Witam i pozdrawiam
Od jakiegoś czasu moją 25 traktuję już bardziej jako auto na wystawę i już raczej po prostu o niego dbam i poleruję aniżeli jeżdżę. Chciałbym się przesiąść na coś nowszego no i doczytałem, że fajnym rozwiązaniem jest kupienie auta po leasingowego. Chociażby taką Renault Clio IV. Myślicie, ze to dobry pomysł? Trochę wyczytałem stąd: http://autodebica.pl/ksie...ch_po_leasingu/
Ale czy to co tam pisze to rzeczywiście prawda, czy realia są jak zwykle inne?
według mojej wiedzy ten artykuł jest trochę na wyrost napisany licytacje samochodów poleasingowych są mocno obstawione przez handlarzy więc perełki trudno spotkać, te auta są często jednak mocno wyeksploatowane. Aby ten temat miał sens według mnie to trzeba by takie auto kupić wprost od firmy leasingowej a nie w komisie, jeśli w komisie to lepiej sprowadzany. Według mojej prywatnej statystyki to auta kupione wprost na zachodzie jeździły i psuły się dużo mniej niż kupione w Polsce. Lepsza kondycja samochodów z zachodu wynika z tego, że są one lepiej serwisowane i mimo wszystko jeżdżą po lepszych drogach. Dla obywatela tzw. starej unii dobra jakościowo część jest tania i nie kombinuje, a u nas podstawowym źródłem części był szrot. Uważam, że się to zmienia ale i tak jestem z autami z zachodu niż z salonów polskich. One są zawsze "przykombinowane", a o te z pierwszej ręki trudno. Nie twierdzę, że tam nie kombinują ale skala jednak trochę mniejsza.
Dla przykładu choć to trochę obok tematu jest porównanie mojego r24 kupionego w 2006 i bmw e34 kupionego w 2005r. R25 jeździ to dzisiaj a bmw poszło na części. R25 była z niemca choć ja ją kupiłem już w Polsce, a bmw miało większy staż u naszych rodaków. W bmw potrafiło się zepsuć wszystko a przebieg miało porównywalny ja r25, mógłbym długo wymieniać (dwumasa, głowica, turbo, wycieki, rdza, tapicerka, klamki, elektryka przecierające się wiązki, przekładnia kierownicza - masakra ten samochód był) a był bezwypadkowy. Podobne problemy trapią wszystkie bmw z tego okresu a z nowymi jest pewnie tylko gorzej, no może rdza w mniejszym stopniu występuje, ale to kwestia czasu. Na plus bmw przypisuję frajdę z jazdy jak to jedzie. Mam też inne porównania szczególności w kontekście volkswagen renault i różnicy nie widzę to jeśli chodzi o producentów. Miałem kilka Volkswagenów i Renaultów można by długo pisać
R25: 2.o TXi 1991, 2.1TD 1989.Ford T
Wiek: 71 Dołączył: 31 Maj 2016 Posty: 117 Skąd: Wrocław -Wałbrzych
Wysłany: 2017-08-10, 21:40
Wtrącę swoje pięć groszy jeśli chodzi o części te nowe ...i te ze szrotu. Owszem każdy woli nowe , pod warunkiem ,że nie są to kiepsko wykonane podróbki z Chin. Dlatego czasami wolę używkę ale oryginalną i nie zepsutą. Jeśli chodzi o zamienniki to trzeba wiedzieć jakiej firmy brać.
W bmw potrafiło się zepsuć wszystko a przebieg miało porównywalny ja r25, mógłbym długo wymieniać (dwumasa, głowica, turbo, wycieki, rdza, tapicerka, klamki, elektryka przecierające się wiązki, przekładnia kierownicza - masakra ten samochód był) a był bezwypadkowy.
Ja tak mam ze swoją R25.
Cytat:
Podobne problemy trapią wszystkie bmw z tego okresu a z nowymi jest pewnie tylko gorzej
Dementuję (posiadacz m.in. e38)
Cytat:
Na plus bmw przypisuję frajdę z jazdy jak to jedzie.
Ja tak mam z R25 - jak jedzie to jest naprawdę fajnie. (BMW oczywiście też, ale niektóre marki są tak toporne (Opel), że nawet w kwiecie wieku tych aut przyjemność z prowadzenia jest umowna )
Cytat:
Mam też inne porównania szczególności w kontekście volkswagen renault i różnicy nie widzę to jeśli chodzi o producentów. Miałem kilka Volkswagenów i Renaultów można by długo pisać
Ja widzę diametralną różnicę. Renówek przerobiłem w życiu kilka (z lat 80-90), VW też ('75-'79) i niestety (?) VW dalej działa, jakieś wyciągnięte z krzaków auta też działały po kilkunastu latach, a Renault nawet w garażu się psuje.
Mimo to brnę w Renówki z coraz większym impetem
Wracając do tematu wątku: polecam leasing zwrotny, na właściwie wycenionym samochodzie ma to sens
Awaryjność R25 mocno zależy od wersji i lat produkcji. Nie od dziś wiadomo, że dobrze wyposażone Ph1 z początku produkcji były awaryjne (nawet sam producent miał przez to problemy sprzedażowe). Być może wśród innych marek/modeli jest podobnie, natomiast porównywanie awaryjności golasa w stylu TX i V6 turbo PH1 trzeba traktować z lekkim przymrużeniem oka.
_________________ "Gdy ktoś staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem" - Hunter S. Thompson
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum