Wysłany: 2011-06-20, 23:19 Warsztatowe podejście do klienta
Chciałbym się podzielić refleksją związaną z podejściem mechaników do klientów.
Zacząć muszę od tego, że wyzionął ducha jeden amortyzator przedni w Szmaragdowej. Choć rejestrację przeszła bez problemów - ale dobry wynik testu amortyzatorów to zasługa stabilizatora.
Po drugie primo - mam niedawno pocerowaną rękę - w tym ścięgna - więc przez jakieś dwa miesiące z kluczami nie poszaleję.
To pchnęło mnie w stronę warsztatu specjalizującego się we francuzach acz tańszego znacznie od ASO.
Pracownik jak usłyszał, że chodzi o R25 to powiedział, że dawno nie robili przy tych autach i jeśli chodzi o możliwości i koszty to trzeba poczekać na szefa, który zaraz będzie.
Niestety poczekałem - w tym czasie oglądnęło Szmaragdową kilku mechaników - z tego niestety dwóch nie potrafiło zatrzymać swoich uwag dla siebie.
Usłyszałem m.in. "Toż to muzeum, koszt naprawy przekroczy wartość tego grata", "Weź Pan to sprzedaj, szkoda naprawiać".
Z kolei szef pochwalił stan auta, nawet się dopytywał czy to oryginalny lakier bo doskonale się trzyma po tylu latach, i że owszem mają nawet ściągacz samoróbkę, bo swego czasu robili sporo Espace I i nawet cenę rzucił taką do zaakceptowania.
A ja podziękowałem i pojechałem, bo dla mnie za duże ryzyko, że Szmaragdowa trafi do któregoś z tych dwóch mechaników...
Trzeba było wspomnieć coś ów szefowi o zachowaniu pracowników i co za tym idzie o Twojej decyzji o rezygnacji z naprawy. Zapewne by się nie ucieszył i nie chodzi tu już o jego zarobek ale o zdanie klienta na temat jego warsztatu.
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum