Witam serdecznie forumowiczów otóż mam taki problem - na biegu jałowym falują mi deczko obroty... a wogóle są za wysokie, gdyż obrotomierz pokazuje 1200 i powiem że już nie wiem czego się czepić... może ktoś z Was miał podobny problem... A i jest jeszcze jeden mykes - jak odpalam renie - nieważne czy zimna czy gorąca - rozrusznik musi kilka razy obrócić (jednym słowem nie pali z 1 kopa...), ale silnik ma taki objaw niezależnie czy na dworze jest -20 czy +20... jak myslicie, co to może być... ??
Zapraszam do dyskusji...
PS: Tak pozatym to wszystko jest w normie, auto jeździ tylko na benzynie, filtry wymieniane i takie tam inne pierdółki Tylko te obroty i falowanie...
Pozdrawiam
R25: 2165 TX, B29E 1990r Pomógł: 2 razy Wiek: 45 Dołączył: 01 Sie 2005 Posty: 448 Skąd: Lublin/Warszawa
Wysłany: 2006-03-24, 06:26
witam, zapewne masz problem z czujnkiem temperatury lub/i regulatorem wolnych obrotów,
silniczek krokowy polecam na początek przeczyścić a czujnik sprawdzić miernikiem
powodzenia
R25: MB S124 200TE 1991r.
Imię: messi Pomógł: 3 razy Wiek: 38 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 2031 Skąd: LSW
Wysłany: 2006-03-24, 08:10
O to dobrze że, kicek wyjasniłeś bo u mnie jest identyczna sprawa co do tego odpalnia... obroty tez mam wysokie ok. 1000 ...
Chyba czas się w końcu za to zabrac...
_________________ "...a kto umarł ten nie żyje... "
Obroty to napewno silnik krokowy, jezlei nie masz LPG,a nie masz. Wiec problem jest wyjasniony. Natomiast zapalanie to nie silnik krokowy, poruszałme juz ten temat i to jest sprawa poczatkowej dawki paliwa, co wiąże sie z ingerencja w mapy paliwa
Witam ponownie dzięki za zainteresowanie w mojej sprawie Co do czujnika temperatury - jest na pewno sprawny - po wielkich przejściach wreszcie mam oryginalny czujnik - do mojej wersji niestety idzie ten co ma dodatni współczynnik rezystancji Ale już mam - pożyczony od moderatora
Dziś jeszcze poradzono mi jeszcze jeden test - wypiąć czujnik położenia przepustnicy - powinny wtedy obroty skoczyć - i tak się dzieje... Czyli nie tu też usterka.
Silnik krokowy czyszczony, faktycznie jak się zaworek ruszy śrubokrętetm w celu jego zamknięcia - obroty maleją... Ale jak się puści tą przepustniczkę - to obroty spowrotem takie jak były... Chyba że są prawidłowe, a obrotomierz przekłamuje bo i tak może być, ale z kolei zostaje nierozwiązana kwestia falowania obrotów - jeszcze myślę o sondzie lambda - mam stary oscyloskop gdzieś w szpargałach tyle że bez sondy jak ją zrobię - to zobaczę czy ten mój zabytek lampowy pokaże jakieś przebiegi
Pozdrawiam i jednocześnie zapraszam do dalszej dyskusji
R25: 2165 TX, B29E 1990r Pomógł: 2 razy Wiek: 45 Dołączył: 01 Sie 2005 Posty: 448 Skąd: Lublin/Warszawa
Wysłany: 2006-03-24, 16:35
Cytat:
Witam ponownie dzięki za zainteresowanie w mojej sprawie Co do czujnika temperatury - jest na pewno sprawny - po wielkich przejściach wreszcie mam oryginalny czujnik - do mojej wersji niestety idzie ten co ma dodatni współczynnik rezystancji Ale już mam - pożyczony od moderatora
możesz wyjasnić o co chodzi z dodatnim współczynnikiem rezystancji bo nie bardzo rozumiem
może faktycznie masz przekłamanie na obrotomierzu, tak na słuch to obroty rzeczywiście większe? 1200 to już sporo
jeśli chodzi o palenie to u mnie pomogła wymiana cewki zapłonowej, bo ostatnimi czasy też musiałem dłużej pokręcić a zawsze było na dotyk
warto też zajrzeć do aparatu zapłonowego i ew. zmienic kopułkę i palec jeżeli są już wypalone
w naszych silnikach za zapłon, obroty itd. odpowiada moduł zapłonowy (znajduje się obok cewki zapłonowej) nic nie da się regulować, byc może ten element płata u ciebie figle...
sprawdź jeszcze sonde lambda jak masz
Dodatni współczynnik - czyli w temperaturze pokojowej ten czujnik ma około 200 - 300 Ohm opornosći która wzrasta wraz ze wzrostem temperatury - ciekawostką może być to -że kostka w tym czujniku ma kolor czarny... A reszta wersji renówek ma ten czujnik z ujemnym współ cynnikiem - czyli zwykłe termistory - opór w temp. pokojowej 2000 - 3000 Ohm i maleje wraz ze wzrostem temperatury. Jednym słowem po włożeniu niewłaściwego czujnika, moja renia jak miała gorący silnik dostawała do kompa sterującego info - że niby jest na ssaniu... No i oczywiście nie dąło się jechać bo silnik dostawał masę benzi... ;( Ale już dzięku uprzejmości Tomboga problem z czujnikiem mam rozwiązany - wiem co szukać już teraz i nie kupować poraz kolejny niewłaściwego czujnika (już mam dwa takie co mają na zimno 2000 Ohm jakby ktoś chciał ).
Co do reszty - czyli cewka, kopółka - no to tego się jeszcze czepię po niedzieli - dziś mnie sąsiedzi by ukrzyżowali
Cały czas myślę jeszcze o sondzie lambda, choć niby napięcie ma... Ale sprawdzę... No bo tak dumam - że cewka i kopułka i moduł nie mają raczej wpływu na falowanie obrotów na jałowych... Najlepiej byłoby oscyloskop podłączyć...
Uciekam korzystać z dobrodziejstw niedzieli w poniedziałek opiszę co wywalczyłem Pozdrawiam
R25: 2,2/2,5 TX/V6Turbo J7T/Z7U B29E/B29G 86?/90 Pomógł: 3 razy Wiek: 39 Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 497 Skąd: Radom
Wysłany: 2006-03-26, 19:55
A ja mialem wlozony czujnik seledynowy i w pokojowej temperaturze dawal chyba 2500, a w ok 90 stopniach celcjusza 4500 - wiec opor tez rosl wraz ze wzrostem temperatury i mimo to renia zwiekszala obroty wraz z nagrzaniem sie silnika
_________________ The two most common elements in the universe are Hydrogen and stupidity.
Harlan Ellison
duży opór miał ten Twój czujnik w temp. pokojowej... Według instrukcji - te czujniki z ujemnym współczynnikiem (co nie pasowały do mojej reni) miały właśnie taki w pokojowej, ale wrza ze wzrostem spadał... A tak jak pisałem wcześniej - ten własciwy (z dodatnim współczynnikiem) zaczynał od 200 Ohm i górną miał 2000 - 3000 Ohm. Może ten Twój seledynowy coś przekłamywac zaczął?? Już mnie te czujniki w naszych reniach do pasji zaczynają doprowadzać
Pozdrawiam
Dziś nie mogę myśleć - wczoraj lubelskie piwo strasznie mnie na głowę zaszkodziło Może jutro będzie lepiej
się dowiedziałem niedawno - w Lublinie w Auto - France - chcą za ten czujnik (ten rzadszy - co ja mam... ), około 120 zł., inne - te częściej spotykane - już nawet włosi klepią i można kupić za 50 zeta... Co do górnej granicy rezystancji się nie upieram - według instrukcji tyko przepisałem że na gorącym silniku opór ma być 2000 - 3000 Ohm, ale widocznie nie jest to regułą...
A co do falujących obrotów na biegu jałowym - to po przejechaniu 1000 km. problemik widzę sam się rozwiązał może wtryski źle pracowały... Wszak moja renia stała 1.5 roku Zostały tylko te obroty 1200... A i jak pompuję hamulec stojąc - to też rosną obroty Pozniekąd mają prawo - serwo ma podciśnienie z kolektora ssącego... A czy w Waszych renatkach też jest ten objaw??
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum