R25: 2150,TX,J7R,1992
Wiek: 42 Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 36 Skąd: radom
Wysłany: 2007-12-22, 19:21 Zamarzający parownik
Witam wszystkich.
Piszę ponieważ mam pewien problem i może ktoś coś mi podpowie.
A mianowicie tak jak w tytule zamarza mi parownik Dolegliwość ta pojawiła się zupełnie nagle jakieś 1,5 tygodnia temu.
Płyn w układzie jest sprawdzany na bieżąco,a gdy rano odpalę samochód (na benzynie),przejadę dosłownie kilometr auto zaczyna szarpać.
Niby silnik pracuje lecz w czasie jazdy szarpie,właśnie przez ten oszroniony parownik.
Gdy się już w miarę nagrzeje jest spoko,więc albo na postoju czekam aż parownik ''puści''albo jadę na benzynie.
Nie bardzo mam koncepcję,podejrzewam że to termostat,bo nie ma żadnych innych objawów np.uszkodzonej uszczelki pod głowicą.
Może miał ktoś już taką sytuację.
Będę wdzięczny za jakiekolwiek sugestie.
R25: 2,0 txe 1991 Pomógł: 11 razy Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 1354 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2007-12-22, 19:40
Czy on ci zamarza na benzynie?! Nie powinien bo nie ma to żadnego związku. Parownik ci pewnie zamarza bo zużyły si membrany i potrzebują większej temp do uzyskania pełnej sprawności. Do tego teraz temp jest niższa i juz masz cały problem. Rozwiązania są następujące: jeździć na benzynie dopóki ci sie dobrze nie rozgrzeje lub wymienić sobie membrany. Koszt zestawu naprawczego ok 60zł
R25: 2,2/2,5 TX/V6Turbo J7T/Z7U B29E/B29G 86?/90 Pomógł: 3 razy Wiek: 39 Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 497 Skąd: Radom
Wysłany: 2007-12-22, 20:52
David jak chcesz sprawdzic co jest (od strony gazu) to podjedz do mojego znajomego. Zbrowskiego jadac w dol przed skrzyzowaniem przy kosciele (te nowe swiatla) jest brama i tablica dotyczaca gazu. Powiedz ze jestes od goscia z granatowa 25 i gwarantuje ze chlopaki Ci sprawdza albo powiedza uczciwie co i jak:)
_________________ The two most common elements in the universe are Hydrogen and stupidity.
Harlan Ellison
Ostatnio zmieniony przez szopen 2007-12-23, 11:05, w całości zmieniany 1 raz
ja bym zaczal od odpowietrzenia ukladu chlodzacego moze byc zapowietrzony i tak sie bedzie dzialo zobacz czy obydwa przewody wodne na parowniku sa cieplew trakcie pracy silnika
R25: 2150,TX,J7R,1992
Wiek: 42 Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 36 Skąd: radom
Wysłany: 2007-12-23, 12:58
Przewody są ciepłe,odpowietrzać już próbowalem.
Myślę że z tą pompą wody może coś być bo z niej troszkę ostatnio zauważylem że cieknie więc może jej koniec sie zbliża.
R25: R25 TX 2,2 J7TA732 KAT B/G 1992 Pomógł: 13 razy Wiek: 78 Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 538 Skąd: werbkowice
Wysłany: 2007-12-23, 14:04
david napisał/a:
A mianowicie tak jak w tytule zamarza mi parownik Dolegliwość ta pojawiła się zupełnie nagle jakieś 1,5 tygodnia temu.
Płyn w układzie jest sprawdzany na bieżąco,a gdy rano odpalę samochód (na benzynie),przejadę dosłownie kilometr auto zaczyna szarpać.
Niby silnik pracuje lecz w czasie jazdy szarpie,właśnie przez ten oszroniony parownik.
Takie objawy są w każdym aucie z LPG o ile nie występują przy temperaturze płynu chłodzącego +50 C
Przy niektórych parownikach znajdują się termiki które pozwalają na włączenie zasilania LPG dopiero po osiągnięciu przez silnik temp +70 C
Ja u siebie musiałem ten termik pominąć gdy jednej zimy silnik odmawiał pracy na PB jednak zawsze podczas mrozów musiał troszkę popracować na wolnych obrotach.
A jak sprawuje się u Ciebie ogrzewanie
Na szybkie osiągnięcie optymalnej temperatury silnika ma wpływ tylko sprawny termostat,nie ma na to wpływu pompa wodna,ona cały czas pracuje.
Usterką pompy wodnej jest luz na łożyskach czego konsekwencją jest zużycie uszczelniacza i wyciek płynu chłodzącego.
Jednak to nie powoduje zapowietrzenia układu.
R25: 2,0 txe 1991 Pomógł: 11 razy Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 1354 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2007-12-23, 14:15
A ja dalej bym obstawiał membrany. U mnie tak było były nowsze dało się w zimie odpalić na gazie i pojechać, zaużyły się jak się nawet udało odpalić to zaraz się zmrażał. I tu jest kwestia modelu parownika i sposobu zamontowania, elpigas/emmegaz żadko się zmrażają (przynajmniej u mnie), a u brat a w sigmie parownik nawet w lecie jak silnik się dobrze nie nagrzał potrafił pokryć się szronem
Generalnie to to nie jest usterka bo prawidłowo i ksiązkowo użytkowana instalacja powinna chodzić dopiero na nagrznym silniku tak jak pisze lucjan. No a że my sobie pozwalamy przełączać wcześniej to już inna sprawa
R25: Baccara 2,9 V6
Imię: Rządówka Pomógł: 19 razy Wiek: 58 Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3687 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-23, 19:03
mnie parownik zamarza tylko przy niskim poziomie plynu chłodzącego - w zadnym innym przypadku nie mam takiego problemu. Ogrzewanie u mnie działa kiepsko i wnętrze słabo i wolno sie nagrzewa więc może i pompa jest slabiutka ale z gazem nawet w duże mrozy problemu nie ma
R25: 2,0 txe 1991 Pomógł: 11 razy Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 1354 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2007-12-23, 22:11
25 mają fabrycznie słabe grzanie A jeśli jest bardzo słabe to ja bym raczej obstawiał na zakamienioną nagrzewnicę. Wyjąć, wymyć, odkamienić i jest cacy, tak na marginesie dodam że w 25 bardzo łatwo się to robi u żony w clio juz rok się zbieram bo trzeba zdjąć deske
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum