Witam wszystkich serdecznie .
Właśnie wróciłem do domu i od razu chciałem się z Wami przywitać i podziękować za słowa otuchy i telefony.
Co do wypadku to ponoć facet stracił przytomność. Pamiętam jak Laugna zjechała na lewy pas. Na początku myślałem, że może tak wyszedł z łuku, ale nie facet jechał cały czas prosto. Nie pozostało mi nic innego jak uciekać na pobocze ile się tylko da.
Patrząc dzisiaj jeszcze na auto to naprawdę miałem dużo szczęści, że nogi mam całe bo jak zaglądałem to ciężko tam wsadzić tzw. igłę...
Co do auta to szkoda Reni . Ważne, że mi nic poważniejszego nie jest (po za bólem kręgosłupa, szyi, żeber, nogi prawej i brzucha). Bo mogło się to skończyć dużo gorzej :/.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję
_________________
Ostatnio zmieniony przez Busiek 2013-04-10, 15:31, w całości zmieniany 1 raz
Postanowiłem pisać tutaj co się dzieje w sprawie mojego wypadku i jakie przygody będą mnie spotykać. Ewentualnie liczę na jakieś wasze porady itp.
Już pierwszą taką mam .
Chcąc już działać i zgłosić wypadek i zniszczenie mojej kochanej Reni zadzwoniłem do policji w Ząbkowicach Śl. Tam pani sierżant odmówiła mi podana nr tablic rej. sprawcy i innych jego danych. Mają oni obowiązek podania takich danych, ale mają czas do 30 dni od zdarzenia. Jak wszyscy wiemy podadzą mi to pod sam koniec więc tak długo mi się czekać nie chce. Oczywiście mój ubezpieczyciel też ma inne ważniejsze sprawy na głowie (ściągania pieniędzy od ludzi). Postanowiłem napisać do portalu, który umieścił moje zdjęcia w necie. Mam nadzieje, że będą uczynni i pomogą człowiekowi .
Byle zdobyć numer rejestracyjny. Na stronie UFG ustalisz ubezpieczyciela sprawcy i możesz zgłosić szkody - za samochód, ale przede wszystkim osobową.
Zbieraj wszelkie kwity za leczenie - płatne wizyty, rehabilitacja, sprzęt, leki itp.
kiedyś po pamiętnym uderzeniu w mój bok przez ciężarówkę która uciekła temat przećwiczyłem
no niestety policja to urząd i procedury swoje ma
i nie ma co narzekać że mi się nie chce czekać
napisałem pismo do naczelnika, ( maja gotowe wzory ) poczekałem dostałem pełne namiary
pismo policji i do firmy
tam zaniżona wycena
i co ciekawe , można żądać od sprawcy wyrównania szkody , pomimo jego OC
(byłem u adwokata), do pełnego pokrycia szkody , stanowi o tym kodeks cywilny
ale i mnie w tym momencie już się nie chciało
Udało się zgłosić sprawę. Dzięki policjantowi, którego poprosił o pomoc znajomy mogłem dostać numer rej. sprawcy i nr jego polisy. Teraz czekam na oględziny .
A jutro znowu maraton po lekarzach...
No i po oględzinach.
Oczywiście facet bardzo się dziwił, że nóg nie mam połamanych. Cytując go "podłoga wygląda masakrycznie".
Muszę też "podziękować" strażakom, że tak fajnie zamknęli mi maskę :/. Nie mogliśmy jej otworzyć (ja się nie będę z tym siłował) i facet nie zrobił zdjęcia nr nadwozia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum