Witam. Właśnie zostałem nowym właścicielem tego cuda z opisu. Niestety kupowany na szybko w styczniu i po ciemku. Hamulcy nie było, parę zaprawek sprayem, cieknąca pompa wspomagania, pływające wolne obroty, nie zamykający wszystkich drzwi centralny, nie istniejące przednie zawieszenie, i zgadnijcie dlaczego nie było zdjęć podwozia?, chłodnica po dotknięciu sypie się jak by była z trocin zresztą i tak zamiennik, sądząc po zaprawce na zderzaku przednim była pewnie mała stłuczka więc chłodnica była wymieniona, przednie lampy wypalone do cna i robią chyba tylko za dzienne. To by było na tyle z wad.
Plusy to reszta blach i wnętrze, rzekłbym super. Silnik pięknie suchy, skrzynia chodzi lepiej niż w nowej Dacii. Wszystko z wyposażenia działa i o dziwo ma się na moje oko całkiem nieźle.
Procedurę odbudowy nacząłem.
Ostatnio zmieniony przez mariopin 2015-03-05, 22:05, w całości zmieniany 2 razy
życzę powodzenia w nierównej walce z materią, a problem korozji w nim występuje tzn progi elementy ramy do której jest silnik przymocowany i wzmocnień.
Co do korozji to już opisuję.
Podwozie łatane białą pastą tu i ówdzie, ale tragedii nie ma. Podłużnice w komorze silnika od wewnętrznej strony niezamkniętego profilu już rude. Progi całe twarde, podnośnik wytrzymały. Listwy pod progami do wywalenia bo miękkie jak plastelina od rdzy, trzymają się tylko na czarnej farbie. Zeżarło uchwyt od pompy paliwa i od filtra paliwa. Rdza delikatnie pojawiła się na jednym nadkolu z tyłu i na wewnętrznej stronie drzwi przednich "płci obojga", ale to chyba wina ingerencji człowieka a nie natury, oczywiście pas przedni i uchwyty zderzaków też zmieniają kolor.
Jest jednak jedno miejsce ,które mnie drażni ilością korozji, to półki mocowania siłowników maski, no prawie dziury na wylot, ale wyczułem już że to wina uszczelek pod maską, widzę że jak tylko raz źle się ułożą to już kaplica na wieki.
Jeżeli mam ocenić całość obiektywnie to bez interwencji lakierniczo-konserwacyjnej pożyłby jeszcze 10 lat ,ale po tym co mu zrobię to pewnie i 25 następnych da radę.
Pozdrawiam.
Niestety wspomniana korozja przy siłownikach maski zjadła także główki w podporach i musiałem je dospawać do podstaw. Odciąłem je od takiego gotowca z Dacii.
Poniżej fotki tego gotowca i efekt udanej operacji.
Ostatnio zmieniony przez mariopin 2015-03-07, 00:17, w całości zmieniany 1 raz
Dziękuję ,ale to robota jeszcze zanim na forum mogłem popisać.
Zresztą dużo przed tym etapem już zrobiłem, wymiana rozrządu, nowości w hamulcach które już "wyszły" w tym wieku auta, wymiana elementów gumowych w przednim zawieszeniu, wymieniona pompa wspomagania, założone radio bo przecież nie było, wymieniłem parę żarówek w przyciskach sterujących, rozruszany został rozdzielacz siły hamowania bo "stał", wymienione przewody kopułka i palec, nowy akumulator no i termostat.
Na założenie czekają paski ,sprzęgło ,tylne amortyzatory, chłodnica wody i wspomniane kliny do szyb.
Jeżeli chodzi o rzeczy , których szukam i chętnie po "taniości" dokupię to oprócz już omówionych felg jeszcze : nowe sprężyny tył, nowe sprężyny przód i amortyzatory , nowe elementy gumowe tylnego zawieszenia oprócz poduszek stab. i łączników stab. bo te mam, nowe łożyska kół przednich.
Z używanych to będą boczki drzwi i uchwyt pompy i filtra paliwa. To tak na razie.
Tak więc Renia wydawała się także Wam w dobrym stanie ,ale widzicie co trzeba zrobić by jeździć spokojnie nie martwiąc się że za rogiem niespodziewanie trzeba będzie zamawiać taxi.
Jeśli ktoś czegoś z tej listy już nie potrzebuje i chce się pozbyć to proszę o kontakt.
Piszę po "taniości" bo już wpadam powoli w irytację finansową z powodu mojego nabytku, a nie chciałbym za szybko mieć dość.
Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum