Tak mnie naszjszło (bo właśnie skończyłem robić śledzie i bigos)
Może wymienimy się, lub pochwalimy co ciekawego zagości na naszych stołach, przy okazji będzie okazja wymienić się przepisami.
Zacząłem ale pomimo tego że moje korzenie są gdzieś za Bugiem na stole mam standard:
śledzik (w oleju i w śmietanie - koniecznie własnej roboty), karpik (smażony i od wielkiego dzwonu w galarecie) rybka po grecku, uszka z grzybami, pierogi z kapuchą, barszczyk czerwony.
Dalej w święta to bigos i co tam z "pańskiego stołu zostało", babcia robiła kiedyś paszteciki ale to już historia, którą kiedyś na pewno odkurzę.
Jakbym gdzieś już podobny temat widział , ale niech tam ...
Śledzik ala tombog:
Matiasy lisnera
Czerwona papryka
Cebula
Średniej wielkości jabłko czerwonej karnacji
Ogórek kiszony
Malutki ząbeczek czochu
Ususzony chrzanik
Żółty ser w kostce
Cytryna
Pieprz
Pieczarki
Trochę czasu
Generalnie proporcje zależą od indywidualnych upodobań smakowych, ale ja to zawsze robię na oko, tak by mi się wizualnie podobało . W smaku to się jakoś zawsze sprawdza .
Odlewamy olej z matiasów do bocznego naczynia. Kroimy matiasy na kawałki ok. 1x1. Pozostałe komponenty w mniej więcej równych proporcjach na drobniutkie ( 0,2 - 0,5) kawałki. Chodzi o taki dobór, by cała reszta była jedynie dodatkiem i żeby nie szukać śledzi w miksturze. Włączamy więc zdrowy rozsądek i lecimy dalej .
Oczywiście cytryny, czochu i chrzanu nie kroimy. Czochu dajemy dosłownie malutki ząbeczek bardzo drobno zmielony. Może być malutka szczypta suszonego. Dosłownie dla smaku. Z japy i tak poleci głównie śledź. Zapity żołądkową, nawet nie wyleci .
Nie wiem czy można kupić suszony chrzan. Ja wkładam do lodówki 2 m-ce wcześniej świeży korzeń i na święta ucieram go tak by pokrył delikatnym mlaszczykiem całą powierzchnię mikstury.
Na koniec wyciskam sok ze średniej wielkości cytryny i razem z miąszem zapodaję do reszty.
Teraz miksuję łychą wszystko i odstawiam na godzinę, po czym zwracam śledziom ich olej i znowu mieszam. Na koniec dokładnie ubijam wszystko i odstawiam w chłodne miejsce na 24h.
Smacznego
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
Normalne potrawy typu uszka czy pierogi to można sobie darować, miałem tu na myśli coś szczególnego, ja kiedyś zostałem u ludzi z Suwałek poczęstowany wodą z ciastkami, piernikami i nazywało się to jakoś egzotycznie, tylko nie pamiętam - o coś takiego mi chodziło (śledzik Tombogowy to też ciekawostka pomimo że nie tradycyjna, z serem i chrzanem jeszcze nie ćwiczyłem)
Jak domowej roboty to domowej roboty.
Żubrówka na własnym produkcie z jabłek.
Przepis:
Produkujemy wysokiej klasy samogon z jabłek (koniecznie trzeba sklarować nastaw przed destylacją) i wkładamy do niego trawę żubrową pozyskaną na Podlasiu. Ja swoją dostałem od taty przyjaciela z Czarnej Białostockiej.
Po kilku dniach stosujemy
_________________ Prawdziwy mężczyzna sika do umywalki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum