pękła część popychająca zawór , łódeczka, czy jak to się nazywa,
żeliwo juz to spawałem wytrzymało pół roku,
jest zasmarkane i cięzko to dokładnie pospawać
czy to można dokupić,
czy może to ktoś ma
czy od benzynowego silnika może pasować,
co muszę rozebrać aby to wyjąc z wałka rozrządu
fotki będa za godzinkę
R25: 2,9 V6 Injection Z7W B29F 1990 Pomógł: 17 razy Wiek: 47 Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1603 Skąd: Grudziądz/Pszczyna
Wysłany: 2009-11-01, 13:48
No przynajmniej w silniku benzynowym, tak R4 jak i V6 , dzwignie zaworowe są zamocowane na wałku ( przez który leci olej ) i cała ten zestaw klawiatury jest przykręcony tymi samymi śrubami co głowica do bloku. Zeby to wyjąc trzeba więc odkręcić głowicę / klawiaturę. O ile głowica nie odpadnie od bloku to można to przykręcić spowrotem , ale może sie zdarzyć tak że trzeba będzie wymienić uszczelke pod głowicą a co za tym idzie , ją przeszlifować delikatnie, zeby oczyścić.
W dieslu jest chyba taka sama budowa jak w benzynie.
Oleks rozbierał diesla więc na pewno będzie wiedział co i jak .
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Radzę Ci objechać serwisantów od głowic i silnikowców od diesli. Na pewno gdzieś znajdziesz, bo te silniki występowały tez w R21, trafficach, espace`ach, a nawet Jeepach. Te dźwignie są celowo tak konstruowane, bo pełnią też rolę bezpiecznika zmniejszającego straty w wypadku urwania paska rozrządu. Jeżeli to nie jest wada fabryczna odlewu, to istnieje prawdopodobieństwo zacierania się zaworu w prowadnicy i stąd te przeciążenia.
sytuacja była taka że po zakupie auta robiliśmy remont silnika cześciowy...
dziecko me dokrecało głowice zapomniawszy ustawić rozrząd
i dany element pękł przy dokrecaniu,
troche szukaliśmy ale lipa ....więc pospawałem
wytrzymało jakięś pół roku potem znów to samo znów spawałem ....teraz znów
generalnie uważam że moze i tak byc
ale tam juz jest tyle smarków że trzeba by to rozebrac...
no a jak będzie rozebrane to rzeczywiście lepiej cały wstawić
pomimo mojej wiedzy i obycia miasta to ni cholery nie wiem gdzie jechac
Łódż to dziwne miasto ...biedne i głupie
no ale kochamy je
jezdzimy nie więcej niz 2200 obrotów to wytrzymuje , ale troche ostatnio po trasie jechałem tak ze 3 tys no i chyba poszło
pewenie dziś juz nic nie ruszę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum