R25: Turbo-DX B290 '91
Imię: Renia Pomógł: 14 razy Wiek: 43 Dołączył: 24 Maj 2005 Posty: 1076 Skąd: Siedlce
Wysłany: 2005-10-19, 21:57 "Ssanie" w silniku diesla
Witam
Mam pytanie odnosnie "ssania" w silniku J8S ale chyba tez takie ustrojstwo jest w innych dieslach z pompa wtryskowa Bosh'a. Jak to zmusic do dzialania U mnie bez wzgledu na temperature to cos jest w pozycji wysunietej co powoduje ze po nocy po uruchomieniu bez przytrzymania gazu przez jakis czas ciezko utrzymac silnik na chodzie. Chcialem to cos rozebrac lecz gdy zaczalem rozkrecac i przez szczeline zajzalem do srodka to bylo widac dwie sprzezyny i wolalem nie ryzykowac wystrzeleniem ich. Jedyne co udalo mi sie zrobic to przeczyscic z grubsza kanal wodny. Czy ktos z was ma jakis patent jak to cos zmusic do pracy lub ma cos takiego na zbyciu? Nie chce szpecic mojej Reni dodatkowa linka ssania w kabinie
DSC06489.JPG ssanie
Plik ¶ci±gniêto 32 raz(y) 39.64 KB
_________________ Jesli cos nie dziala to popraw styki
to działa na zasadzie termostatu,jezeli niereaguje na temperature to jest uszkodzone.ja mam to jeszcze z zamontowanym czujnikiem temperatury tak jest jak sie ma turbine.mam tez zapasowe ale niewiem czy bede sie chciał tego pozbywac.sprobuj rozebrac bardziej niezaszkodziszi .umnie działa to dosyc sprawnie .
[ Dodano: 2005-10-19, 23:03 ]
sorry teraz przyjzałem sie zdieciu umnie jest całkiem inne mam zamontowane to w głowicy całkiem z tyłu , to znaczy ze niewszystkie dizle maja tak samo
Zulus-u mnie też jest takie ustrojstwo ale chyba musi być sprawne bo zimą nigdy nie miałem problemu z obrotami.No chyba że któraś świeca nie grzała-ale to już inna sprawa.
Z tego co ja zaczynam jarzyć w swojej reni to jest (a przynajmniej powinno być)
takie urządzonko działające trochę na zasadzie "termostatu" połączonego ze ssaniem.
A odpowiada to za efekt dogrzania silnika. Tak to działa u mnie.
Po uruchomieniu auta to ustrojstwo automatycznie podnosi obroty do granicy 12-15 tys.
Po osiągnięciu rządanej temperatury obroty wracają do normy.
Więc sądzę że u ciebie to padło i konieczna będzie wymiana nazijmy to "termostatu"
R25: Turbo-DX B290 '91
Imię: Renia Pomógł: 14 razy Wiek: 43 Dołączył: 24 Maj 2005 Posty: 1076 Skąd: Siedlce
Wysłany: 2005-10-20, 23:21
U mnie to na 100% jest walniete bo wogole sie nie rusza Co do swiec zarowych to mam w planie wymiane kompletu bo na pewno przynajmniej jedna nie grzeje. Ktos ma pomysl jak to bezproblemowo rozebrac a potem zlozyc?
_________________ Jesli cos nie dziala to popraw styki
Wstrzymaj się narazie z naprawianiem tego ssania i zacznij od świec żarowych.Wg mnie na tym nie ma co oszczędzać i dobierz odpowiednią ciepłotę.Ja po wielu markowych-lub pseudomarkowych-wyrobach mam czeską iskrę i dobrze się sprawdza.
R25: 2,2i, GTX, J7T, B29E, składak 94
Wiek: 48 Dołączył: 10 Maj 2005 Posty: 298 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-10-22, 20:54
W środku może być też jakaś sprężyna z termobimetalu która zmienia siłę naciągu i położenie pod wpływem zmiany temperatury.Miałem ssanie działające na podobnej zasadzie w escorcie (ale niestety załączało się później i wyłączało też póżniej). W escorcie jesgo budowa była bardzo prosta bo była tylko jedna sprężyna i to spiralna.
Moim zdaniem takie urządzenie musi być tak skonstruowane żeby dało się to łatwo złożyć. Przecież taki serwisant w ASO nie bedzie biegał bo całej chali szukać sprężynki jak ta mu wystrzeli przy otwieraniu.
Najlepiej jak jest możliwość jego zdjęcia i rozbierania w warunkach łatwych do poszukiwania.
Sądząc po wyglądzie tego, to jedna sprężyna jest naciągowa (taka powrotnia) a druga może być termobimetal rozpychająca. Ta termobimetalowa zmienia swoją siłę rozpychania pod wpływem zmiany temperatury.
Przy rozbieraniu nie powinno Ci się to rozlecieć ale na wszelki wypadek uważaj.
R25: 2165 TX, B29E 1990r Pomógł: 2 razy Wiek: 45 Dołączył: 01 Sie 2005 Posty: 448 Skąd: Lublin/Warszawa
Wysłany: 2005-10-23, 00:15
proponuję ci rozebrać to urządzonko z uwagą żeby nie pogubić elementów i poskładać później tak jak było, może wystarczy tylko wyczyścić ew. nasmarować współpracujące części,
świece żarowe nie mają nic do tego potrzebne są tylko do zapłonu mieszanki, jak diesel już zaskoczy to musi chodzić
powodzenia
R25: Turbo-DX B290 '91
Imię: Renia Pomógł: 14 razy Wiek: 43 Dołączył: 24 Maj 2005 Posty: 1076 Skąd: Siedlce
Wysłany: 2005-10-23, 19:23
Gdy zaczynalem rozbierac sprezynki w srodku dosc mocno rozpieraly obudowe tego czegos do tego stopnia ze trzeba bylo uzyc znacznej sily zeby je scisnac reka. Planowalem tez wyjac to cos z calym wspornikiem zeby na spokojnie sobie to rozebrac w domu lecz wspornik jest dosc gleboko przykrecony pod pompa i nie bylem pewny czy odkrecajac go nie przestawie pompy bo wtedy to by dopiero byly cyrki... Postaram sie w tygodniu jesli sie wyrobie przyjzec sie temu dokladniej ale najpierw zajme sie swiecami zarowymi.
_________________ Jesli cos nie dziala to popraw styki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum
U mnie bez wzgledu na temperature to cos jest w pozycji wysunietej co powoduje ze po nocy po uruchomieniu bez przytrzymania gazu przez jakis czas ciezko utrzymac silnik na chodzie. Chcialem to cos rozebrac lecz gdy zaczalem rozkrecac i przez szczeline zajzalem do srodka to bylo widac dwie sprzezyny i wolalem nie ryzykowac wystrzeleniem ich. Jedyne co udalo mi sie zrobic to przeczyscic z grubsza kanal wodny. Czy ktos z was ma jakis patent jak to cos zmusic do pracy lub ma cos takiego na zbyciu? Nie chce szpecic mojej Reni dodatkowa linka ssania w kabinie 
Co do swiec zarowych to mam w planie wymiane kompletu bo na pewno przynajmniej jedna nie grzeje. Ktos ma pomysl jak to bezproblemowo rozebrac a potem zlozyc?
