R25: Bordówka, jak zatankuje i Adam pożyczy :)
Wiek: 39 Dołączył: 14 Cze 2012 Posty: 113 Skąd: Holly_łódź
Wysłany: 2012-11-04, 09:38
W piątek postanowiłem z Adamem sprawdzić wtryski. po wyjęciu listwy i przy okazji jak Adam zamiast zrobić dźwigni do zdjęcia cięgła gazu rozwalił sobie palucha zostawiąjąc ślady swojej cennej krwi w Ślązaczce co widać na dokumentacji:
niestety po przekręceniu zapłonu nie widać który wtrysk ewidentnie od razu się poci ale jeden wg nas jest podejrzany i był mokry w przeciwieństwie do pozostałych trzech.
jak na razie nie ma problemów z odpalaniem i pracą silnika więc może chwilowo nie będę wymieniał wtrysków, jak znowu zaczną się problemy będziemy sprawdzać na nowo.
A po skończonej pracy czekała na nas nad jasieniem kolacja trochę włochata ale świeża
Wtryski sprawdza się w następujący sposób.
Wyciągasz listwę z kolektora.
Podstawiasz pod nią jakiś zbiornik.
Zwierasz przekaźnik pompy tak aby cały czas pracowała .
Teraz trzeba odłączyć kostkę od komputara silnika i podać na wtryski pełne zasilanie z akumulatora 12V ( nie za długo bo można je przepalić ). Paliwo powinno wylatywać z wtrysków mgiełką w kształcie stożka.
Po tej kontroli odłączasz 12V od wtrysków i obserwujesz końcówki . Jeśli któraś będzie kapać , wtrysk jest nieszczelny.
Często ich zła praca jest spowodowana zastaniem , jak ktoś katuje samochód non stop na gazie , zapominając że jest układ paliwowy.
Skoro pompa paliwa potrafi się zaciąc od nieużywania to co tu mówić o wtryskach .
Inną sprawą jest fakt że dzisiejsze paliwo ulega procesowi starzenia i odkładają się tam jakieś żywice.
Wtryski można często odratować dodając do paliwa specyfik firmy STP w podwójnej dawce a potem jezdżąc na gazie nie zaszkodzi dodawać do paliwa trochę oleju do dwu suwów np. MIXOL.
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
R25: Bordówka, jak zatankuje i Adam pożyczy :)
Wiek: 39 Dołączył: 14 Cze 2012 Posty: 113 Skąd: Holly_łódź
Wysłany: 2012-11-04, 11:21
hmmm... Ślązaczka chyba od 3 lat nie wie co to jest jeździć na gazie zobaczymy co wyniknie może to była wina tylko śniedzi na kabelkach, po przeczyszczeniu lepiej chodzi
R25: R25 TX 2,2 J7TA732 KAT B/G 1992
Wiek: 78 Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 538 Skąd: werbkowice
Wysłany: 2012-11-05, 19:37
Czy w Łodzi nie ma warsztatu gdzie można sprawdzić wtryskiwacze
Ja swoje sprawdzałem.
heinzu napisał/a:
ale i tak telepie i gaśnie...
Na jałowych obrotach czy w całym zakresie obrotów
U mnie na jałowych obrotach też telepie,obroty poniżej 700.
Lecz na większych zakresach pracuje prawidłowo.
Bez dodania gazu trudno jest uruchomić silnik
Wiek: 42 Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 208 Skąd: EL
Wysłany: 2012-11-06, 19:19
dawno nie jeździłem więc braciak się wypowiedz.
Za mojej jazdy telepało trochę na luzie a potem podczas przyśpieszania, po odpuszczeniu gazu pracował motor normalnie. Teraz objawy inne są.
R25: Bordówka, jak zatankuje i Adam pożyczy :)
Wiek: 39 Dołączył: 14 Cze 2012 Posty: 113 Skąd: Holly_łódź
Wysłany: 2012-11-13, 10:08
spamerzy... jeszcze czego:P
Heinzu zadanie dla Ciebie, przed robieniem prawej strony musisz dorwać taką oto sprężynkę razem z blaszką mocującą w ilości minimum sztuk dwóch
masz fotkę na wzór
jak kupisz i jak znajdę nowy tłoczek (podobno jacław ma to się z nim zgadam) to przyjedziesz i pomożesz wymieniać szczęki
R25: Bordówka, jak zatankuje i Adam pożyczy :)
Wiek: 39 Dołączył: 14 Cze 2012 Posty: 113 Skąd: Holly_łódź
Wysłany: 2012-12-18, 08:12
Troszkę z opóźnieniem ale lepiej późno niż później
w niedziele Ślązaczka otrzymała nowe wycieraczki po tym jak jakaś banda wyrostków biegała po okolicy i wyrywkowo wyginała wycieraczki. nie tylko mnie pogięli bo jeszcze znajomemu i kto wie może Madziorrka też padła ofiarą ale nie pytałem.
Po raz kolejny zmieniłem zegary. Mama nadzieję ze teraz będę miał przebieg dzienny bo przy poprzednim nawet wskazówka prędkości nie drgnęła a obecnie zamontowany był testowany na "zapałkę i wiertarkę" jak nie zadziała trzeba będzie po nową linkę jechać
No i na koniec niestety przytrafiła mi się przygoda jak pojechałem w niedzielę do rodziców na obiad.
Zaparkowałem na ulicy bo nie chciało mi się kręcić po podwórku i po jakimś poszedłem z ojcem zapalić i wychodzę na ulicę zobaczyć czy autko stoi
stało ale ktoś niefortunnie parkował i zaczepił o zderzak który urwał z lewej strony.
po podwiązaniu sznurkiem pognałem do jasień garaże zdjąć zderzak (przy okazji poprawię halogeny bo coś nie świeciły) i zdejmując z prawej strony lekko zgupiałem...
Okazało się ze zderzak była zamocowany na... płaski śrubokręt którego Adam nie raz szukał jak dłubaliśmy coś przy renówkach
śrubokręt w stanie lekko pordzewiałym zapewnie będzie nam dalej służył w "Jasień Garage"
Przy okazji dopiszę wcześniejszą szybką naprawę maski. problemem było nie łapanie zatrzasku z prawej strony auta. przyczyną był brak sprężynki odciągającej zatrzask po otwarciu maski w rezultacie nie mógł zaskoczyć. 3 minuty zabawy kombinerkami i bez problemów zamyka za pierwszym razem.
No i niestety na wiosnę czeka mnie wyciągnięcie nagrzewnicy na szczęście na razie w łodzi temperatura więc jakoś przeżyję tą zimę jak nie to jakiś grzejniczek na 12V kupię i oby do wiosny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum