Wysłany: 2011-07-14, 13:16 Za ile sprzedałbym swoje auto
Czytając posty na temat propozycji cen sprzedaży R25 na różnego rodzaju aukcjach na pewno interesujące będzie określenie ceny : Za ile sprzedałbym swoją R25 ?
_________________
$SKORPION$ Każdego dnia w moim życiu zmuszony jestem dodać kogoś do listy ludzi,którzy mogą mnie po prostu: POCAŁOWAĆ W DUPĘ
Napiszę pierwszy bo reszta się pewnie czai jak Zorro przed Garcią.
Pewnie większość będzie się śmiało, ale ja moją za mniej niż 3 tys. bym nie oddał. Kto zna moje auto więc raczej powinien wiedzieć, że jest zadbana i można siadać i jechać w świat.
Inna sprawa, że auta nie sprzedam bo nie widzę w tym celu, ale jak chcecie wiedzieć to macie
_________________
Ostatnio zmieniony przez Busiek 2011-07-14, 18:41, w całości zmieniany 1 raz
kupiłem za 500 zeta. Zamontowałem skóry oryginalne radio, trójramienną kierownicę, domykanie klapy bagażnika, oryginalne alufelgi, butlęgazową z homologacją do 2019 roku. Za ile bym sprzedał? Nie myślę, żebym mógł sobie zyczyć więcej jak 1500 zł - więc jej po prostu bym nie sprzedał.
Ja tu widzę duży dylemat .
Z jednej strony tzw .wartość rynkowa pojazdu a z drugiej wartość dla właściciela.
Sam stoję przed takim dylematem gdzie jasna PH1 jest sprzedawana za 6 000 a bordowa PH2 to trudno powiedzieć ale kwota nie mniejsza niż 8 000.
Z drugiej strony nie mam się czym martwić te autka nie tracą na wartości jak nowe i nawet
koszt lakierowania czy wymiany silnika to kwota dużo mniejsza niż koszt naprawy/wymiany koła dwu-masowego.
Czyli powiem tak jak blachy zdrowe to lepiej nie sprzedawać.
_________________ RENAULT 25 V6 -1992 150KM
RENAULT Clio RL 1.2 -1994 54KM
Audi A6 1.8T -1997 -150KM
GAZ 2571 -Gazela -1997 101KM
Renault RAPID 1.9D -1994 65KM
Swoje dopiero co kupiłem i tak sobie myślę po 3 tygodniach.
Ciężko to wycenić - jeśli poczuje się dusze `erki`, lub `ktoś` Cię zarazi entuzjazmem, jeśli wkłada się w nie,nie tylko czas i pieniądze ,ale i serce
Patrząc jednak realnie - to moje autko - dla osoby, która po prostu chce jeździć `jakiś czas`- to nie więcej jak 800-1000zł.
A za ile bym sprzedał swoje - nie ma takiej opcji, a więc i ceny.
4000zł - skóry idealne, skrzynia po remoncie, zawieszenie po remoncie, mnóstwo nowych części, jak alternator, chłodnica, skraplacz klimy, bogata wersja, a czemu nie więcej, kundel czyli po swapie silnika, dwa kolory, niesprawna klima.
Dopóki kręgosłup pozwala utrzymywać baccarę w stanie "fabrycznym" nie mam myśli samobójczych handlowania "autkiem z duszą" a jeśli zacznę mocniej szwankować ze zdrowiem to cena ok. 6000e byłaby pewnie adekwatna
Jak by mi ktos zaproponowal 20k, to bym sie powaznie zastanowil. Za 15k, bym go pogonil. Jak latwo wywnioskowac, nizszych kwot nawet nie biore pod uwage uslyszec .
Wniosek - auta nigdy mie zostana sprzedane . Poki sil starczy bede przykrecal odkrecajace sie ze starosci srubki i bede nimi jezdzil do konca dni ich lub swych .
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
Auta nigdy nie zostana sprzedane . Poki sil starczy bede przykrecal odkrecajace sie ze starosci srubki i bede nimi jezdzil do konca dni ich lub swych .
1.Renią możesz się rozkoszować każdego dnia w miesiącu.
2.Reni nie trzeba zapraszać na kolacje.
3.Renia zawsze będzie cierpliwie czekać, aż skończysz grać w piłkę.
4.Reni nie obchodzi pora, o której wracasz.
5.Niezależnie od opakowania, Renia zawsze dobrze wygląda.
6.Renia zawsze da się przejechać.
7.Renia nie narzeka na chrapanie.
8.Nie musisz wstydzić się Reni, którą przyjechałęś na zlot.
9.Renia nigdy nie ma bólu głowy.
P.S.Wiem ,ze ciut offtop- ale nie mogłem sie powstrzymac
Hmmmm ... Niewiedza nie chroni przed odpowiedzialnoscia, to co by tu zrobic w przypadku dzialania z premedytacja ???
Ostatnio zmieniony przez Tombog 2011-07-15, 17:28, w całości zmieniany 2 razy
czy ktoś sprzeda miłość swojego życia nawet za wygórowaną cenę a co dalej z własnym sumieniem i miłością do piękna, nawet jak jest stara jak moja kobita ....to prawdziwa miłość - dlatego po 17 latach zrozumiałem co to prawdziwa miłość i zdecydowałem się związać na zawsze z moją fioną i kobietą nazywając ją małżonką w dniu 17 września br .pozdrawiam tasman
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum