumowe latarnie nie pomogą. Wtedy nie w światłach tkwi problem. Tylko w idiotach poruszających się nie tak jak powinni. Pierwsze słyszę żeby w bezdeszczowy dzień asfalt był mokry i mógł odbijać promienie słoneczne.
Janusz napisał/a:
Jeżeli można bez trudu i praktycznie bez kosztów podnieść choć trochę bezpieczeństwo to nalezy to zrobić. Kto ma sokoli wzrok- niech sie cieszy. Ale nie wszyscy kierowcy są tak doskonali.
Tu mnie trochę Janusz przekonujesz. Może uratuję jakiemuś idiocie życie ...
Bo jak nazwać kogoś kto wsiada do samochodu mając problemy ze wzrokiem.
Mówię o tych którym jakość wzroku pozwala "jako tako" prowadzić samochód. Bo nie można prowadzić samochodu jako tako. W dzisiejszych czasach prawo jazdy ma każdy kto ma pieniądze, bez względu na to czy ma predyspozycje do prowadzenia pojazdu. I tu należy szukać problemu. Bo ja zapalając światła uratuję takiemu idiocie życie. A on jadąc dalej zabije kogoś mówiąc: "bo ja pana nie wdziałam/łem". W takim razie ja nie chce ratować życia idiotom
[ Dodano: 2007-03-03, 10:07 ]
A znacie ten kawał:
przychodzi żołnierz do wojskowego lekarza i mówi "panie doktorze jak się schylam to boli". A lekarz na to "nie schylaj się", "następny".
I tak jest z tymi światłami to też jest jakiś środek zaradczy. A le ileż można się nie schylać. Nie w światłach tkwi problem. Problem tkwi w opłakanej infrastrukturze. Stanie dróg, oświetleniu ulicznemu, a raczej jego brakowi, mentalności kierowców ich szkoleniu i całej tej otoczki
[ Dodano: 2007-03-03, 10:19 ]
Uważam że ten przepis nie wpłynie w takim stopniu jak przedstawiacie na ilość wypadków.
To nie jest jakiś cudowny środek zaradczy. Zresztą przekonamy się. Uważam że należy lepiej edukować młodych kierowców, zaostrzyć drastycznie przepisy pozwalające zdobyć prawo jazdy, wprowadzić testy psychologiczne.
Wiecie co według mnie zmniejszyłoby drastycznie liczbę wypadków. Jakby wprowadzili karę śmierci i każdego co jechał na "podwójnym gazie" i spowodował wypadek śmiertelny uczciwie osądzili i rozstrzelali. To gwarantuję wam że liczba wypadków spadłaby do takiego poziomu co najniższa krajowa.
_________________ Swoimi wypowiedziami nie zamierzam nikogo obrazic. Pamiętaj jednak, że mam prawo do własnego zdania i zamierzam je wyrażac publicznie. Jeśli Ci się nie podoba nie musisz wcale go czytac.
Jest wiele czynników zwiększających bezpieczeństwo auta na drodze i niestety wszystkie łączą się z jakimiś kosztami. Np najnowsze systemy radarowe też napewno powodują wzrost zużycia energii w aucie, ale czy ktoś będzie je wyłączał?! Włączenie świateł jest najprostszą rzeczą którą można zrobić aby poprawić bezpieczeństwo. Nie wyeliminować wypadki ale je w jakimś stopniu ogrniczyć (choćby i w minimalnym to zawsze warto). Idąc tokiem myślenia (światła zużywają prąd - pieniądze) to:
- po co włączać przeciwmgielne skoro to dodatkowa mocna żarówka, niech wolniej jeżdżą.
- po co kupywać opony ze słabym bieżnikiem skoro ja i tak jeżdżę ostrożnie i zawsze wcześnie chamuje - ale są czasem sytuacje których się nieprzewidzi i cheble są potrzebne.
Takich przypadków i przykładów (nie koniecznie mądrych, ale myślę że sens przekazałem) można by mnożyć i mnożyć.
Zresztą to zużywanie energii przez auta to było argumentem w latach 60 i wcześniej gdy auta ledwie się rozpędzały i każdy odbiornik prądu to było dodatkowe obciążenie. A teraz takie myślenie nie ma racji bytu
Ot moje zdanie
-
zaostrzyć drastycznie przepisy pozwalające zdobyć prawo jazdy, wprowadzić testy psychologiczne.
coś słyszałem że ma kosztować sześć tysiaków na kat. B
_________________ Gość, Ty i Renia i cały świat się zmienia
Opis objęty jest prawami autorskimi, pobranie go, zmiana i wykorzystywanie możliwe jest tylko po mianowaniu autora na Administrtora lub Moderatora forum R25
Pierwsze słyszę żeby w bezdeszczowy dzień asfalt był mokry i mógł odbijać promienie słoneczne.
Ktoś już wyżej napisał o zjawisku fatamorgany. Asfalt nie musi być mokry.
krk800 napisał/a:
Tu mnie trochę Janusz przekonujesz. Może uratuję jakiemuś idiocie życie ...
A może uratujesz właśnie sobie, bo ten debil co jeździ 50-60 km/h w ciasnych uliczkach zauważy twoje światła, nadjeżdżające z prawej strony. I nie pisz mi że ty go zauważysz, bo możesz ten jeden raz niezauważyć. Zapalając światła zwiększasz szansę na uniknięcie kolizji i chyba jest to fakt poza jakąkolwiek dyskusją.
krk800 napisał/a:
Wiecie co według mnie zmniejszyłoby drastycznie liczbę wypadków. Jakby wprowadzili karę śmierci i każdego co jechał na "podwójnym gazie" i spowodował wypadek śmiertelny uczciwie osądzili i rozstrzelali. To gwarantuję wam że liczba wypadków spadłaby do takiego poziomu co najniższa krajowa.
A co ma podwójny gaz do dyskusji o światłach ??
Idąc twoim tokiem rozumowania, myślę że należało by powrócić do starych czasów i dopuścić do ruchu wyłącznie pojazdy krajowe rozwijające max pedkość 100km/h z górki i z wiatrem. Wszystkie auta zachodnie przewyższające te parametry należy bezzwłocznie wysłać za wschodnią granicę. Niech tam się zabijają.
Wprowadziłby też obowiązkowe dawanie sygnałów dźwiękowych przed każdym skrzyżowaniem, oraz gdy pojazdy zbliżą się na odległość mniejszą niż 20m.
Dobrym pomysłem byłyby cotygodniowe, obowiązkowe badania wzroku i słuchu, które eliminowałyby kierowców u których pogorszyłby się drastycznie stan tych organów, np w noc sywestrową.
Prawo jazdy można było by odtrzymać dopiero po osiągnięciu 29 roku życia, wyłącznie po udokumentowaniu stałego źródła dochodu i posiadania majątku o minimum pięciokrotnej wartości posiadanego pojazdu.
Przez pierwsze 10 lat "młody" kierowca mógłby jeździć tylko w obecności innego kierowcy, który ma prawojazdy minimum 20 lat.
No i oczywiści samochody powinny być na kartki.
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmowÄ… ze mnÄ… skontaktuj siÄ™ z lekarzÄ… lub farmaceutem
Tombog idąc twoim tokiem rozumowania wydaje mi się że masz pretensje do całego świata że istnieją przepisy. Wielu kierowców uważa że sama lepiej wie jak i kiedy należy respektować przepisy. Zapalanie świateł TAK ale ograniczenie prędkości na autostradzie do 130 NIE, bo po co przecież można jechać 180 nikogo nie ma na drodze, i na pewno nic się nie stanie.
Może nie jest to miejsce na tego typu rozmowy ale zauważyłem że masz pretensje,że komunizm to było najgorsze zło świata, i cię ograniczało.
_________________ Swoimi wypowiedziami nie zamierzam nikogo obrazic. Pamiętaj jednak, że mam prawo do własnego zdania i zamierzam je wyrażac publicznie. Jeśli Ci się nie podoba nie musisz wcale go czytac.
_________________ Gość, Ty i Renia i cały świat się zmienia
Opis objęty jest prawami autorskimi, pobranie go, zmiana i wykorzystywanie możliwe jest tylko po mianowaniu autora na Administrtora lub Moderatora forum R25
zauważyłem że masz pretensje,że komunizm to było najgorsze zło świata, i cię ograniczało.
Ciekawe spostrzeżenie, które chyba wyjaśnia twój punkt widzenia . Jeśli nie wyczułeś nuty ironii w moim poście to niestety nic na to nie poradzę .
Może więc bardziej jednoznacznie:
1. Tęsknię za czasami PRLu i obecnie czuję się bardziej ograniczony niż w tamtych czasach.
2. Zawsze włączam światła bez względu na miejsce, pogodę i porę dnia.
3. Zawsze zapinam pasy.
4. Maksymalna prędkość z jaką jeżdżę na pustej trasie, to 120km/h i to poza terenem zabudowanym.
5. Staram się zawsze przestrzegać przepisów, ale pokaż mi jednego człowieka, który nigdy nie złamał najmniejszego chociaż przepisu. Uderz się szczerze w pierś.
6. Głowa do góry panowie, bo się pozabijamy.
Goalkeper napisał/a:
Tombog, a co ty chcesz PRL przywrócić
A da siÄ™ ??
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmowÄ… ze mnÄ… skontaktuj siÄ™ z lekarzÄ… lub farmaceutem
a moje pytanie do KRK800 w ostatnim poscie nadal bez odpowiedzi....
bylem ciekaw co na to napisze.
ale widac nie bedzie mi to dane zobaczyc...
Wojtek759 [Usunięty]
Wysłany: 2007-03-03, 16:52
a ja mam pytanko.... czy bez świateł można śmigać od 1 marca czy dopiero od 1 kwietnia bo już sie pogubiłem mnie to by bardzo pomogło że bez świateł bo by mi tak aku. nie żarło :p
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum