Ha.... zapomniałem dodać posta o moich przygodach jakie mnie spotkały jak wracałem ze zlotu .
Większość pewnie już wie, ale opiszę jak to było .
Wracając ze zlotu zauważyłem, że temperatura zaczyna coś podejrzanie rosnąć, a następnie spadać i tak w kółko. Będąc przed Koninem chciałem już się zatrzymać na stacji i zobaczyć co się dzieje, aż tu nagle spod maski zaczęła wyłaniać się para.... :/. Od razu szybko zjechałem i zaglądam pod maskę, a tam poszło kolanko, które prowadzi wodę z silnika do nagrzewnicy. Poczekałem chwilę i zabrałem się za demontaż. Udało mi się skleić dziurę taśmą, ale żeby jeszcze zabezpieczyć to wszystko to dorzuciłem prezerwatywę . Od temperatury guma się skurczy i będzie jeszcze lepiej trzymać.
Udało mi się w taki sposób jeszcze zrobić ok. 300 km i dojechałem jakoś do domu.
Oczywiście w domu już wymieniłem kolanko na nowe i teraz nie powinno być problemów .
Czekam na kolejny zlot i kolejne przygody
Niestety w Olimpijce w płynie chłodzącym zaczął pojawiać się olej. Po wykluczeniu wszystkiego co mogłoby to powodować podejrzenia padły na uszczelkę pod głowicą. Razem z Vikingiem udało mi się dzisiaj znaleźć trochę czasu i zaczęliśmy ją odkręcać.
Okazało się, że po 27 latach zwyczajnie zgniła .
Głowica na szczęście jest w dobrej kondycji.
Teraz pozostaje mi szukanie nowej uszczelki, złożenie wszystkiego i znowu będzie radość z jazdy
_________________
Ostatnio zmieniony przez Busiek 2019-04-09, 22:17, w całości zmieniany 1 raz
Ło.... ta twoja to chyba wojnę przeżyła .
Tak, głowica poszła do delikatnego szlifu i do sprawdzenia. Co do uszczelniaczy zaworów to się zastanawiam czy robić.
Lepiej drugi raz rozbierać wszystko.....
Przecież czasu masz dużo....Najwyżej kilka wycieczek się nie odbędzie.
_________________ Moja jest tylko racja,bo to Święta Racja.
A nawet jak jest twoja,to moja jest mojsza niż twojsza,bo moja racja jest najmojsza i tylko ja ją mam.
( Dzień Świra )
-ponoć życie zaczyna się po 50-tce,..no może
po dwóch..
Tydzień temu poskładałem razem z Vikingiem Olimpijkę. Wcześniej nic nie pisałem i nie dodałem zdjęć ponieważ nawał pracy był za duży, żeby chociaż na chwilę usiąść i coś naskrobać :/.
Głowica poszła do planowania. Wszystko zostało uszczelnione i nie pozostało nic innego jak zacząć pracę wrzucenia wszystkiego pod maskę . Wymieniłem wszystkie uszczelki związane z głowicą (pod kolektory i klawiaturę). Jedynie nie dostałem uszczelki z kolektora wydechowego do tzw. portek.
Udało się wszystko poskładać i żadna śrubka nie została . Można powiedzieć, że operacja zakończyła się sukcesem . Teraz tylko muszę trochę pojeździć, wszystko się ułoży i dokręcić głowicę jeszcze raz.
Największy problem był z kluczem dynamometrycznym ponieważ coś źle pokazywał siłę. Podjechałem do kolegi pożyczyć inny i wszystko było już dobrze .
Nic nie musisz już dokręcać , to nie polonez. Nawet nie trzeba grzać i studzić silnika tak jak to jest w V6. Procedura 20Nm > kąt 80stopni>czekasz ok. 3 minut > kąt 80 stopni >piwo . Oczywiście TRZEBA zachować kolejność dokręcania.
https://td-docs.kvikymart.eu/20636/901953
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum