Witam w ten piękny słoneczny dzień
-mam mały problem z tempomatem nie działa a dokładnie wszstkie przyciski są ok
ikonka zapal się zgodnie z instrukcją i wyłancza ale nie przeklada sie to na prace silnika.
Podpowiem że silnik to V6 z 1992 na pełnym wtrysku .Podjrzewam jakiś kabelek lub wtyczkę
która gdzieś nie styka lub jest nie podłączona .
Ok moża o małą podpowiez który to wężyk od sterowania przepustnicą gdzie go znajdę
-lub gdzie jest podłączenie od strony silnika dalej jakoś dojdę
R25: 2,0 txe 1991 Pomógł: 11 razy Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 1354 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2006-04-24, 17:55
Na silniku powinieneś mie do linki podłączoną cięgłem taką gruszkę, z tej gruszki wychodzi wężyk i idzie to sterowania tempomate, jakiegoś kompresorka czy co tam jeszcze jest, i to się znajduje pod lampą od strony pasażera.
Ok
dzięki za podpowiedż -już działa problemem był nadpękniety wężyk który idzie do tej gumowej gruszki i steruje przepustnicą .3 min i problem z głowy.
Pierwszy raz jechałem samochodem z tempomatem super uczucie jak autopilot.Pod koniec tygodnia jade w trase Legnica Wrocław - zabaczymy jak wyjdzie spalnie na autostradzie.
PS.Dawno temu w dyżych FIATACH 125p też był "tempomat" obok pokrętła od szybkości
wycieraczek było cięgno które otwierało przepustnicę .Więc jeśli jeachaliśmy w trasie to
można było ustawić obroty silnika i noga z gazu.
Nie nie nie
W Fiacie 125 P 1979 r wersja eksportowa były 2 cięgna .
1-cięgni scania -wiadomo o co chodzi
2- cięgno gazu -jak się przesuwało to też przesuwał się pedał gazu czyli ręczny tempomat .
3 -pokrętło od szybkości wycieraczek
to takie luksusowe limuzyny kiedyś fiat produkował??? [/list]
_________________ Moja jest tylko racja,bo to Święta Racja.
A nawet jak jest twoja,to moja jest mojsza niż twojsza,bo moja racja jest najmojsza i tylko ja ją mam.
( Dzień Świra )
-ponoć życie zaczyna się po 50-tce,..no może
po dwóch..
Ponieważ FIAT 125p był w naszej rodzinie przez 15 lat od nowości mam do tego autka duży sentyment .Pod koniec lat 70-tych całkiem konkretne autko jak na polskie warunki .
Dobrze wyposażone -obrotościomierz ,bagażnik otwierany od środka, dodatkowa regulacja
wycieraczek hydraulicznie sterowane sprzęgło całkiem spoko silnik 77KM . W Latach 80 po zmianie na FSO to całkiem zeszło na psy i rdzewiało w oczach jak Polonezy.
-były też minusy czyli rdza, wymiana progów ,błotników itd tak po 6-7 latch.
-napęd na tył - brak opon zimowych trzeba było się wykazać.
-moim zdaniem najlepszy samochód osobowy produkowany po wojnie w naszy kraju.
Na poczatku lat 90 przesiadka na PEUGOTA 305 i od razu powalająca róznica dalej było z górki
AUDI,GOLF,FORD,R19,LANCIA,RANGE ROVER,AUDI,GOLF a teaz RENIA 25 V6 lepiej byc nie może
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum