Kochany nie do końca masz racie
powrzechnie uważa sie ze zaduży akumulator jest niedobry bo nie będzie sobie dobrze radził z jego naładowaniem alternator..
ale zastanówmy się......
zakładając ze akumulator 40Ah i 75Ah są naładowane, alternator nie musi nic doładowywać wiec?..nie męczy się
lecz jak troche posluchamy radia i właczymy swiatła na godzinke to ucieknie nam..załużmy 20Ah i co?
z małego akumulatoira zostaje nam połowa pojemnosći (20Ah) a napięcie spada do poziomu niezdolnośći obrucenia silnikiem-stoimy
Z dużego akumulatora zostanie jeszcze 55Ah czyli jakiec 75% pojemnosći :) napięcie pozostaje na takim poziiomie ze jesteśmy w stanie zakręcic silnikiem :)
wiec sami widzicie jakie to proste
ale powiecie zaraz ..alternator się męczy..
więc powiedzcie mi gdzie się bardziej zmęczy biorąc pod uwwage ze wyzej wymienione przypadki teraz trzeba dołądowac (a silnik z miejszym akumulatorem zapalamy na popych)
i w jednym i w drógim brakuje jnam tyle samo "energiji" wiec praca alternatora będzie taka sama ilościowo,
będzie się jednak różniła hakakterystyką
otóż w więkrzym akumulatorze będzie sie ładował dłuzej ale mniejszym prądem (z powodu mniejszego spadku napięcia niż w małym akumulatorze)
a w miejszym akumulatorze ładowanie będzie bardzie gwałtowne w początkowej fazie !!! CZYLI ALETERNATOR TAK NAPRAWDE PRZY MAŁYM AKIUMULATORZE MOZE ULEC USZKODZENIU:)
Jedynym przypadkiem z kturym bym się zgodził jest przypadek ze duzy i mały akumulator rozładowuje sie do zera. ale z dużym się to prawie nie zdaża a jak się zdaża to trzeba uzywać głowy i jest wszystko ok :)
Mam nadzieje ze co niektórych przekonałem choć może zbyt jasno się nie wyrażałem ;)
pozdrawiam :)
a ja bym wam proponowal jechac do jakiegos centrum akumulatorow jezeli taki w waszej okolicy istnieje (u mnie akurat tak) pan majster wam sie podlaczy do reni sprawdzi jakie jest ladowanie i odpowiednio dobierze baterie kwestia tylko wasza jaka marke wybierzecie z kilku oferowanych z tymi samymi parametrami sasiad kupowal do astry II i nawet w te 30 stopni mrozu odpalal bez zadnego problemu i oporu a samochod ten w te mrozy juz sporo ludzi mijalo biegnac z przewodami bo ich samochod akurat umarl zreszta ja tez latalem z prostownikiem i u nieog w sklepie sie podlaczalem i sie tak zastanawiam czy kupic baterie czy nowa szybe bo mi pekla od mrozu a moja rada jest taka zreszta tak wlasnie sasiad mi mowil nie wazne jak dobry akumulator i jakiej firmy jak nie bedzie odpowiedni do ladowania w naszym samochodzie to kazdy kleknie i powie nie jade tak bede stal bo albo go przeladujesz i lipa albo nie bedzie doladowywany odpowiednio i co rozruch bedzie tracil pojemnosc i z czasem ... to odpukac
a tak poza tematem to prawo kirchofa mowi suma pradow wchodzacych do ukladu musi byc rowna sumie pradow wychodzacych z niego czyli ile rozladowalo tyle musi naladowac
_________________ Gość, Ty i Renia i cały świat się zmienia
Opis objęty jest prawami autorskimi, pobranie go, zmiana i wykorzystywanie możliwe jest tylko po mianowaniu autora na Administrtora lub Moderatora forum R25
R25: 2,2/2,5 TX/V6Turbo J7T/Z7U B29E/B29G 86?/90 Pomógł: 3 razy Wiek: 40 Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 497 Skąd: Radom
Wysłany: 2006-03-09, 00:28
Kurde tak mowicie niedoladowany, przeladowany.... ale przeciez akumulator nie wysyla komunikatu do alternatora "Hej stary juz mi starczy przestan ladowac".. ani w druga strone....
Ja sie podlacze pod fizyka... poprostu jak mamy wiekszy akumulator to dluzej on sie laduje na full. Ja osobiscie wole zamiast mniejszego, miec wiekszy akumulator...
Oczywiscie moge sie mylic... ale teraz w reni mam akumulator wiekszy od tego poprzedniego i jak go raz naladowalem na poczatku to od tamtej pory byl doladowywany prostownikiem jeden raz gdy moj tata reni zostawil na swiatlach na dwa dni:P - z poprzedni, mniejszy mimo ze bosha czasami nie wytrzymywal mrozow itd. (a nie byl stary).
_________________ The two most common elements in the universe are Hydrogen and stupidity.
Harlan Ellison
a ja sobie ide jutro kupic akumulator tzn jade po tym jak dzisiaj wsiadlem i nie moglem odpalic bo juz mam dosc latania z prostownikiem
_________________ Gość, Ty i Renia i cały świat się zmienia
Opis objęty jest prawami autorskimi, pobranie go, zmiana i wykorzystywanie możliwe jest tylko po mianowaniu autora na Administrtora lub Moderatora forum R25
No dobra ja także popieram fizyka...a prawo kirchofa mówi o pradzie w węźle, dokładnie, Suma natęźeń pradów wpływających do węzła jest równa sumie natęzeń prądów wypływających z węzła. I według mnie nijak ma to sie do akumulatora...
mały schemat w ramach wyjaśnienia (to tak z nudów )
P.S.
Mam akumulator Centry i jestem bardzo zadowolony, ani razu mnie nie zawiódł i ani jednej nocy nie spędził w domu...
no ja wlasnie dzisiaj sobie zakupilem akumulatorka sie okazalo ze mam za maly wlozony mialem 55Ah teraz mi wsadzili 62Ah ladowanko bylo w normie za 3 miechy na kontrol
_________________ Gość, Ty i Renia i cały świat się zmienia
Opis objęty jest prawami autorskimi, pobranie go, zmiana i wykorzystywanie możliwe jest tylko po mianowaniu autora na Administrtora lub Moderatora forum R25
Kolega pomylił prawo kirchoffa z zasadą zachowania energi
czyli ze energia pobrana z akumulatora, musi mu zostac oddana aby staj jego naladowania nie zmienil sie (i nigdzie tunie mam mowy o wielkosci akuimuilatora)
ale jest jeszcze jedno prawo w fizyce
z pustego samolom nie naleje, czyli im więkrze wiadro mamy to dluzej z niego wodę czerp0ac będziemy .mimo ze tankowac bo trzeba troche dluzej
Pozdrawiam i przestrzegam od sprzedawców akumulatorów ktuży to najlepiej wiedzą czego nam czeba i różne herezje glosza
czesc
Ostatnio zmieniony przez Tombog 2006-03-10, 10:07, w całości zmieniany 1 raz
nie pojedziesz bo w starze masz 24V :d gdybyś przerobił instalacje to jeżdził byś bardzo długo, bo na rozruch z akumulatora a praca z prądnicy...myśle że tak to jest, jezeli nie to mnie poprawcie
No musimy cię niestety poprawć
W ciężarówkach masz co prawda 24V ale zasilane sa dwoma akumulatorami 12v
Blondas o czymś takim właśnie myślał
A co do twojej Blondas teori z maluchem to ..hmm...
Jak juz miałbyś gdzie wsadzić taki akumuilator do Malucha i miał w maluchu alternator a nie prądnice i użytkowałbyś pojazd normalnie (tzn na postojach nie rozładowując go nadmiernie) to podejżewam ze nie miało by to znaczenia czy jest akumiulator duży czy mały
no może poza tym że gdyby ci brakło palwa to zawże mógłbyś podjechac.. na dozruszniku do stacij:P (żecz jasna zart )
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Tombog 2006-03-10, 10:09, w całości zmieniany 1 raz
To kontynuując recenzje różnych akku dodam swoją.
Jeżdżę na 75 Ah ZAP Piastów dwa latka. Po mrozie -30°C w nocy odmówił współpracy, tzn podgrzał świece i zakręcił ale zbyt leniwie i w efekcie nic z tego nie wyszło.
A co do tematu jaki Akku założyć to w zimie każda amperogodzinka jest droga.
Jazda na zapalonych świałach, ogrzewanie powoduje że w mieście nie ma szans na ładowanie podczas jazdy trzeba doładowywać co jakiś czas, zwłaszca przy dużych mrozach. Teraz pytanie drogi czy tani - jak kogoś stać to może oszczędzać i kupić sobie coś co będzie miał na lata.(ale też nie do końca, kumplowi kiedyś zrobiło się zwarcie w jednej celi w Boschu po 2 latach i kicha).
R25: Turbo-DX B290 '91
Imię: Renia Pomógł: 14 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Maj 2005 Posty: 1076 Skąd: Siedlce
Wysłany: 2006-03-10, 12:45
Diesle o wiele trudniej jest uruchomic (najpierw grzanie swiec - w sumie okolo 50-60A przez 10s, a pozniej rozrusznik musi rozkrecic tloki do odpowiednich obrotow przy kompresji rzedu 21 a nie jak w benzyniakach okolo 10... juz nie wspomne o oleju mineralnym ktory przy temp. -30*C jest jak maselko). W takich warunkach nawet nowy aku ma prawo kleknac po nocy w takiej temperaturze.
Jesli aku bedzie za duzy to alternator nie zdola doladowac to co "wyparowalo" podczas rozruchu szczegolnie jak sie jezdzi na krotkich odcinkach a juz wogole bedzie lipa jesli czesto uruchamiamy samochod.
No ale chyba troche zeszlismy z tematu to mialo byc porownanie roznych firm
_________________ Jesli cos nie dziala to popraw styki
Zulus i znowu podwarzyłes teorie Fizyka (z tego co piszesz wynika ze jezlei masz wiekszy aku to zużywa więcej pradu) , jezeli masz duży aku i wyparuje troche to tyle samo wyparuje z małego, tyle ze w wiekszym jeszcze zostaje...
R25: Turbo-DX B290 '91
Imię: Renia Pomógł: 14 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Maj 2005 Posty: 1076 Skąd: Siedlce
Wysłany: 2006-03-10, 15:34
Zgodnie z prawami fizyki to co "wyparuje" w koncu trzeba bedzie kiedys "oddac" w postaci naladowania Akumulatory olowiowe powinno sie ladowac pradem 0,1*pojemnosc (maksymalny prad nie moze byc wiekszy niz 1/3 pojemnosci) wiec wiekszy aku = wiekszy prad ladowania aby go naladowac do tego samego poziomu w tym samym czasie co mniejszy aku. Uklady ladowania maja ograniczona wydajnosc pradowa a dodatkowo jeszcze w czasie jazdy oprocz ladowania akumulatora maja na glowie zasilanie innych odbiornikow elektrycznych...
_________________ Jesli cos nie dziala to popraw styki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum