Ogłoszenie wstawił na shoutboxa andrzejk. Jak sie koledzy zapatrujecie na ten egzemplarz? Bo generalnie wyrwałbym z tego kielichy, jeśli sprzedawca na to pójdzie.
_________________ "Gdy ktoś staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem" - Hunter S. Thompson
Wiek: 50 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 138 Skąd: warszawa
Wysłany: 2016-01-14, 08:13
jak chcesz to kielichy od ph1 stoja u mnie.mam tez same kopytka juz wyciete..mysle ze czeka cie u ciebie troche rzeżby kielichy to newralgiczne miejsce gdzie wazny jest kąt mocowania amora...spróbuj moze nie sciagac kopyta z polem nr tylko naspawac fartuchy z blachy od spodu od sprezyny.jest troche wiecej nieprzyjemnej roboty ale poprawi to estetyke pod maską.ewentualne fartuchy błotnika mozna naprawic , naspawac blacha jesli były by skorodowane,u mnie tez chyba są..te elementy w kazdym aucie sa narazone na korozje wiec w kazdym wiekowym aucie jast przy nich cos do zrobienia.nallepiej jak bys to jeszcze wypiaskowł i dał dobry podkład np,epoksydowy..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum