mam pytanie do was co sadzicie o pomysle aby do zimowek pompowac zawsze 2 dziesiate atmosfery wiecej powietrza
pracujac kiedys w wulkanizacji ,szef zawsze polecal swym klientom takie rozwiazanie i sam tez tak robie z przyzwyczajenia lecz czasem sie zastanawiam po cholender??
R25: 2165 TX, B29E 1990r Pomógł: 2 razy Wiek: 45 Dołączył: 01 Sie 2005 Posty: 448 Skąd: Lublin/Warszawa
Wysłany: 2005-11-08, 08:18
cześć
nie widzę żadnego sensu w zwiekszaniu ciśnienia w oponach zimowych,
może 0,2 mniej? czasem w sytuacjach awaryjnych warto upuścić troche powietrza (tak na pół flak), zwiększa to przyczepność np. w głębokim śniegu jednak dłuższa jazda z małym ciśnieniem to oponę szlag trafi już nie wspomnę o zwiększonym zużyciu paliwa
może chodzi o zmniejszenie oporów toczenia?
R25: MB S124 200TE 1991r.
Imię: messi Pomógł: 3 razy Wiek: 39 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 2031 Skąd: LSW
Wysłany: 2005-11-08, 10:43
Witam ja raczej słyszałem, że zimówki powinny miec mniejsze ciśnienie niż letnie... ile to nie wiem ale zazwyczaj pompuje je troche mniej ...
P.s
Zreszta na lodzie nie ma mocnych i czy dopompowane albo nie to z czasem moga zawieść.... jednak umiejętnosci sa najwazniejsze bo w koncu złej baletnicy to i...
_________________ "...a kto umarł ten nie żyje... "
Ostatnio zmieniony przez Konrado 2005-11-08, 15:44, w całości zmieniany 1 raz
R25: 2,0 txe 1991 Pomógł: 11 razy Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 1354 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2005-11-08, 14:01
Z tym upuszczaniem to też ostroznie bo na lodzie liczy się jak najmniejsz powierzchnia o jak najwiekszej masie. Może to o to chodzi z tym dopompowywaniem ?! Wiem że na zimę najlepsze są jak najcieńsze zimówki. A co do pompowania i upuszczania to polecam małe kompresorki. Ja mam taką fajną walizeczkę porsche Ale chyba już nie na długo
_________________
Zwierzak [Usunięty]
Wysłany: 2005-11-08, 16:57
moze dlatego ze pompujesz cieplejsze powietrze... a po wyjeździe z garazu masz niskie temp. to i cisnienie w oponkach spada .
no na to o czym mówi Blondas to ja znajduje tylko jedno wyjaśśnienie. że chodzi tutaj o taki stan zeczy ze do wozu zakładamy opony zimowe o tej samej śrendnicy ale z regułuy sa one węższe od opon letnich przez co musi być delikatnie więkrze ciśnienie.
tak jak już zostało wcześniej wspomniane niższe ciśnienie pow0oduje wzdost przytrzepności . a wiec dopompowanie tylko obniży nam przytrzepnosć, noi zmaleje zuzycie paliwa:D
Pamiętajmy jednagrze że poidniesienie ciśnienia powoduje również zmniejszenie oporów toczenia ktytych to oporów jest i tak więcej w zimiie niż w lecie.
pozdrawiam
Nadchodzi zima i spadają temperatury. Powietrze w oponach zmniejsza swoją objętość. Spada tym samym dotychczasowe ciśnienie. Opona robi się przez to szersza. Tutaj muszę zaoponować jeśli chodzi o przyczepność. Zjawisko to uzależnione jest nie tylko od powierzchni styku, ale również od takich czynników jak elestyczność, czyli m.in. twardość (ciśnienie) powierzchni, oraz rodzaju nawierzchni.
Jak wiadomo, w zimie taternicy używają tzw. rakiet, aby nie zakopać się w głębokim śniegu. Jednocześnie nie wyobrażam sobie pokonania 10 metrów lodowiska z takimi dodatkami .
Na twardej i śliskiej nawierzchni, sprawdzą się najlepiej wąskie opony, mocniej napompowane, aby zwiększyć nacisk na jednostkę powierzchni. Wystarczy jednak zjechać z oblodzonej drogi w nieodśnieżaną od tygodni drogę osiedlową, bądź wiejską i na takich gumach, szanse zakopania się będą kilkakrotnie większe niż na zflaczałych, szerokich oponach. Dobierać więc buty należy moim zdaniem indywidualnie, oceniając swoją drogę do pracy np. Cudowny sposób po prostu nie istnieje.
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
a ja to widze tak!
gdy zakladam oponki jesienia przy temperaturce okolo 15 stopni i pompujemy do kuleczka powietrze(np.2.3 atmosfery) mamy takie wlsnie cisnienie! 2 tygodnie pozniej gdy temperatura drastycznie spada np.do -20st C powietrze sie w tej oponce zgodnie z prawami fizyki skurczy wiec mamy go teoretycznie mniej DLATEGO na wstepie napompowalem wiecej 2 tygodnie wczesniej zeby nawet przy mega mrozie miec tyle ile fabryka kaze....dobrze mysle czy cos przekombinowalem??
czyli proces ma na celu wrozbologie niz inne wskazniki...tak mi sie wydaje
R25: brak Pomógł: 4 razy Wiek: 49 Dołączył: 19 Cze 2005 Posty: 290 Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: 2005-11-09, 19:38
Panowie aby bieżnik odpowiednio pracował ciśnienie musi być takie jak powino być, guma bieżnika zimowej opony jest bardziej mięka aby nie traciła elastyczności przy niskich temperaturach. Opony zimowe są węsze dlatego żeby podczas jazdy po śniegu stawiały mniejszy opór toczenia a jednocześnie łatwo się mogły się przebić do bardzij przyczepnej powierzchni.
_________________ Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum